Star Citizen: Nowa łatka pozwala kupować statki za wirtualne pieniądze… [WIDEO]

Star Citizen: Nowa łatka pozwala kupować statki za wirtualne pieniądze… [WIDEO]
…ale na koncie gry i tak lądują kolejne miliony.

Nie będę zanudzał was dyżurnym akapitem o tym, jak to Star Citizen powstaje w bólach i budzi kolejne kontrowersje (wystarczy choćby kliknąć TUTAJ, by poczytać o zastrzeżeniach zgłaszanych przez byłych pracowników Cloud Imperium) i zamiast tego od razu przejdę do rzeczy. Na serwerach gry zameldowała się łatka Alpha 3.6, a wraz z nią szereg nowości. Zacznijmy od świeżutkiego sytemu prawa. Gracze, którzy regularnie dopuszczają się występnych czynów, mogą sobie ściągnąć na głowy sterowanych przez SI łowców nagród. Każda okolica kieruje się nieco innym systemem wartości, więc to, co dopuszczalne w jednym miejscu, w innym spotka się ze stanowczą reakcją władz. Policjanci (lub ich odpowiedniki) nie biorą jeńców i mogą okazać się twardym orzechem to zgryzienia.

Aby odzyskać spokój ciała (kwestię ducha zostawmy na boku) należy zapłacić grzywnę, uciec za granicę danego rejonu bądź wymazać swój „dorobek” za pomocą zdolności hakerskich. Wszystkie tego typu działania mają jednak swoje ograniczenia i jeśli będziemy kusić los odpowiednie długo, nagroda wzrośnie do tego stopnia, że mogą zacząć interesować się nią nie tylko cyfrowi gliniarze, ale też inni gracze, a wtedy sytuacja zdecydowanie się skomplikuje.

Po co w ogóle zawracać sobie głowę łamaniem prawa? Dla pieniędzy, rzecz jasna. Wyciąganie palców po cudze dobra i handel na czarnym rynku to najszybszy sposób na zbicie fortuny, a ta nabrała niebywałego znaczenia, bo wraz z nową łatką większość z obecnych w grze okrętów można wreszcie kupić za wirtualną walutę. Wcześniej trzeba było sięgać po prawdziwe pieniądze i to całkiem znaczące. Statki potrafiły kosztować po kilkadziesiąt a nawet kilkaset dolarów, więc zdecydowanie jest o co walczyć. Naturalnie krezusi wciąż mogą sięgnąć do portfela i ułatwić sobie zadanie, ale reszta ma teraz przynajmniej jakąś alternatywę.

Jak pewnie wiecie, wspomniane latadła i inne przedmioty przyniosły twórcom istne krocie. W maju na koncie gry spoczywało 225 milionów dolarów, a dziś jest to już ponad 230 milionów. Na tę kwotę zrzuciło się dokładnie 2 348 831 osób (przynajmniej w chwili, gdy to piszę). Niezależnie od tego, czy zaliczacie się do tego grona, czy też nie, jeśli interesują was szczegółowe wieści na temat nowej łatki, powinniście obejrzeć poniższy filmik:

6 odpowiedzi do “Star Citizen: Nowa łatka pozwala kupować statki za wirtualne pieniądze… [WIDEO]”

  1. …ale na koncie gry i tak lądują kolejne miliony.

  2. Wait. Gra powstaje za niebotyczną, jak na indie warunki, kasę, z croudfunging’u, i jeszcze za jej macierzysty content trzeba BYŁO płacić setki dolców? I ludzie to wspierali?

  3. @zadymek. NIE trzeba było płacić. Wszędzie było info że kupująca za gotówkę te statki wspierasz twórców ale będzie i tak je można kupić za pieniądze zarobione w grze. Co innego że i tak ludzie je kupowali…

  4. A mnie trochę śmieszy ból dupska czy to Redakcji czy tych którzy nie kupili a sapią, że gra zarabia, bo inni ją kupują. Ja osobiście nie kupiłem i co? Mam się złościć bo ktoś inny miał ochotę? Przecież to ich sprawa i ich pieniądze.

  5. @magic10rm No właśnie nie tylko ich sprawa. Kaza lawina zaczyna sie od małego kamyczka. Najlepszy przykład zbroja dla konia i mikropłatnośći. Jako fan Elite, chciałbym żebySC osiągnoł sukces co mam nadzieję zmotywuje Frontier, ewentualnie da mi alternatywe. Ale to co sie dzieje w okół tej gry martwi, bardzo.

  6. @zadymek, po pierwsze to nie indie bo przezciez nie kazdy „crowdfundingowy” projekt to indie. Po drugie nie trzeba bylo a mozna bylo. Jak ktos placil to jego sprawa i motywacja.Swoja droga, zdaje sie, ze optymalizacja lekko sie poprawia… w koncu 😉

Dodaj komentarz