16.02.2011
Często komentowane 21 Komentarze

Mortal Kombat: Finish him, czyli o fatality słów kilka

Mortal Kombat: Finish him, czyli o fatality słów kilka
Fatality to jeden z najważniejszych i najbardziej charakterystycznych elementów Mortal Kombat. W nadchodzącej kolejnej odsłonie cyklu będą one niezwykle brutalne. Każdy z wojowników dysponować będzie przynajmniej dwoma tego typu wykończeniami, dojdą do tego jeszcze specjalne finiszery związane z konkretną lokacją. Stworzenie tego wszystkiego nie było jednak łatwe – jeden z twórców gry przybliżył proces powstawania osławionych fatality.

Na łamach amerykańskiego blogu PlayStation Steve Beran, dyrektor artystyczny w studiu NetherRealm, wyjaśnił, w jaki sposób powstawały fatality w nadchodzącym Mortal Kombat.

Jak pisze Beran, w przeciwieństwie do poprzednich części serii, kiedy to wykończenia opracowywane były dopiero wtedy, gdy większość gry była już gotowa, tym razem zdecydowano rozpocząć prace nad nimi na samym początku.

Proces powstawania fatality zaczyna się od ogólnego pomysłu Eda Boona (współtwórcy serii) lub jednego z projektantów – w trakcie wspólnych spotkań dzielą się oni swoimi propozycjami dotyczącymi brutalnych wykończeń.

fatality-01_173v4.jpg

Inspiracje dla finiszerów są różne – od wiadomości o makabrycznych morderstwach, przez stare horrory po koszmary senne. Projektanci naśladują ruchy wykonywane w trakcie wymyślonego przez siebie fatality – od reakcji pozostałych członków ekipy zależy, czy pomysł otrzyma zielone światło. Jeśli tak, przechodzi on do kolejnej fazy, w trakcie której na potrzeby sesji motion capture Ed Boon szkicuje dokładnie wszystkie elementy wykończenia (kilka szkiców możecie zobaczyć w tym newsie).

fatality-02_173v4.jpg

W trakcie sesji motion capture dwie osoby odtwarzają poszczególne ruchy danego fatality do czasu, aż nie zostaną one wykonane w dokładnie zamierzony sposób, co wiążę się nieraz z wieloma próbami. Następnie dodawane są animacje i efekty specjalne.

Prace nad każdym z finiszerów są kontrolowane przez twórców. Jeśli spełnią one wymogi jakościowe, dane fatality przekazywane jest dźwiękowcom, którzy okraszają ją mrożącymi krew w żyłach dźwiękami. Ostatnim krokiem jest zaimplementowanie wykończenia do samej gry, co jest zadaniem projektantów.

fatality-03_173v4.jpg

21 odpowiedzi do “Mortal Kombat: Finish him, czyli o fatality słów kilka”

  1. Fatality to jeden z najważniejszych i najbardziej charakterystycznych elementów Mortal Kombat. W nadchodzącej kolejnej odsłonie cyklu będą one niezwykle brutalne. Każdy z wojowników dysponować będzie przynajmniej dwoma tego typu wykończeniami, dojdą do tego jeszcze specjalne finiszery związane z konkretną lokacją. Stworzenie tego wszystkiego nie było jednak łatwe – jeden z twórców gry przybliżył proces powstawania osławionych fatality.

  2. Hahaha….|Chyba „kilka” ,a nie „kikla”!:D

  3. A ja się pytam: po co? Gra od maniaków dla maniaków? Przecież równie dobrze by się grało, gdyby tych brutalnych finisherów nie było.

  4. Nie moge się doczekać nowego Mortal Kombata

  5. oh booosz, fatality i brutality 😛 ja nie lubię brutalnych gier, ale uwielbiam strategie! 😀 łiiiiii : >

  6. MarcinCthulhu 16 lutego 2011 o 13:34

    @Shemaforash to jest taki smaczek po prostu grałoby się ale dobrze ale z finisherami będzie świetnie 😉

  7. @Shemaforash Wtedy gra nazywała by się Street Fighter, albo Teken… Dla mnie Mortal Kombat bez brutalnych finisherów to nie Mortal Kombat.

  8. @Shemaforash Emmm…niestety, ale nie;) Cały urok Mortal Kombat polega właśnie na brutalności i finiszerach. Bez nich Mortal jest tylko słabym mordobiciem (patrz poprzedni, złagodzony Mortal Kombat vs DC Universe).

  9. @Shemaforash MK bez fatality? Nieee… to jak pizza bez sera!

  10. @Shemaforash|Zagraj w jakiegokolwiek MK od 1 do Trilogy i odpowiedz sobie sam. Jeśli nadal nie rozumiesz po co, wracaj do Hello Kitty. 😉

  11. @Shemaforash: gdyby nie Fatility, Animality i cała masa innych rzeczy kończących się na „ity” pewnie seria przepadła by w cieniu Virtua Fighterów itp. A tak obserwowanie miny kumpla po efektownym wykończeniu nadrabia wszelkie niedopracowania względem innych serii bijatyk…

  12. Mozna gdzieś zobaczyć przedstawionego na tych szkicach gotowego fatalita? 🙂

  13. Drugi opis mnie rozwalił: Pulls it out [sword] with a SHING.

  14. Liczyłem na jakiś fajny filmik 🙁

  15. szatanz6klasy 16 lutego 2011 o 17:14

    hmmmmmmmmmmmmm…

  16. To jest fatality scorpiona. Można je było zobaczyć na jednym z gameplayow jak niszczy subzero. He he

  17. Mniam, czekam z niecierpliwością!

  18. O Tak! Scorpion rul3z!!! Mam tylko nadzieję, że Fatality nie będzie tak trudne do wykonania jak w poprzednich częściach – 12 kombinacji strzałek i 3-4 ciosy w czasie poniżej 3 sekund to lekka przesada!

  19. Tego fatality widać na tym filmiku|http:www.gamespot.com/xbox360/action/mortalkombat9/video/6266626|w 4.23 minucie

  20. @N7Commander|Nie marudź, dzisiaj można sobie przynajmniej zrobić odpowiednie macro/przypisać rożne ciosy do różnych klawiszy. Pamiętam jak na Amidze kręciło się te kombinacje na joysticku z 1-2 przyciskami. 😀

Dodaj komentarz