Nie przerabiam, nie kradnę – rusza akcja wymierzona w pira… złodziei

Akcja składać się będzie z kilku elementów, działających na różnych płaszczyznach, a że zrealizowana jest bardzo profesjonalnie, mamy nadzieję, że jej przekaz dotrze wszędzie tam, gdzie powinien.
Jedną z ważniejszych jej części składowych jest strona internetowa, zawierająca wszystkie niezbędne informacje na temat piractwa w Polsce, a także argumenty tłumaczące dlaczego piractwo to kradzież, a każdy, kto przerabia konsole, by grać na nich w nielegalne kopie, jest w rzeczywistości złodziejem. Stronę tę możecie znaleźć POD TYM ADRESEM.
Kolejnym z elementów kampanii będą krótkie filmiki nagrane przez znane postaci polskiej branży gier, które wspierają akcję. Zobaczyć je będzie można na oficjalnym kanale YouTube całego przedsięwzięcia, który znajdziecie TUTAJ.
Można również dołączyć się do grupy Nie przerabiam, nie kradnę na Facebooku. To zrobicie TUTAJ.
My także wspieramy to przedsięwzięcie i będziemy prezentować na stronie związane z nim materiały. Zaczynamy od opublikowanego dziś filmiku, którego autorem jest Tomek Kreczmar, prowadzący z programu o grach Hyper TV.
§
Czytaj dalej
-
Megabonk cieszy się rosnącym zainteresowaniem. Już ponad milion graczy...
-
Ponad 2 miliardy zombiaków umarło ponownie w Dying Light: The...
-
Europa Universalis 5 całkowicie zmienia sposób prowadzenia wojen. Twórcy...
-
Hollow Knight: Silksong ukończony na saksofonie. Nie musieliśmy długo czekać na sfinalizowanie...
176 odpowiedzi do “Nie przerabiam, nie kradnę – rusza akcja wymierzona w pira… złodziei”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Z tego co wiem to pożyczanie gier nie jest zabronione. A gdyby uznać że np Uplinker to taki kolega od którego pożyczamy grę…Moim skromnym zdaniem pobieranie gier z internetu to nie kradzież bo nie kradnę tego firmie tylko pobieram(pożyczam 😛 ) od kogoś kto chce się ze mną tym podzielić. Pobieranie gier to nie okradanie firmy a nie dawanie jej zarobić…a to nie jest przestępstwem. 😀 Pozdrawiam
Pomijając fakt mylenia pojęć w akcji/artykule – piractwo to nie kradzież, to popieram akcję. Może przyniesie jakieś skutki, chociaż przy okazji sugeruję naszym dystrybutorom, tak bardzo nieśmiale sugeruję – żeby jeszcze nieco ceny gier obniżyli 🙂
SicKWeaK – pożyczanie jest nielegalne, jeśli naraz działa więcej niż jedna kopia, chyba że masz licencje wykupioną na kilka sztuk, więc spójrz prawdzie w oczy
Amdor czyli jak komuś auto pożyczę to też jest nielegalne? Jak pożyczam komuś grę to to nie jest przestępstwo. Ja swojej konsoli nie przerobiłem i nie mam zamiaru, gierki są już na tyle tanie, że granie na piratach to kompletna paranoja. Ale nie potępiam i nie pochwalam każdy ma swoje sumienie, najgorsi są tylko Ci krzykacze którzy wielce piszą, że wszyscy inni są źli a sami pewnie mają pół dysku mp3 i filmów, no ale gier przecież nie piracą 😉
Dokładnie – po co ściągać wszystko co się da, skoro można raz na jakiś czas kupić grę, która będzie nas bawić przez naprawdę długi czas? Mamy wtedy oryginalne pudełko, ładną instrukcję (przeważnie ;P) i o wieele większą satysfakcję podczas gry.
Mieszkam w UK. Obserwując naszych rodaków pracujących i mieszkających tutaj, mogę dosadnie powiedzieć – nie ma znaczenia ile się zarabia, kto ma kraść i tak ukradnie. Bo przecież po co wydawać kasę na nową grę czy film skoro można ściągnąć z sieci. I naprawdę zachowuje się tak większość ludzi których znam. Także argument ekonomiczny, że gry są za drogie w stosunku do zarobków w ogóle do mnie nie przemawia.
Kurcze,nie mogą coś porządnego zrobić,n.p. masz 5 legalnie kupionych gier – 6 dostajesz gratis.
No i spróbuj kierować tym pożyczonym samochodem w tym samym czasie co właściciel 😀 Bo chyba do końca mojej wypowiedzi nie doczytałeś.| |Igoreshkin – ponoć tak jest z piratami [/sarcasm]
Uwaga, będę się śmiał. Hahahahaha. Dziękuję za uwagę.
