Army of Two: The 40th Day ? zapowiedź. Gramy w pomysłowy tryb multi: Warzone

Army of Two: The 40th Day ? zapowiedź. Gramy w pomysłowy tryb multi: Warzone
Choć Army of Two: The 40th Day sprawia wrażenie już gotowego, EA Montreal wciąż pokazuje tę grę w małych kawałkach. Na czwartkowym EA Winter Showcase tym "kawałkiem" były nowy tryb sieciowy Warzone. Całkiem pomysłowy...

Idea Warzone jest następująca: twórcy przygotowali na potrzeby tego trybu 8 dużych, rozległych map, które zaprojektowano tak, by można było na nich wykonywać różnego rodzaju zadania. Na każde z nich przeznaczono krótki przedział czasu (ok.2-3 minut), a kiedy on upłynie (lub zadanie uda się wykonać), losowana jest kolejna mini-misja. W efekcie w Warzone grać można właściwie bez końca, a gra co chwila podsuwa nowe wyzwania.

Ta teoria sprawdza się w praktyce – choć warto zaznaczyć, że tryb Warzone Army of Two: The 40th Day testowałem zaledwie kilkanaście minut i być może w większych dawkach całość zaczyna nudzić. Misje, które miałem okazje wykonać były wariacjami na temat tradycyjnych trybów sieciowych shooterów – przejmowanie danych wywiadowczych zapisanych na laptopie (coś w stylu Capture the… Laptop), podkładanie ładunków wybuchowych we wskazanych miejscach, ochrona (i zabijanie) VIP-ów. Mapy przygotowane przez twórców prezentują się całkiem nieźle (były to m.in. ciąg wąskich, krętych uliczek w szanghajskich slumsach oraz najwyższe piętro jakiegoś bliżej nieokreślonego biurowca) – każda ma wiele miejsc, w których można się skryć i zaskoczyć przeciwnika, a jednocześnie żadna (z pokazanych) nie powtarza błędów map z jedynki, które ukształtowane były tak, jakby ktoś wcześniej przygotował je pod mecz multi (czytaj: wyglądały mało realistycznie).

Trochę zawodzi natomiast grafika Army of Two: The 40th Day – zaraz po wystartowaniu sesji przedmioty pokryte były teksturami w niskiej rozdzielczości, które doczytały się dopiero po kilku sekundach, ale nawet wtedy całość sprawiała wrażenie gry „sprzed roku”. Ważne jednak, że grywalność stoi na wysokim poziomie, a strzelanie do przeciwników (ciężar broni, odgłos wystrzału, krew tryskająca z ofiar) są odpowiednio satysfakcjonujące.

Przez chwilę miałem okazję również zagrać w zapowiedziany jakiś czas temu tryb Extraction, ale nie jest to coś, o czym warto by szczególnie dużo pisać. Podobnie, jak np. w Horde Gears of War 2 na graczy (czterech, współdziałających w co-opie) nacierają tu fale coraz bardziej wytrzymałych i lepiej wyposażonych przeciwników, którzy jednak charakteryzują się niezbyt wysokim AI, więc trudność w pokonaniu ich leży tylko w odpowiednim zapasie amunicji. Map pod tryb Extraction ma być 4, co prawda przygotowanych specjalnie do niego, ale wykrojonych z poziomów z trybu single i tylko odpowiednio zmodyfikowanych.

Premiera – styczeń 2010. Platformy – PS3 X360.

5 odpowiedzi do “Army of Two: The 40th Day ? zapowiedź. Gramy w pomysłowy tryb multi: Warzone”

  1. Choć Army of Two: The 40th Day sprawia wrażenie już gotowego, EA Montreal wciąż pokazuje tę grę w małych kawałkach. Na EA Winter Showcase tym „kawałkiem” były nowy tryb sieciowy Warzone. Całkiem pomysłowy…

  2. Phi.. takie rozwiązanie było już w Killzone 2… A co do gierki, nie mogę się doczekać 😛

  3. No niby fajnie, ale nie na pc-ty.

  4. Warzone…ciemne czy jasne?

  5. Wieeeelka szkoda, że PC nie jest wliczony. 🙁

Dodaj komentarz