Często komentowane 37 Komentarze

Recenzja cdaction.pl: Lara Croft and the Guardian of Light (X360)

Recenzja cdaction.pl: Lara Croft and the Guardian of Light (X360)
Powrót Lary Croft na ekrany obył się tym razem bez wielkich gal, czerwonych chodników i strzelania z szampanów. Zabrakło nawet Tomb Raidera w tytule i platform innych niż Xbox 360 (premiera na PS3 i PC dopiero 28 września). Łatwo było przeoczyć to wydarzenie. I popełnić błąd niewybaczalny. Recenzja gema.

Lara Croft and the Guardian of Light
Crystal Dynamics
Wersja testowana: X360, j. ang.
Oficjalna cena: 1200 MSP (ok. 45 zł)


Zacznijmy od podstaw. Lara Croft and the Guardian of Light to tytuł z XBLA dostępny od ręki w sprzedaży elektronicznej za 1200 punktów Microsoftu (plus minus 45 złotych). Pozostaje, jak na grę z najsłynniejszą wirtualną heroiną przystało, platformówką w której sekwencje zręcznościowo-logiczne, bazujące na wyczynach kaskaderskich wykształconej bohaterki, przeplatają się z dzikimi strzelaninami, w których celem pozostają całe hordy rozrośniętych nienaturalnie przedstawicieli królestw fauny i flory. Tym jednak, co natychmiast wyróżnia ją spośród wcześniejszych gier Crystal Dynamics i zarazem uzasadnia brak Tomb Raidera w tytule jest całkowicie zmieniona perspektywa gry. W Guardian of Light widok zza pleców Lary (lub jak kto woli – jej pośladków) zastąpił izometryczny widok z lotu ptaka – podobny nieco do tego ze stareńkiego Baldur’s Gate: Dark Alliance. To sprawia, że świat nie kręci się już wokół tyłka Lary i pozwala wprowadzić drugą grywalną postać, którą jest…§

Strażnik Światła
Nie, jeszcze nie czas na prezentację tej drugiej. Wypada wpierw przecież oddać honory Larze Croft – niepowtarzalnej ikonie gier – i wyjaśnić, skąd się wzięła i co robi w Guardian of Light . Wzięła się zaś z chęci i woli studia Crystal Dynamics, które oczekiwanie na kolejną odsłonę serii Tomb Raider (premiera ponoć w przyszłym roku) postanowiło wypełnić „perełką” w postaci prostej i taniej action-adventure dostępnej głównie w sprzedaży elektronicznej na wszystkich platformach – X360, PS3, PC. W tym też celu wysłali naszą ulubioną panią archeolog na półwysep Jukatan – w miejsce, o którym mówi się, że wieki temu stało się polem bitwy pomiędzy Strażnikiem Światła a Stróżem Ciemności. Wtedy ten pierwszy pokonał tego drugiego, a ściślej uwięził go w artefakcie zwanym Lustrem Dymu (smoke and mirrors, moi drodzy, iluzje i sztuczki…).

Gra kombinacyjna
Z odszukaniem Lustra Dymu Lara poradziła sobie sama. No, niezupełnie – nieświadomie doprowadziła do skarbu bezwzględnego szefa lokalnego kartelu przestępczego. Ten zaś wziął się i uwolnił zaklętego w artefakcie Stróża Ciemności – demona imieniem Xolotl. Szczęściem w nieszczęściu jednocześnie z wielowiekowego snu przebudził się też sam tytułowy Strażnik Światła – antyczny wojownik imieniem Totec. On zaś – w zależności od potrzeb – wesprze Larę w ciężkich chwilach bądź oferując jej swą włócznię wykutą przez bogów, bądź… towarzystwo na przestrzeni wszystkich 14 poziomów gry. Tak tak – to właśnie Totec ze swą boską włócznią i tarczą jest tą tajemniczą drugą główną postacią Guardian of Light . I choć nie jest niezbędny, tj. da się grać w pojedynkę tylko Larą, to zabawa we dwoje jest zdecydowanie lepsza – droga przecież wiedzie przez świat poddany władzy Xolotla i wypełniona jest niemiluchami najgorszego sortu. Nie da się też ukryć, że własnie kombinacyjna gra pary bohaterów – np. osłanianie Lary przed strzałami przy użyciu tarczy Toteca, czy wykorzystanie wciągarki naszej pani archeolog, by przeprowadzić dzielnego woja nad przepaścią lub… uratować go kiedy w nią wpada (achievement!) – daje największą satysfakcję.

