StarCraft II Beta ? gramy!

Jak już pewnie wiedzą wszyscy, w kwestii gatunkowej nie zmieniło się nic – ponownie spotykamy starych znajomych: Zergów, Protossów i Terran. Stara paczka, ale opakowanie jakby nowe, bo nareszcie pełny trójwymiar. Porzucenie płaskich sprite’ów bardzo dobrze wpłynęło na grę i różnice widać aż za bardzo. Z drugiej jednak strony to jest ten sam StarCraft! Stąd też pierwsze moje wrażenie: zaraz, gdzieś już to widziałem! Pylony Protów, glutowata, oblepiająca wszystko breja Zergów i nomadyczne bazy ziemskich renegatów. Gdzie tu ta nowa jakość, mistrzowski sznyt zmian?
Wykminienie drzewka rozwoju poszło jak z płatka: na pierwszy ogień wziąłem robale, gdzieś tam obok w swojej bazie jednostki pichcił nasz drugi tester. Mimo, że grałem pierwszy raz, niewiele mu ustąpiłem, jeśli chodzi o wyhodowany pospiesznie inwentarz. Jeśli grałeś w jedynkę, w dwójce znajdziesz się bez najmniejszych problemów.
Nie to, żeby zmian w ogóle nie było. Wiedziony ciekawością, odpaliłem wygrzebaną z szafy poprzednią część. Pierwszy StarCraft boleśnie ukłuł w oczy niedzisiejszą grafiką. Porównując StarCrafta II do jedynki, można by rzec, że kontynuacja opiera się nie na rewolucji, a ewolucji: BroodWar został bezboleśnie wchłonięty, niektóre jednostki trafiły na początek łańcucha produkcyjnego, inne powędrowały dalej stając się odpowiednio mocniejszymi, jeszcze inne zmieniły swój charakter lub zostały zastąpione nowościami. Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że wszystko jest jakby… prostsze.
I diabelnie szybkie. Zwycięstwa w turniejach StarCrafta mierzy się kliknięciami na sekundę – tu pogoń za upływającym czasem jest jeszcze bardziej widoczna. Grając przeciw chłopakom z redakcji poczułem autentyczne zagubienie: co zrobić z całym tym stosem kryształków, które kolekcjonowały moje trzy pospiesznie budowane bazy? Owszem, moją nieudolność można – ba! nawet trzeba! – zwalić na karb „niewklikania w grę”, jednak nie da się ukryć: tempo zabawy jest tu podkręcone – aż się pocisz z emocji.
Szerzej o naszych przygodach z betą przeczytacie oczywiście w kolejnym numerze CD-Action. A póki co możecie się zastanowić: kto oprócz mnie, stosując nierzadko metody podpatrzone w filmach kung-fu, dorwał się do bety StarCrafta II? Kilku rosłych fanów gry w redakcji mamy, a że wersji testowych było jakby mniej… Każdy redaktor ma też swoją ulubioną rasę – zgadujcie!
Czytaj dalej
-
Twórcy Stormbinders opowiadają o zamkach w grze. „Polskie hirołsy” zaoferują znane...
-
Capcom za moment ujawni Leona w Resident Evil Requiem? Znany insider...
-
Co nowego w świecie Gothic Remake? Kolejny gadżet do kupienia w THQ Store
-
Battlefield 6 z energiczną ścieżką dźwiękową. Pantera, Limp Bizkit, The Prodigy, Red...
94 odpowiedzi do “StarCraft II Beta ? gramy!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Sillm – Kieruję do obu stron. Porównywanie kanonów, lore, mechaniki i stylistyki tylko dla perwersyjnej przyjemności z udowodnienia że MOJA gra jest fajna a TWOJA do niczego jest chore.
