Zapowiedź: Two Worlds II – Najlepsze RPG rodem z Lechistanu?

Szlifowana w krakowskim studiu gra jest bezpośrednią kontynuacją „jedynki” i toczy się pięć lat po przedstawionych w niej wydarzeniach. Głównego bohatera poznajemy w momencie, gdy więziony jest wraz ze swoją siostrą Kirą na zamku Gandohara, potężnego maga-imperatora, który posiadł władzę nad żywiołami, ale przy okazji także wytrzebił z Antalooru całą populację wrednych orków. Sytuacja jest nieskomplikowana. Aby móc wykorzystać moc Aziraala, boga ognia uwięzionego w ciele Kiry, Gandohar musi „karmić” ją życiodajną mocą – z braku lepszej metody „wyssaną” z jej brata podczas równie regularnych co bolesnych sesji w sali tortur. I wszyscy żyliby długo i nieszczęśliwie, gdyby nie tajemnicze komando ponoć wybitych do nogi orków, które pewnego dnia znienacka pojawia się w okolicy, uwalnia bohatera i zabiera go do swojego obozu, hen daleko na jednej z zachodnich wysp.
Łodzią przez świat
Zadanie numer jeden: uratować Kirę (znowu). Zadanie numer dwa: zgłębić przeszłość Gandohara i znaleźć sposób na (najlepiej jak najbardziej krwawe) usunięcie go ze stołka, a nawet z tego świata. Zadanie numer dwa be: uratować Antaloor przed zagładą (krwawą). Wszystkie będzie można w grze wykonać, prąc przed siebie i nie oglądając się na setki questów pobocznych i dziesiątki podziemi, które na wyspach czekać będą na śmiałków również pod kopcami termitów. [..]
Świat gry tym razem położony będzie na archipelagu sporych wysp, pomiędzy którymi przemieszczać się będziemy za pomocą magii lub okrętując się na kursujących w tę i we w tę galeonach. Przynajmniej dopóki nie zaopatrzymy się we własną łódź żaglową, którą będziemy mogli zwiedzić rzadziej uczęszczane morskie szlaki i odkryć lądy, których nie ma na mapach. Wierzchowców również nie zabraknie, niemniej przede wszystkim, jak to w tego typu grach bywa, będziemy zdzierać zelówki własnych butów.
Na naszej drodze prócz lasów, pustyń, plaż i moczar będzie na nas czekać 12 wiosek i trzy duże miasta. A w tych ostatnich gildie, frakcje, prywatne domy i systemy sztucznej inteligencji mieszkańców i strażników reagujących na poczynania gracza oraz zmieniające się pory dnia. System reputacji utrudni nam grabienie i wyrzynanie w pień postronnych mieszczuchów, podobnie jak podejmowanie zadań od gildii, której członkom zdążyliśmy już wyrządzić krzywdę na polecenie innego pracodawcy (choć będzie się dało żyć w zgodzie ze wszystkimi).
Czarozłożenie
„Wyssanego” bohatera levelować będziemy niemal od zera, a zdobywane doświadczenie posłuży nam do zasilania punktami czterech ścieżek rozwoju: zabójcy, wojownika, łucznika i maga. Choć w każdej z powyższych dziedzin walka w Two Worlds II poszła do przodu względem poprzedniej części (kontrataki, zbliżenia na efektowne ciosy, zaznaczanie kilku wrogów à la Call of Juarez przy celowaniu z łuku), najwięcej frajdy będą chyba jednak mieć szmaciarze (czyt. magowie, czarodzieje i inni szarlatani w kieckach) z nowego systemu czarów.
DEMONSTM (Dynamic Enchantment, Magic, Occultism & Necromancy System) to oficjalna nazwa użytego w grze podręcznego warsztatu do tworzenia własnych zaklęć i coś, w czym domorośli majsterkowicze i eksperymentatorzy zapewne babrać się będą godzinami. Choć gotowe amulety będzie można kupić „w każdym dobrym sklepie z czarami”, nic nie będzie stało na przeszkodzie, by fajerwerk ulepić samodzielnie.