Aktywni awanturnicy
Niezależnie jednak, czy grasz samemu czy w lokalnym trybie co-op (zdalny pojawić się ma w patchu) – atrakcji w Guardian of Light nie brakuje. Wrogowie atakują całymi falami i w różnych konfiguracjach i wymagają pełnego wykorzystania ruchliwości Lary Toteca, i naturalnie całej dostępnej im siły ognia. Zgrabnie wpleciony w to został system rozwoju naszych bohaterów. Zaczynają z niewymagającymi amunicji parą pistoletów i włócznią oraz bombami, które można podkładać i następnie detonować. W trakcie gry jednak dozbrajają powoli znajdując lub zdobywając kolejne ich rodzaje jak granatniki czy miotacze ognia. Dodatkowo obie postacie rozwijają się w trakcie gry zbierając usprawnienia wydłużające paski zdrowia i amunicji, jak również artefakty zmieniające ich charakterystykę – siłę ognia broni, bomb, czy szybkość poruszania. Możliwe jest przy tym dostosowanie profilu postaci do upodobań – np. postawienie na bomby u wprawnych saperów, czy zmniejszenie obrażeń u saperów mniej wprawnych. Fantastyczna jest także łatwość sterowania postaciami, gdzie za ruch odpowiada lewa gałka, a za celowanie w pełnym, 360-stopniowym zakresie wokół siebie – prawa.

Min. 6 godzin
Poziomy są generalnie liniowe, jednak zaskakująco zróżnicowane i… złożone. Zmieniają się w nich nie tylko tła, ale i charakter rozgrywki – od rozległych toksycznych rozlewisk, po ogromną arenę z gigantycznym bossem. Strzelaniny przeplatają się z kombinowaniem i akrobacjami, nie brakuje też niezbędnych w nowoczesnej archeologii zapadających się chodników, ogromnych kolczastych walców i sekwencyjnych zgniataczy ściennych i innych iście demonicznych pułapek zastawianych przez samego Xolotla. Niesamowita jest przy tym elegancja ich rozwiązań, które nigdy nie polegają na ślepym szczęściu – zwykle trzeba po prostu ruszyć głową i wykorzystać zdolności i wyposażenie swych postaci. Mimo liniowości spore są także możliwości ponownego rozgrywania kampanii. Mnóstwo wyzwań – od jak najszybszego zaliczania poziomów dla miłośników sprintów, po dziesiątki znajdziek i celów dodatkowych dla odkrywców nie pozwalają zaliczyć się za pierwszym razem, więc wymaksowanie każdego poziomu wymagać będzie paru podejść.

Lara Croft 2.0
Na pewno jednak warto będzie to robić. Rozgrywka w Lara Croft and the Guardian of Light jest prosta, ale elegancka, przystępna, ale wymagająca, a przede wszystkim wściekle wściekle zabawna – zwłaszcza w co-opie. Przyznam bez oporów – wcześniej nie miałem pojęcia co sądzić o tym nowym wizerunku Lary Croft. Mniej więcej od prezentacji na E3 jednak wiem, że zmiana perspektywy okazała się najlepszą rzeczą, jaką mógł spotkać tę zmęczoną nieco ostatnimi czasy ikonę gier. I głupia sprawa, ale zdaje się, że od dziś będę bardziej czekać na kolejną grę z serii Lara Croft niż Tomb Raider


Ocena: 4,5 na 5

—-

Plusy:

  • najlepszy Tomb Raider bez Tomb Raidera
  • fantastyczna łatwość sterowania postaciami
  • bardzo dobra kampania na min. 6 godzin
  • elegancja trybu co-op – postacie uzupełniają się idealnie
  • bardzo dobra oprawa audiowizualna
  • znakomity stosunek jakości do ceny

  • Minusy:

  • izometryczna perspektywa wpływa na precyzję skoków
  • 37 odpowiedzi do “Recenzja cdaction.pl: Lara Croft and the Guardian of Light (X360)”

    1. Powrót Lary Croft na ekrany obył się tym razem bez wielkich gal, czerwonych chodników i strzelania z szampanów. Zabrakło nawet Tomb Raidera w tytule i platform innych niż Xbox 360 (premiera na PS3 i PC dopiero 28 września). Łatwo było przeoczyć to wydarzenie. I popełnić błąd niewybaczalny. Recenzja gema.

    2. Takiej oceny bym się nie spodziewał ;p

    3. Oczywiscie recka poczeka az pojde do pracy ^^

    4. Wiedziałem, że gra będzie dobra ;] Już wiem na co wydam resztę kasy w Playstation Store.

    5. A ja i tak nie zagram, gdyż nie przepadam za Larą C. ;P Wolałbym jakby wydali Lagacy of Kain Soul Reaver 3! O! 😀

    6. Nie no, z tym że jest znakomity stosunek jakości do ceny to trochę przesadziliście. Co jak co, ale ta gra kosztuje aż połowę ceny zwykłej gry w premierowym wydaniu, a przypominam, że „Lara Croft and…” to tylko arcadówka. Grałem w demo i szczeże mówiąc, nic poza dobrą, jak na arcadówkę grafikę nie ma tak naprawdę niczego nowego do zaoferowania. Ot, zwykły Tomb Raider, tyle że w rzucie izometrycznym.

