Monster Hunter World: Gra dostanie tylko jedno rozszerzenie [WIDEO]

Monster Hunter World: Gra dostanie tylko jedno rozszerzenie [WIDEO]
Zwiedzimy w niej mroźne krainy.

Monster Hunter World od miesięcy doceniane jest przez graczy i utrzymuje się w rankingach popularności. Nic więc dziwnego, że w maju zapowiedziano premierę zawartości rozszerzającej to, co dostaliśmy w podstawowej wersji gry. Kilkoma szczegółami o tym, czego możemy się spodziewać od Iceborne, podzielili się producenci Capcomu.

Ryozo Tsujimoto, w rozmowie z portalem Game Informer, zapewnił, że Iceborne to jedyne rozszerzenie, jakie dostanie produkcja. Z jego perspektywy historia przedstawiona w DLC zamyka wszelkie fabularne furtki. W wywiadzie możemy również usłyszeć, że połowa gry toczyć się będzie w nowym rejonie, Hoarfrost Reach, natomiast resztę czasu spędzimy w lokacjach, które już poznaliśmy. Capcom planuje również ciągłe wspieranie gry aktualizacjami, więc z pewnością przez jakiś czas nowych atrakcji w tytule nie zabraknie.

Rozszerzenie zawita na dyski konsol już 6 września, gracze pecetowi będą musieli poczekać do zimy. Zanim więc zapolujemy w mroźnych ostępach, zobaczcie całość wywiadu z twórcami – można wyciągniąć z niego kilka smaczków:

12 odpowiedzi do “Monster Hunter World: Gra dostanie tylko jedno rozszerzenie [WIDEO]”

  1. Fabuła jest i była totalnie nieistotna w Monster Hunterach, więc to czy zamyka wszystkie wątki nie ma znaczenia. Znaczenie ma to że Capcom to flejtuch wśród deweloper i hańba, im że na dodatek czekaliśmy półtora roku.

  2. CzlowiekKukurydza 5 lipca 2019 o 04:41

    Już kiedyś zadawałem podobne pytanie, ale co mi tam. Fajna to gra? Do jakiego gatunku jej najbliżej? jRPG? Slashera?

  3. @CzlowiekKukurydza – trochę to, trochę to. Typowym jRPG to nie jest. To po prostu biegana TPP giera, gdzie z ekipą polujesz na wielkie bestie, także masz silny co-op. I to w sumie tyle.

  4. @CzlowiekKukurydza Gra fajna, Jak zacząłem to wsiąknąłem dopóki jej nie skończyłem. Potem jeszcze chwilę grałem, ale że nie miałem znajomych do pogrania, to męczyłem się z randomami, a na końcu zarzuciłem grę. Także no – jak masz z kim grać, solidne 10/10. W przypadku randomów, 7.5/10 bo problemy z dogadaniem i każdy biega jak chce ;/

  5. Sama gra jest bardzo dobra, ale rozgrywka jest bardzo specyficzna – to girndownik i to taki do bólu. Na początku się wydaje, że „fajnie, fajnie, dużo potworów”, ale w endgame odpada 60% z nich i farmisz w kółko te same, nawet po 1000h+ żeby zdobyć jedną ozdobę do ekwipunku (znienawidzone przez wszystkich gemy ataku :D). Ja osobiście odpadłam po 100h.

  6. Mylne jest też stwierdzenie, że MHW to co-op – otóż niekoniecznie, cały content można spokojnie robić solo i jest to zbalansowane. Wbrew pozorom granie z kimś nie sprawia, że jest łatwiej, gdyż życie potwora skaluje się do ilości graczy, a ilość dopuszczonych zgonów jest taka sama. Jedynym wyjątkiem jest Kulve Taroth, bo to event typowo nastawiony na co-opa, no ale nie zawsze jest on dostępny w grze.

  7. Ravensblade 5 lipca 2019 o 15:45

    No to pozostało nam czekać na prawdziwe MH5 po Iceborne.

  8. @Bluearga|Panie, ale te „1000 godzin farmienia” to jakaś hiperbola wśród miejskich legend. W moim przypadku wymaksowanie niemal wszystkiego zajęło około 200 godzin, a jestem kompletnym nowicjuszem jeśli chodzi o tę serię. Bawiłem się przy tym znakomicie i bez wątpienia sięgnę po dodatek jak tylko Capcom zlituje się nad pececiarzami (czyli pewnie gdzieś w grudniu). Jak dla mnie – Gra Roku 2018.

  9. @Bluearga: Właśnie miałem pytać o granie solo, bo nie jestem raczej graczem typowo kooperacyjnym/multiplayerowym, poza tym grając we Freedom Unite na PSP byłem skazany na „samotną” przygodę. Tak więc jeśli nadal można pograć samemu to chyba sobie pobiorę z Game Passa, po czym rozważę zakup samej gry na własność, jak i dodatków. Aczkolwiek i tak wiem, że warto. D

  10. CzlowiekKukurydza 6 lipca 2019 o 04:50

    @Bluearga Fajnie, że można grać solo bez większych problemów bo staram się unikać coopów z randomami. Co do grindu to jakiś czas temu skończyłem Final Fantasy XII i Dragon Quest XI mając 99 poziom, więc raczej za szybko mnie nie zniechęci.

  11. @Shaddon: skoro jesteś laikiem w serii to zgaduję, że nie masz zrobionym topowych buildów, które naprawdę farmi się ponad 1000h 😉 Wiadomo, bić potwora można nawet i patykiem, ale w „depth endgame” build ma bardzo duże znaczenie. Z dobrym buildem zabijasz najsilniejsze potwory w mniej niż 3 minuty i to SOLO właśnie.

  12. Ravensblade 6 lipca 2019 o 16:38

    @Skelldon Z tego co wiem są jedynie 3 potworki które jest trudno pokonać solo. Cała reszta jest skalowana solo-multi. Z tym, że Iceborne ma przynieść też dynamiczne skalowanie w multi w zależności od liczby graczy więc nie wiem jak to się przełoży na powyższe. @Bluearga Akurat sądzę, że jeśli chodzi o zabijanie potworów w 3 minuty to build postaci ma tu trzeciorzędne znaczenie.

Dodaj komentarz