27.12.2010
8 Komentarze

Fight Night Champion: Pacquiao kontra Mosley – wejście na ring w MGM Grand [WIDEO]

Fight Night Champion: Pacquiao kontra Mosley – wejście na ring w MGM Grand [WIDEO]
Manny Pacquiao i Shane Mosley to dwóch twardych facetów, którzy nie tylko zdecydowali się na karierę zawodowych bokserów (ich wspólna walka odbędzie się 7 maja 2011 roku), ale i odważyli się dać zeskanować do gry Fight Night Champion. Oto, jak prezentują się obaj, wchodząc na ring w hotelu MGM Grand w Las Vegas.

A ponieważ w grze takie wejścia zwykle się „przewija” (chyba, że akurat trzeba wyskoczyć po herbatę do kuchni), być może to jedyna okazja do zobaczenia w pełnej krasie, jak w Fight Night Champion będą wyglądać „wejścia na ring”:

8 odpowiedzi do “Fight Night Champion: Pacquiao kontra Mosley – wejście na ring w MGM Grand [WIDEO]”

  1. Manny Pacquiao i Shane Mosley to dwóch twardych facetów, którzy nie tylko zdecydowali się na karierę zawodowych bokserów (ich wspólna walka odbędzie się 7 maja 2011 roku), ale i odważyli się dać zeskanować do gry Fight Night Champion. Oto, jak prezentują się obaj, wchodząc na ring w hotelu MGM Grand w Las Vegas.

  2. Świetnie się zapowiada, tylko szkoda, że nie ma Michaela Buffera. Jego słynne „Let’s Get Ready To Rumble” jest epickie wręcz 😛 Cóż mam nadzieję, że będzie w grze Adamek i może Gołota ^^ Odnośnie wejścia na ring, to Pacquiao ma inną piosenkę xD Ale po za tym jest bardzo dobrze. Podoba mi się tablica porównawcza obu pięściarzy.

  3. Nicsienieda06 27 grudnia 2010 o 11:34

    Fight Night 4 mnie nie wciągnął. Tegoż produktu już nie kupię.

  4. mni się fight night 3 spodobał. z początku nie bo grałem na dziadowskim telewizorze, ale potem tak na kablu HDMI..

  5. Dlaczego nie na PC !!!!!

  6. Ja mam nadzieję, że będzie więcej trybów rozgrywki, gdyż Fight Now i Legacy Mode z FNR4 to trochę mało…Sprawiało to, że gra szybko się nudziła w potyczce z komputerem. Jak wiadomo, w grze było jeszcze multi, tym niemniej 2 tryby dla pojedynczego gracza w grze bokserskiej to strasznie niewiele. Ubolewałem nad tym, że w czwórce wejścia na ring były przykrótkie. Teraz są odpowiednio długie. Tabelę porównawczą zapożyczyli z własnej, „siostrzanej” produkcji EA Sports: MMA. Ogólnie jest widowiskowo, ale

  7. najważniejszy jest gameplay, a ten, póki co, pozostaje tajemnicą. Pewnie poprawili ruchy i animacje bokserów, na pewno kopy, mendle i tuziny poprawek kosmetycznych, ale ogólnie rzecz biorąc, nie „jara” mnie ta gra. Wszystko jest fajne, miłe dla oka, ale jakieś takie bez głębszego wyrazu. Pewnie będzie tak, że posiadacze poprzedniej odsłony dostaną tak mało zmian, że kupno Champion będzie po prostu nieopłacalne. Tak, jak to jest z NHL, czy konsolową FIFĄ (w ostatnich latach). ;]

  8. ani Gołoty, ani Adamka niestety nie będzie. Również mnie dziwi, że EA nie chciało sypnąć groszem, żeby ściągnąć do gry Buffera, ani nie pokusili się o licencje na piosenki przy których naprawdę wchodzą bokserzy. Z pewnością nowy FN zyskałby wtedy sporo na widowiskowości. A kto jak kto ale EA akurat zazwyczaj tego typu elementy w swoich grach dopina na ostatni guzik:)

Dodaj komentarz