@Mitabrin – …a M&M korzysta z wątków ze Star Treka 😉 Ten łańcuszek jest dłuższy, ale to nie zmienia faktu, że po wycięciu z W40k wszystkiego poza Space Marines, Tyranidami i Eldarami otrzymujemy Starcrafta 🙂 No, może jeszcze z domieszką Aliena (jak pisze Miszaczek) oraz Starship Troopers, ale na pewno nie jest to twór, który powstał w 100% w głowach „wizjonerów” z Blizzarda 🙂 @Ostrowiak – A czy ja piszę że Starcraft jest zły? Sam się w niego zagrywałem po nocach, ale oddajmy cesarzowi co cesarskie 😉
@down – Nie piszesz i ja nie o tym piszę. Można nawet grę uwielbiać, ale porównywanie z inną… Toż wszystkie pomysły się mieszają. To ludzkie.
StarCraft 2 beta …jestem z tym na bierzaco…jasli chcecie zagrac to musicie zalozyc konto na battle.net…i dodac klucz od przynajmniej jednej gry blizzarda…czekac na przyjscie klucza SC2 beta…losowany na slepo w nocy ..u nich w dzien ..ja nie mam przyjemnosci zagrac ,ale na internecie juz mozna znalezc sckrackowana wersje w ktorej mozna grac vs komputer …tak powiedzieli mi kumple na terran.pl stronie prowadzonej przez weterana i kapitana POL teamu w starcrafcie RAVENA..jakies sugestie ? PRIV
@Ostrowiak – Sam bym tak to potraktował, bo wiem i widzę, że fantastyka i sci-fi to od kilkudziesięciu lat w większości jazda na tym samym schemacie, ale tutaj sytuacja jest inna. Wynika z historii Blizzarda, który chciał uzyskać licencje od GW na uniwersum Warhammera, a jak nie uzyskał, to wydał gry pod nie szykowane pod innymi nazwami, zmieniając tylko lekko design. I teraz uważa się, że Starcraft był wcześniej niż W40k 😉 Tylko dlatego to piszę, w celu poinformowania „młodszych” jak jest naprawdę 🙂
Co zrobic z tym stosem ? przerobic w armie i budynki …doslownie jak ktos jest beginner to moze stawiac byle co…tylko bez powtarzalnosci budynkow „technologicznych” yyy…ulepszajacych ? nie wiem ;p lol..w przypadku protossa smialo mozesz postawic 3 forge i walic upgready ;p
Ktos tam pytal…wymagania minimalne dla XP to procek 2,2 ram 1 gb karta 512 … optymalne procek 3,2 ram 1,5 karta 1 gb tyle … jak cos to na priva bo tutaj sie nie polapie…
Sillm – No ba. Cała kariera Blizza to zręczne podbieranie pomysłów w nowych opakowaniach, ale trzeba skurczybykom przyznać – wychodzi im to nieźle.
Ale ciezko spalic ten stos przy takim tempie gry 😀 w sc bw jest cholernie ciezko ….wpadniesz w nadwychy..
Do Ostrowiaka i Sillm-a:|A propos porównań itd. Warhammer 40000 był przed Starcraftem, więc w teorii Blizzard musiał się (prawdopodobnie) wzorować na tym pierwszym. Ja obie te gry bardzo lubię i nie uważam je za lepsze od pozostałej (wystarczy że coś się napisze i od razu jest debata).
Wole kogoś kto kranie cudze pomysły i doprowadza je do mistrzostwa niż tego, który ma własne ale je partaczy. Liczy się effekt.
@Vanguard1990 – Na ten komentarz nie wiem, czy odpowiedzieć w nawiązaniu do tematu, czy moralizując 😉 Ogólnie nie lubię ludzi którzy podbierają cudzą pracę, a to czy Blizzard tworzy gry „mistrzowskie” to kwestia gustu – ja np. od takiego Warcrafta 3 się odbiłem – po W2 wyszły produkcje bardziej złożone, a formuła u Blizza została ta sama co przed laty. Sporą rolę gra tutaj legenda, którą ta firma obrosła – ludzie łykną każdą grę od nich i będzie chwalić, jaka była. Chociaż… są nieźli, trzeba przyznać 😉
Ha, ale kryształy pozostały niemal identyczne
Chmielok – w multi tak. W singlu, przeciwko AI, powinno dawać radę bez szaleńczego klikania. niestety, beta ma AI tylko na poziomie very easy, wiec trudno powiedzieć, jakie będzie w pełnej.