    7. Oooooj, chyba się skuszę :]

    8. nie spodziewalem sie takiej recenzji…

    9. Recenzje pewnie Hut pisał, bo wczoraj na profilu widzałem Lare Croft 😛

    10. ” Recenzja gema.” Tak tak, napewno Hut pisał 😛

    11. hmm wole legende ;/

    12. To już trzecia recka tej gry jaką czytałem i przyznam, że wygląda ciekawie. Jeżeli na PC będzie równie dobra to zakupię.

    13. @DoMiNo1992: 1/4 ceny gry premierowej. Dla porównania Mafia 2 ma ~10 godzinną kampanię w cenie gry premierowej, wieć wypada całkiem nieźle.

    14. Grałem w demko i mi się akurat bardzo nie podoba sama konwencja i „planszowość” gry (chodzimy od jednego do drugiego wejścia)… Nawet do coopa nie chciałoby mi sią zasiadać… |Moim zdaniem za tą kasę lepiej kupić na XBLA Limbo czy DeathSpanka, chociaż to już inne półki gatunkowe…

    15. Nie lubie Tomb Raiderów bo przez nie Crystal Dynamic nigdy nie wydało Legacy of Kain: Dark Prophercy

    16. To coś 4,5 , Mafia II 4 (nie wiem dlaczego, ponieważ gra jest świetna)= żenada!!!

    17. @Ronin69 Bo recenzja musi być SUBIEKTYWNA, nie obiektywna. Jednym się bardziej się podoba drugim mniej.

    18. @Ronin69, a co Ty porównujesz ? Zupełnie inny gatunek, inny mechanizm gry i w ogoóle wszystko jest inne. Porównuj Mafię do GTA IV, Ojca Chrzestnego, Driverów etc. Tej grze już bliżej do Wormsów niż Mafii. To tak samo jakby mówić, że DiRT 2 dostał 5/5 a CoD: Modern Warfare 4,5/5 [przykłady].

    19. @Ronin69|Jak coś nie pasi to pismo zmieniaj, nikt cię tu nie trzyma.

    20. Zal 4,5 a Mafia II-4

    21. @bleble|Gry ocenia sie pod wzgledem gatunku, do ktorego sie je przydziela.

    22. @hefpiot – O kufa nie doczytałem. Następnym razem się uda 😛

    23. DoMiNo1992 – Ykhm, połowę premierowej ceny na PC, na konsoli jest inaczej 😉

    24. Ronin, może w twoim śnie Mafia jest hitem, ale w rzeczywistości jest grą co najwyżej dobrą 🙂 . Pogódź się z tym 🙂

    25. Raczej nie będę miał kasy, żeby kupić jak wyjdzie na PC, ale zapewne kumpel kupi i będzie chciał z kimś przejść w co-opie. Postaram się, żebym to był ja ;D.

    26. Lubie czytać te posty pokroju 'żaaaaaaaalllll mafjjja tylko 4 a to g…. 4,5!!111′,przecież recenzja to tylko wyrażenie opinii redaktora a nie też wasza-to tylko informacja.Dla mnie nowa Mafia jest super grą ale jakoś nie czuję potrzeby wykrzykiwania żaaaali bo dostała 0,5 pkt mniej niż Lara…To tyle z mojej strony.

    27. Szkoda tylko, że kampania za krótka! Mogłaby być jeszcze o tyle samo dłuższa rozgrywka.

    28. kto pisał reckę?

    29. Ja grałem w demo, przyznam że grywalność ma mocną :)btw konsolę kupiłem kilka dni temu dla fable 2 – jeśli ktoś się waha, to polecam:) warto było wydać tysiaka żeby zagrać w to cudeńko!

    30. Ocena moim zdaniem powinna być 4,7 😉 .

    31. Na PS3 dopiero 28?! To niesprawiedliwe! Czemu xboxowcy mają lepiej, ja się pytam

    32. Hehhehe, pomyśleć, ze Gurdian of Light jest lepszy niż ostatni Tomb Raider 😀

    33. Słyszałem, że ma wyjść Uncharted and the Guardian of Light :DD

    34. Wygląda na to, że to przyzwoita gra 😉

    35. @wookiepl 1. Im więcej m$ ta tym dłużej dana gra jest jego exem. 2. Sony nie wydaje kasy na szybsze pojawienie się prodkujci więc poczeksz

    36. Więcej niż Mafia 2^^

    37. Jestem mile zaskoczony (na razie tylko recenzją, bo jeszcze nie grałem), w takim razie zagra… argh, tylko na Xa? No to baj.

    Dodaj komentarz