13.04.2010
4 Komentarze

Konfigurator Live ? Silent Hunter 5: Battle of the Atlantic

Konfigurator Live ? Silent Hunter 5: Battle of the Atlantic
Jeśli ktoś pamięta poprzednią część i wymagania, jakie stawiała sprzętowi, to nie rozczaruje się i przy tej okazji. Podobnie jak tam, gra potrafi przyciąć. Tyle tylko, że tym razem nie ma różnicy, czy siedzimy na zewnątrz, czy w środku.

Tutaj obciążenie komputera jest jakby bardziej zbalansowane, niezmiennie jednak – ciągle stosunkowo wysokie. Maszyny biurowe odpadają, a i na pozostałych zbyt różowo nie jest. Pocieszające jest, że większość czasu i tak się czaimy w odmętach Atlantyku i w zasadzie nic się nie dzieje…

Jeśli chodzi o różnice pomiędzy skrajnymi ustawieniami detali, to nie są drastyczne – trochę jednak da się zauważyć. Przede wszystkim kłuje w oczy brak cieni, który sprawia, że grafika traci na wiarygodności. Widać również zwiększone nieco rozmazanie tekstur oraz uboższe efekty cząsteczkowe – ale to ostatnie, gdy opuścimy wnętrze łodzi.

Szczegóły testów wraz z recenzją gry Silent Hunter 5 w najnowszym numerze CD-Action.

4 odpowiedzi do “Konfigurator Live ? Silent Hunter 5: Battle of the Atlantic”

  1. czy gra jest trudna? tak,żeby przeciętny człowiek umiał nauczyć się w nią grać?

  2. Jeśli grałeś w poprzednie części to nie sprawi Ci ona żadnego problemu…jeśli nie to zmniejszysz sobie poziom realizmu na początku i jakość pójdzie:D

  3. Professor00179 13 kwietnia 2010 o 12:07

    Szczerze mowiac ja zaczynalem od najtrudniejszego poziomu trudnosci i nie bylo tak zle.:D Granie z roznorakimi ulatwieniami w symulatorze jest znacznie bardziej irytujace niz wybranie latwego poziomu w strzelankach. Dlatego zawsze w symulacjach biore maksymalny realizm. Jesli ktos nie da rady np. celnie wystrzelic torped (co nie jest latwe) to mozna obejzec filmik na youtubie i przeczytac instrukcje. No i podczas polowania na transportowce trzeba logicznie myslec. Jesli wydaje ci sie, ze mozesz podplynac…

  4. Professor00179 13 kwietnia 2010 o 12:10

    …bardzo blisko, z bardzo duza (glosna!) predkoscia do transportowcow chronionych przez niszczyciele to ZLE ci sie wydaje.:D Z pomoca przychodzi mozliwosc sjewu w dowolnym momencie. Sejwujesz za kazdym razem gdy jestes blizej wroga i w ten sposob uczysz sie kiedy niszczyciele ciebie slysza, kiedy jestes niewidoczny, jak blisko mozesz podplynac, jak wysokie masz szanse na trafienie przy odpowiedniej odleglosci. Ogolnie gra (moim zdaniem) do trudnych nie nalezy. Trudno jest tylko wszystko ogarnac na poczatku

Dodaj komentarz