Z tego co widziałem przez ostatnie dni po wydaniu bety mogę spokojnie stwierdzić że 2 będzie znacznie bardziej złożona niż poprzednia część a poprawiona mechanika sprawia że będzie można bardziej skupić się na strategij i podchodzeniu przeciwnika. Do tego mapy są jak dla mnie świetne zrobione zwłaszcza mapy 2v2 całkowicie zmieniają rozgrywkę w porównaniu do jedynki. SC wzorował się na papierowej wersji WH40k jeśli chodzi o poniektóre jednostki ale już scenariusz i 80% elementów które widzimy w obecnych rts
wyszły spod rąk Blizza. Czepiacie sie szczegółów a i tak jak wyjdzie SC2 to zmieni wiele w RTS a do tego na pewno powstanie parę gatunków gier dzięki moderom.
@Sillm – Nie rozumiem takiego gadania. Blizzard nie ukradł nigdy niczyjej pracy. Możliwe, że tworząc światy dla swoich gier posiłkował się cudzymi pracami, ale tak naprawdę kto tak teraz nie robi? Zresztą miliony fanów uważają, że gry Blizzarda są świetne (i tyczy się to właściwie każdej ich gry poczynając od pierwszego Warcrafta). Jeżeli Twój wyszukany gust każe Ci twierdzić inaczej to ok, ale Twoje insynuacje, że fani gier Blizzarda gustu nie posiadają zachowaj proszę dla siebie.
W sumie jestem ciekaw, ile osób przyjęło do wiadomości, że my mówimy o uniwersum, a nie porównujemy gry (porównywanie figurek do gry komputerowej jest śmieszne. To dwa różne światy). Tu nie chodzi o jakieś wojenki StarCraft vs Dawn of War… Ostrowiak – Wh40k, w mocnym uproszczeniu, opowiada o walce wielkiego ludzkiego imperium z praktycznie każdą inną rasą.Tyle, że SC nie ma odpowiednika chaosu, chociaż rebelia Arturusa z części pierwszej była taką miniaturką Herezji Horusa.
Założę się, że Hut dorwał się też do bety Starcrafta ;p.
@Infant – Nie „ukradł”, może za duże słowo, ale „znacząco nawiązał i przeszczepił niektóre pomysły innych bez większych zmian” – owszem, tak było. I to jest fakt, poczytaj, zainteresuj się, a sam to stwierdzisz. Pisałem to dlatego, żeby udowodnić, że świat W40k był pierwszy, bo niektórzy tu obecni tego nie wiedzieli – i tyle. I baaardzo nie lubię, gdy zarzuca mi się insynuacje tam, gdzie ich nie ma. Gdzie napisałem, że fani Blizzarda nie mają gustu…? Litości, gusta są różne, nie ma lepszych i gorszych.
Infant – ale to było tak, że Blizz starał się o licencję na Warhammery, jednocześnie już dłubiąc przy grach, które miały z nich korzystać. ponieważ GW powiadziało, że nie (za co pewnie teraz sobie w brodę plują) to panowie z Zamieci zamiast wywalić to, co już mieli po prostu pozmieniali wygląd i nazwy ras i jednostek, żeby prawnicy Anglików nie mieli się czego czepnąć i lecimy. To trochę więcej jak tylko inspiracja.
@Demilisz obejrzyj sobie odcinek South Parka 7 odc z 6 sezonu to morze zrozumiesz jak ten świat działa … A poza tym wiele elementów z W40K było już wcześniej. To nie sam pomysł jest ważny czy to że coś jest podobnie zrobione ale wykonanie, to że coś już było nie znaczy że jest gorsze.
@Sillm – Służę uprzejmie: „Sporą rolę gra tutaj legenda, którą ta firma obrosła – ludzie łykną każdą grę od nich i będzie chwalić, jaka była.”Jeżeli tutaj nie ma wytkniętej przeze mnie insynuacji, to proszę abyś na przyszłość precyzyjniej dobierał słowa, abym ja z kolei nie pomylił się w swoich osądach.
