Schafer: „Oryginalność kluczem do sukcesu”
„Myślę, że jedyną metodą na osiągnięcie sukcesu jest zrobienie czegoś nowego i oryginalnego, ponieważ wszystkie największe hity, jak Grand Theft Auto, właśnie dlatego były przebojami. Były bardzo oryginalne, nie powielały znanych rozwiązań. […]Chcemy mieć więcej zwrotów w branży i więcej wydawanych gier rocznie”, mówi autor Psychonauts.
Schafer zdradził też, że choć jego studio pracuje nad mniejszymi grami, które będą dostępne w dystrybucji cyfrowej, nie wyklucza stworzenia większej produkcji.
„Zdecydowanie chcę wciąż tworzyć małe gry, ale myślę, że ostatecznie zrobimy coś większego […] Nie chcę już robić gry przez cztery lata, nigdy tego nie planowałem. Chciałbym przerobić jakiś większy tytuł i nie przestawać produkować mniejszych”
„Nigdy się nie poddam. Nie mam zamiaru porzucać naszej pomysłowości i możliwości szybkiego wejścia na rynek”
Budujące. Chyba nikt by się nie pogniewał, gdyby każdy projektant gier był tak kreatywny i trzeźwo myślący, jak Tim Schafer.
Czytaj dalej
-
Kolejna chińska gra cieszy się astronomicznym zainteresowaniem. Na Where Winds...
-
Ruszyła sprzedaż limitowanego czteroksięgu „Gier, które trzeba znać”. 500...
-
Nawoływania do bojkotu nie przeszkodziły Ghost of Yotei. Gra Sucker Punch...
-
Z zamku Trosky do Kaer Morhen. Jeden z twórców Kingdom Come: Deliverance...
15 odpowiedzi do “Schafer: „Oryginalność kluczem do sukcesu””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Może kiedyś oryginalne gry były popularne. Ale to było dość dawno temu, co najmniej od 10 lat hity to albo sequele, albo gry nic niewnoszące do kanonu. Naturalnie wyjątki od reguły znajdziemy, ale na pewno nie jest to dobra (z biznesowego punktu widzenia) metoda na szukanie sukcesu komercyjnego.
Gra dziejąca się w świecie opartym na okładkach albumów metalowych. Było. Gra w której poziomy są umysłami bohaterów do których wchodzi bohater. Było. Jeżeli kiedyś powstanie jakaś jeszcze bardziej zakręcona i przepełniona humorem gra to na pudełku na pewno będzie logo Double Fine. A sama gra będzie Świętym Graalem elektronicznej rozrywki…|… według Monty Pythona
Jak on na to wpadł??? Co za geniusz!
No Brutal Legend to zdecydowanie jest przebłysk geniuszu. Tylko to co on mówi w praktyce się nie sprawdza. Np. każda następna strzelanka na zasadzie Call of Duty sprzedaje się jeszcze lepiej od poprzedniej, choć nie wnosi zbyt wiele do gatunku (Medal of Honor też na bank zarobi swoje), Albo dorabianie dodatków do Simsów, czy robienie kolejnej Fify. Nie chodzi o to, że te gry są złe (w Fife i Simsy 3 akurat nie grałem, ale CoD znam), ale do „oryginalności” troche im jednak brakuje.
I ma facet racje.
Tak mu dopomóż Bóg…. poproszę Psychonauts 2.
Lubię gościa.
Duża produkcja od Schafera? Czekam, Brutal Legend było kapitalne. @Moooras: Akurat Simsy to kiepski przykład, bo to a) BARDZO oryginalna seria b) każda kolejna odsłona czy nawet dodatek (z tych „dużych”) rozbudowuje o nowe mechanizmy c) EA nie boi się eksperymentować z marką, vide spin-offy z dwójki czy nadchodzące Sims Medieval.
@Mantrox |i całe szczęście, że nie wszyscy stosują się do „biznesowego punktu widzenia” i nie szukają wyłącznie „sukcesu komercyjnego”. Zdecydowana większość topi projekty, które wg prognoz nie będą „wystarczająco dochodowe” (R.I.P., „Warcraft Adventures: Lord of the Clans”); szkoda…
Gada chyba najsensowniej z całej branży gier :)Brutal Legend to bardzo dobra gra. Czekam na nową gre Schafera.
Wszyscy mówicie o Brutal Legend – ale co tam było oryginalnego? Po prostu połączono elementy z kilku innych gier – troszkę naparzanki, troszkę jeżdżenia, troszkę zarządzania/taktyki (i żaden z tych aspektów nie był przesadnie rozwinięty). Nie mówię, że gra mi się nie podobała, bo przeszedłem z przyjemnością, ale to naprawdę nie była żadna rewelacja, ani tym bardziej oryginalność pełną gębą.
Co było oryginalne? KLIMAT!
Mi w Brutal Legend nie podobała się tylko jedna rzecz (SPOILER) – Naciągane zakończenie z Ophelią
Ale ma facet spojrzenie… jakby mu właśnie powiedziano że Świety Mikołaj nie istnieje.
dobrze gościu mówi…