Jak? Najpierw wybierając jego nośnik (pocisk, efekt obszarowy itp.), a potem dodając sumujące się ze sobą tzw. efektory, czyli m.in. fizykę, żywioł, zwielokrotnienie, sposób oddziaływania na wrogów i na sojuszników itd. [..]
Co tam we wsi, sołtysie?
Multiplayer w Two Worlds II będzie się składał z trzech trybów – pojedynkowego, kampanii co-op oraz rozbudowy własnej wioski – oraz wymagał stworzenia osobnej postaci. Tym razem jednak, w przeciwieństwie do singla, nie będziemy ograniczeni do jednej płci ani jednej rasy. Levelować bohatera będziemy głównie w kampanii, w której dołączymy do maksymalnie siedmiu innych śmiałków, by całą drużyną próbować sprostać wyzwaniom, które rzucą w naszą stronę twórcy. [..]
Tryb pojedynkowy pozwoli odpocząć od wykonywania questów. Postać wchodząca na arenę PvP – czy to na solówkę, czy starcie drużynowe, czy na przykład wyścigi konne – zostanie „zamrożona” i nic złego ani jej umiejętnościom, ani jej ekwipunkowi podczas tłuczenia innych graczy po wirtualnych pyskach nie będzie mogło się stać. Tryb „sołtysa” (nazwa moja) pozwoli postawić niewielką wioskę, dzięki której – przy odpowiednim zarządzaniu – będzie można zarobić nieco złota. [..]
W miarę jak wioska będzie się rozrastać, a jej mieszkańców zacznie przybywać, pojawią się w jej okolicy również potwory i inne straszące wieśniaków dziwy, a w pobliżu zaczną generować się questy. Do wykonania tych najtrudniejszych trzeba będzie zapraszać znajomych lub… najmować obcych graczy, jednocześnie zachęcając do przejrzenia oferty wysokopoziomowego ekwipunku wyprodukowanego przez naszą fabrykę broni.
Gracjan daje radę
Technologię Grace, która napędza Two Worlds II, twórcy określają jako jeden z najbardziej wydajnych silników na rynku. Edycje konsolowe, których pecetowy odpowiednik na DirectX 9 pokazany był nam w Warszawie, będą w stanie wyświetlać do 50 bohaterów na ekranie, kilkanaście dynamicznych świateł oraz doczytywać bogate wnętrza i ogromne połacie terenu w jednym, niemal niezauważalnym „chrupnięciu”. [..] Wśród wymagań pecetowych twórcy wymieniają tylko jakikolwiek procesor dwurdzeniowy. Pamięci zaś, cytując: „nie potrzeba”, jako że silnik doskonale sobie radzi przy xboksowych 512 MB RAM.
Światowa prasa przyporządkowała swoimi ocenami wydane w 2007 roku Two Worlds do gier przeciętnych. Niemniej 3 miliony sprzedanych egzemplarzy na PC i Xboksa 360 świadczą o tym, że Reality Pump wiedziało, co robi, przerzucając się ze strategii na RPG. Spoglądając na Two Worlds II w ruchu, nie sposób mi było nie odnieść wrażenia, że tym razem krakowscy twórcy wiedzą jeszcze bardziej. Powstające równocześnie wersje na obie konsole i pecety, całkowite przemodelowanie rozgrywki wieloosobowej i dopieszczenie singla mogą się przyczynić do tego, że – przynajmniej przez pewien czas – będzie to najlepszy i najbardziej popularny erpeg rodem z Lechistanu.
Czytaj dalej
27 odpowiedzi do “Zapowiedź: Two Worlds II – Najlepsze RPG rodem z Lechistanu?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pierwsza gra w nowym gatunku to dla każdego studia wyzwanie – i tym właśnie była dla krakowskiego Reality Pump premierowa odsłona Two Worlds. Sequel to jednak zupełnie inna rzecz: projekt, który ma udowodnić, że polskie erpegi nie tylko Wiedźminem stoją…
Hmm… Może się skuszę.
ja dzienkuje jakos mi to nieodpowiada
Nie wiem dlaczego, ale mam przeczucie, że ta gra od Wiedźmina jedynki lepsza nie będzie, wydaje się taka mdła. Obym się mylił, bo chce polskie gry, które będą wgniatały w ziemię konkurencję z innych krajów.