@Demilisz – Wierzę, że Blizzard mógł oprzeć swoje uniwersum o świat Warhammera (chociaż czy faktycznie tak było to tylko ludzie z Blizza wiedzą na pewno). Z tym że ja za bardzo nie upierałbym się przy porównywaniu obu światów. Nie znam specjalnie faktów dotyczących uniwersum Warhammera, jednak uważam że bardzo dobrze znam ten Starcrafta i jak dla mnie jest on zbyt szczegółowy, aby mógł być skądkolwiek zapożyczony. A co do ogólników, to każdy uparciuch znajdzie gdzieś starsze analogie.
Niech CDAction zrobi losowanie jak w przypadku Battlefield Bad Company 2 na klucze do gry ! Na pewno coś dacie rade załatwić 🙂
@Infant – A tak nie jest? Firma ma zapewnioną rekordową sprzedaż już lata przed premierą gry, a większość już teraz pisze, jakie to wszystko będzie świetne. Mają markę, robią dobrą, rzemieślniczą robotę, ale WEDŁUG MNIE ich gry są jak cukierki – fajnie się ciućka przez jakiś czas, ale od nadmiaru mnie… nudzi 😉 Dlatego nie jestem huraoptymistycznie nastawiony do każdej ich produkcji. Nie miałem zamiaru nikogo obrażać, bo uznaję istnienie innych poglądów niż moje, przepraszam jeśli tak to zabrzmiało 🙂
@Slim – „WEDŁUG MNIE ich gry są jak cukierki – fajnie się ciućka przez jakiś czas, ale od nadmiaru mnie… nudzi” w ten sam sposób mógłbym napisać o każdej innej grze chociażby „Mass Effect 2”, Warhammer DoW czy też o wspomnianym Starcrafcie. Jest zaledwie kilka gier które można grać miesiącami a i tak ich nadmiar w pewnym czasie powoduje ze trzeba od nich odpocząć np. Counter Strike. Ale Starcraft ma jednak tez trochę tego uroku nie muszę dodawać ze jedynka dalej jest najbardziej grywalnym RTS na e-sporcie
@Spriggs Istnieje w języku polskim słowo Zelota. Dosłownie znaczy tyle co fanatyka religijnego, tak mniej więcej. The more you know 🙂
I ja jako osoba która dopiero od 2 zacznie swoją historie z uniwersum Starcrafta niemoge się doczekać premiery tego RTS’a by moc sobie pograć w kampanie i przez neta choć boje się ze poziom innych zawodników będzie na mnie za wysoki ;p|Aha i nie zamierzam się kłócić czy Blizz coś „ukradł” czy nie ale jednak są różnicę miedzy tymi dwoma tytułami i tez nie można od tak zarzucać taki mocnymi słowami bo jeżeli ktoś coś „ukradł” to jest przestępcą czyli mówicie że Blizz jest zwykłym kryminalistą ;p
Starcraft przypomina mi KKND crossfire…;oAle nie będę oceniał tych dwóch tytułów, ponieważ w SC’a nie grałem, a KKND uwielbiam;]
@omegax91 – Chodzi mi o to, że większości z nich nie miałem cierpliwości nawet ukończyć, bo są monotonne i oparte o proste schematy. Wyjątkiem Starcraft, który mimo że wpisuje się w powyższą definicję, to wciągnął mnie fabułą i klimatem. Jako fana obu Warhammerów, trzeba dodać 😛 A że Blizzard ciągle wydaje to samo, tylko odświeżone graficznie i z lekko skorygowanymi mechanizmami rozgrywki… Cóż, dziękuję, postoję. Co do W40k – mówimy o bi-tew-nia-ku, a nie DoW. Starcraft ma z nim sporo punktów wspólnych.