@Yarden: też mieszkam w UK i nigdy mnie jakos nie ciagnie do scianiecia gry, no czasami mi sie zdaża ściagac. Dema, legalnie. Jak mi sie gra w takie demko NAPRAWDE fajnie to kupuje gierke i tyle. A, i ma sie o wiele wiecej satysfakcji jak kupisz Stalkera nizeli go sciagniesz
a czy pożyczenie gry od kolegi która działa bez płyty to też kradzież? xD
I znowu kase wywalaja na jakies akcje, ktore nic nie zdzialaja…
kampania możne i ma swój sens ale mimo wszystko nic to nie zmieni… Przytoczę tekst jednego z wykładowców studiów informatycznych, „Jak bylem młody tak samo piraciłem gry jak i wy teraz. Musząc opłacić studia i wyżyć wcale nie jest łatwo. Dlatego nie dziwie się wam. ” Więc nie ma co się spodziewać że cala t kampania przyniesie jakieś większe skutki.
Niech zaczną od obniżki cen i wypuszczania dem, bo nie wiem jak inni ale ja nie lubię kupować czegoś w ciemno co okazuje się gniotem a kosztowało ~140 zł
I niby jak kupię oryginał gry to pieniądze pójdą na wypłatę do ludzi składających pudełka? To ciekawe, bo ja myślałem, że oni mają z góry ustaloną pensję, a ta kaska idzie do właściciela wydawnictwa i innych jemu podobnych zarabiających w dziesiątkach tysięcy złotych.
HydroA ty myślisz, że z skąd firmy zajmujące się m. in. składaniem pudełek biorą swoją kasę? To wydawca im płaci. A skąd wydawca bierze te pieniądze? Ze sprzedaży gier. A na pytanie, kto na gry wydaje pieniądze to sądzę, że już sam potrafisz sobie odpowiedzieć.
BlackSpor3 – mylisz się – ja to ująłem w ten sposób, aby właśnie uniknąć słowa „kupowanie”, ale rzecz dotyczy również „brania za darmo” z sieci. Przepis przewiduje taką sytuację prawdopodobnie słówkiem „przyjmowanie”. Poza tym errata – miało być oczywiście „artykuł 293” a nie „paragraf”.
Brakuje mi tu wypowiedzi kolesia co się zwał – dab – On by wam ładnie wszystko podsumował. :]|Dab gdzie jesteś!?
@ buczek93 _ Jest jeszcze gorzej, bo slogan „nie przerabiam” (czego? tego w tym sloganie wyraźnie brakuje!) jest obraźliwy dla ludzi robiących spolszczenia (legalnie, na zamówienie firm, sic!), ludzi robiących własne misje/plansze i mających na to licencje. Także ludzi, jak już pisałem, po prostu malujących komputer według swego gustu. Albo montujących chłodzenie wodne czy nowe, cichsze, wiatraki. Jak pisałem: „nie morduję, nie depiluję” – obraźliwe jest dla wielu dziewczyn – i tak samo z hasłem MS.
@* Jeszcze drobiazg: MS sam jak najbardziej przerabia wiele rzeczy – w tej chwili PRZERABIA cały pakiet MS Office (aby dostosować się do wyroku sądu). Każdy patch (taki od producenta gry) to PRZERÓBKA programu. Próba zmiany znaczenia słowa „przerabiać”, próba zrobienia z „przerabiania” czegoś wstydliwego – to bardzo zła rzecz jest. I głupia.
@* Oczywiście, nieuprawnione usuwanie zabezpieczeń z konsol (i nie tylko) to przestępstwo (podobnie jak posiadanie wytrychów, oszustwa z licznikami energii elektrycznej itp.) To bezdyskusyjne. Z drugiej strony zdarzyło mi się usuwać zabezpieczenia z napisanego przeze mnie programu – co jak najbardziej było i jest zgodne z prawem. (Tak, każdy może pisać programy i każdy może te programy zabezpieczać, nie tylko MS czy EA. I jeżeli zabezpieczył – może potem „odbezpieczyć” jeżeli będzie miał takie widzimisię.)
http:gamesworld.blox.pl/2010/01/Szybki-komentarz-akcja-nie-przerabiam-nie-kradne.html
Dobrze gada. Ale niestety to raczej nic nie zmieni. Ludzie od zawsze piracili i będą piracić. I ceny gier jednak powinny być troszkę niższe.
Gdybym miał zasugerowac cos developerom i generalnym wydawcom gier to 1) dalbym więcej możliwości sprawdzenia produktu przed kupnem , prawda jest taka że kiedys każda gra miała wersje demo, teraz to tak na oko jest z 30%. Druga sprawa to cena gier na konsole, wydawcy doszli jakos do ladu z pctowcami, ceny potrafia byc duzo nizsze niz na zachodzie, dlaczego konsolówki muszą kosztowac po200 + zlotych? nei mowie „reksio 3, ostatnie starcie” ktory bywa w empiku za dajmy na to 150, albo i 100. NOWE gry 😛
Niech lepiej zrobią nam Xbox Live PL i dopiero w tedy mogą nam mówić żebyśmy nie piracili, zresztą w takim przypadku na pewno by spadła liczba owych piratów bo każdy by chciał mieć Xboxa do sieci podpiętego.
Gadanie . Piractwo było , jest i będzie i nic tego nie zmieni .