M1Nt – jak chcesz coś napisać, najpierw naucz się pisać poprawnie po Polsku. Gierka może być ciekawa, dobrze się zapowiada, ale zobaczymy jak wypadną recenzje na jej temat.
Z tekstu wynika, że może być naprawdę ciekawie, ale z oklaskami przy takich produkcjach trzeba poczekać do premiery gry.
Zapowiada się ciekawie:) a 1 część bardzo mi się podobała więc czekam:)
Eee, czy to nie jest tekst żywcem ściągnięty z ostatniego CD-Action?
Też już to gdzieś czytałem. A tak! Na 22 stronie ostatniego CDA xD
O, Hut, podał informacje, że to jest ten sam tekst, ale dopiero w kolejnym newsie…
Hehehe, a niech sobie będzie ściągnięty, jeszcze nie czytałem;P Oj, oby nie spartolili wątku głównego tak jak w jedynce. Wątki poboczne były super, ale główny, w pewnym momencie stawał się tak idiotyczny… Najlepiej było go olać po odblokowaniu 2 części kontynentu. No nic, czekam, czekam!
Napaliłem się jak na jedynkę, co z tego wyjdzie zobaczymy
Mogę się założyć, że paradoksalnie Two Worlds II będzie nie tylko lepsza od Wiedźmina, ale zdobędzie większą popularność na świecie i będzie bardziej rozpoznawalną marką niż „Wiesiek”.
Dobrze, że pojawiła się zapowiedź. Ja nie posiadam ostatniego numeru bo nigdzie nie mogłem znaleźć. Prawdopodobnie sklepy w moim mieście nie zamawiają numeru specjalnego.|Co do gry to mam nadzieję, że ta będzie sukcesem. I będziemy mieli w Polsce kolejnego, wielkiego erpega. Pierwsza część sprzedała się lepiej niż Wiedźmin głównie dlatego, że pojawiła się poza PC na X360. 3 mln sprzedanych egzemplarzy jak na taką grę to wyjątkowo dużo.|P.S. Kiedy będą przecieki ?
Obstawiam kolejną porcję zabawy wymieszanej z bugami. To będzie nieźle się sprzedająca, niezła gra, ale z pewnością nie zyska popularności drugiego Wiedźmina.
A co do tego obrazka z Two Worlds II w CDA, ten gościu na 2 stronie recenzji ma na swoim ubraniu 2 znaczki Lunar Corporation z serii Earth. Wiem, że to ten sam producent, ale takie coś?
Może kupie może nie.
KB1, a słyszałeś o czymś takim jak „ester egg”?;P
Janek91728, tak, ale nie w maju 🙂
*tzn. nie w majowym numerze – pomyłka
Nie tylko wiedzminem. No panowie, zachowujecie sie chamsko i wrednie. Wiedzmin to zwykla gra, wy sie nia podniecacie tylko dlatego, bo z Polski.|O dziwo wyobrazcie sobie, ze Two Worlds jest prawie najbardziej popularna polska seria na swiecie. Pierwszy jest Painkiller, drugi CoJ, a trzeci wlasnie Two Worlds. Dlaczego?|Bo Two Worlds wyszedl na konsole i mial multi. To przyciagnelo graczy. A nie karty z babkami do kolekcjonowania 😛
Tytuł tego newsa przypomina mi tanie „newsy” pseudo portali, a ja miałem CDA za poważną stronę hehe 🙂 No dobra koniec offtopu, czekam na TW II i mam nadzieję, że będzie bardziej wciągająca niż część pierwsza ^^
@Chmielok|Kart z babkami się nie czepiaj!;)
Dwa Światy dwa! Dwa dwa światy! Dwójka dwóch światów czyli już mamy cztery światy xD xD xD xD
Oby questy poboczne w dwójce były ciekawsze.
Jedynie co mnie zainteresowało to ten DEMONSTM. Nie przepadam za szmaciarzami, ale dzięki tej grze może się to zmienić. Morrowindowe mieszanie zaklęć to przy tym pikuś.
Chmielok, widziałeś walke w Wiedźminie? Przebija wszystkie inne RPGi 😉 |No i co ty masz do kart z babkami? 😉