Sciass, ale to brzmi totalnie bezsensownie. 😀 Ja bym przetłumaczył Zelota, jako fanatyka, ewentualnie na coś innego, byle by miało sens. Bo naprawdę Zelota brzmi jakoś bezsensownie. 😀 A jeśli chodzi o SC2. Czekam aż stanieje do normalnej ceny czyli minimum. 120 złotych. Mogę czekać nawet dziesięć lat, byle by SC2 było tańsze, i była możliwość kupna odrazu wszystkich trzech części.
Do wszystkich, którzy sądzą, że w Star Craft’cie 2 będzie się liczyć tylko klikanie: Panowie i Panie 😉 Gra jest robiona z myślą o wszystkich odbiorcach, a nie tylko o tych co to będą szybciej nawalać palcami po myszce i klawiaturze. Owszem macro się liczy (bo jeśli mówimy o szybkiej grze to mówimy o macro) ale nie jest najważniejsze. Poza tym czy Star Craft dwa też nie stawiał w dużej mierze na macro? Było tak i teraz będzie identycznie więc nie ma się czym martwić. Ta gra należy do gatunku strategii więc
jak sama nazwa mówi: strategia liczyć się będzie przede wszystkim 😉
Ja tylko napiszę, że zgadzam się ze Sillmem i dorzucę jeszcze coś, co może być dowodem wielkich „inspiracji” Warhammerami, a mianowicie kolor skóry orków. Jeśli się nie mylę, to zielonoskórzy orkowie pojawili się po raz pierwszy w Warhammer Fantasy Battle 🙂
na tvgry widziałem już kilka gameplayi z tej bety. W dodatku kilka dni temu. Także szału nie ma. A starcraft wygląda bardzo ciekawie.|Pozdro
kurde reklamy z dzwiekiem !!!! mnie dobijają………
@Spriggs, rzuć okiem do słownika lub paru odpowiednich książek. Dla mnie to słowo się już utarło i brzmi normalnie. Kwestia przyzwyczajenia i oczytania.
I tak każdy może zagrać w betę, niekoniecznie vs gracz ;] ale to juz trzeba poszukać na internecie 🙂
wielkim fanem jedynki jestem. Szkoda że tak podkręcili tempo. Już w poprzedniej części to było za szybkie i niszczyli mnie zanim zdążyłem wychodować choćby garstkę wojaków i postawić więcej niż 3 budynki :/ Z tego wynika, że to chyba gra nie dla mnie. W multi w ogóle nie pogram w takim razie. Pogram tylko i wyłącznie w kampanie singleplayer i to na kodach. Inaczej nie dam rady. Trudno i przykro mi!
Kronos zawsze możesz sobie zmniejszyć szybkość rozgrywki .. przynajmniej w 1 tak było
Cóż.. imo StarCraft II będzie największą porażką. No i nazwać grafikę pierwszego StarCrafta „kiepską” to bluźnierstwo, bo po odpowiednim mini-modzie da się zwiększyć jej rozdzielczość. I daje radę.|A teraz.. brzydkie. Moim zdaniem niestaranne. Zbyt przebajerzone. Tempo to inna bajka, SC zawsze był dla mnie bardziej grą singlową albo funową, nigdy „zawodową”.|Tłumaczenie wiadomo. Niech będzie, ja i tak sobie ściągnę ze Battle.Neta oryginał językowy. 😛 |Generalnie SC2 oceniam póki co na 4/10|Pozdro, Cylindryk
@Cylindryk – Fakt, grafika SC nie jest kiepska, ale nawet będąc fanem pierwszego Starcrafta nie można nie zauważyć, że jest mocno przestarzała. Zaś nazwanie grafiki z SC2 brzydką to już naprawdę herezja. Coś czuję, że opinię w tym względzie wysunąłeś na podstawie screenów i filmików z YT. Włącz sobie SC2 betę na max detalach a potem mów o słabej jakości grafiki (chociaż i na niższych wygląda znośnie).
Imek- ale spowolnienie tempa wpływa tylko na prędkość animacji, a nawet jeśli to na przeciwnika też, więc nici