Ukazały się już magazyny, które jako pierwsze na świecie miały okazję napisać o ujawnionej/przypomnianej w tym miesiąciu grze Prey 2, mamy więc konkretne informacje na jej temat. Niespodzianka - głównym źródłem inspiracji jest Mirror's Edge!
                 
                            
	Tradycyjnie – w punktach. Pierwsze informacje o grze Prey 2:
	
		główny bohater gry to Killian Samuels, więzienny strażnik
	
		pierwszy poziom nowej gry, to wydarzenia z początku jedynki, ale przedstawione oczyma nowego bohatera. Dlatego twórcy mówią, że „jeśli pierwszy Prey to była ta sama historia widziana oczyma Luke’a Skywalkera, teraz zobaczymy ją oczyma Bobby Fetta„
	
		postać będzie można rozwijać w trakcie gry, za pieniądze kupując różne dodatki do pancerza czy broni, a także nowe umiejętności. Bronie będzie można konfigurować również w trakcie rozgrywki.
	
		system znajdziek ma być podobny do tego z Borderlands
	
		inspiracją dla rozgrywki był przede wszystkim Mirror’s Edge, inne wzorce pochodzą z gier Mass Effect, Chronicles of Riddick oraz filmu Blade Runner
	
		główny bohater jest równie sprawny, jak Faith z Mirror’s Edge – będzie mógł wskakiwać na wysokie platformy, podciągać się, przechodzić po wąskich kładkach. Pojawią się sekwnecje pościgów, w których trzeba będzie wykazać się parkourowymi umiejętnościami.
	
		częścią rozgrywki będzie również system korzystania z osłon terenowych, podobny do tego z Killzone 3 (i Crysis 2). Pojawią się też inne opcje taktyczne, które z kolei mają przypominać grę Vanquish.
	
		poziomy będą duże, rozległe i otwarte, gracze będzie mógł sam decydować, jaką drogę obrać do celu – m.in. korzystając z cieni
	
		mniej będzie za to – dziwne… – portali
	
		akcja gry toczyć się będzie na planecie Exodus – dzikiej i pustynnej
	
		struktura gry będzie nieliniowa – gracze będą mogli sami wybierać misje do wykonania (huh?)
	
		styl graficzny przypomina skrzyżowanie Bioshocka i Mass Effecta
	
		nie będzie trybów sieciowych (łeee….) – twórcy wiedzą, że „nikt nie wybrałby trybów multi Preya 2 mając do wyboru, powiedzmy, Halo: Reach„
	
		nie będzie wsparcia dla 3D (ok)
	
		nie będzie wsparcia dla Move’a i Kinecta (yay!)
	
		gra powstaje trzy lata, platforma wiodąca to Xbox 360, dopiero później kod przenoszony jest na PC i PS3
	
		data premiery to bliżej nieokreślony 2012 rok
	 
	No więc… brzmi to z jednej strony fantastycznie (99% procent informacji), z drugiej strony jak zupełnie inna gra, niż Prey (brak portali?), z trzeciej niezwykle ambitnie i nie wiadomo, czy ekipa Human Head odpowiedzialna za ten projekt da sobie radę.
           
          
Ukazały się już magazyny, które jako pierwsze na świecie miały okazję napisać o ujawnionej/przypomnianej w tym miesiąciu grze Prey 2, mamy więc konkretne informacje na jej temat. Niespodzianka – głównym źródłem inspiracji jest Mirror’s Edge!
Zapowiada się ciekawie ale jednak to nie będzie to co znamy z PREYa.
Prey to powinien być dobry shooter, z zabawą z portalami i wychodzeniem poza ciało. Ta gra nie powinna tak się nazywać.
Nie miałem okazji pograć w 1dynkę, a informacja że to będzie port z Xkubła nie zachęca mnie do tej gry.
Zapowiada się niezwykle…przeciętnie. Po raz kolejny podążanie modą, która mało kiedy przynosi korzystne efekty (sandbox) i porzucenie elementów charakterystycznych. Dobranoc, świetnie się sprawdzi w kubłach w supermarkecie.
@zigor1 – 90% multiplatform to porty z X360. |@game – za dużo kopiowania z innych tytułów jak na sequel całkiem fajnej gry jaką był Prey. Not sure if want.
Mi też się bardzo to podoba, przynajmniej będzie bardziej atrakcyjna, a nie jak monotonna gra Prey
Swoje zdanie na temat zmian wypowiedziałem wczoraj na blogu. W skrócie – jest fajnie, ale obawiam się, że to za mało, żeby wybić się z tłumu
Jestem rozczarowany…
@Zyll: jeszcze nawet nie widziałeś gry w akcji, więc taka reakcja jest mocno przesadzona.Co najwyżej jesteś zaskoczony albo coś takiego. I pewnie słusznie
Kiedy usłyszałem o „Prey 2” byłem uradowany. Teraz jestem rozczarowany… Jak już ktoś tutaj zasugerował, ta produkcja powinna nosić inny tytuł.
Właśnie straciłem jakiekolwiek zainteresowanie tą grą.
Co wy macie z tym, że powinien mieć inny tytuł? To tylko nazwa do której nawet nie posiadacie praw autorskich. Łatwo powiedzieć nie powinno się tak nazywać, ale nic z tego nie wyniknie.
Tak, tak. Powiedzcie mi która gra nie zapowiadała się świetne wg. zapowiedzi 😉 . Nie wierze w ani jedne słowo z tego z prostego powodu – X360. Po ostatnich „hitach” które powstają najpierw na konsole potem na PC, chyba podejdę z ogromnym dystansem do tego. BTW – fajny gość na wyświetlacz na pasku na piersi – zupełnie bezsensowne 😛 .
Chcą sobie robić inspirowanego shootera, nie ma sprawy. Tylko czemu używają do tego marki Prey? Jestem niemile zaskoczony (do tego ten port z Xboxa, pewnie tylko tam będzie dobrze działał), ale gry nie skreślam.
skoczny: Niemamy praw, a oni powinni je stracić, bo sorry ale to jest diblo trzy w formie tetrisa (metafora). Nudny, oklepany pomysł, lekceważący świetny pierwowzór, srający na to, ze zakończenie jawnie mówiło, jaki powinien być sequel. I sami twórcy twierdzą, ze zrobią crapa jakich mało, tak, że nikt nie będzie chciał w to grać więcej niż raz. Gratulacje, w nagrodę idźcie się powiesić „twórcy”! A tak się cieszyłem, że będzie kontynuacja. A tu pupa, będzie chłam nie kontynuacja.
Eh, a tak się zapaliłem na wieść o Prey 2… Szkoda gadać.
@naxster: powinni je stracić bo robią co chcą? Jeśli będą chcieli skrzyżować Mario z My Little Pony to ich sprawa. Ja po prostu mogę tego nie kupić. Ale twierdzenie, że powinno przez to stracić prawa albo wydać pod inną nazwą jest bezsensowne. Tak jak nie wkłada się palców do cudzego obiadu, tak nie powinno się ingerować w cudzą pracę nie mając z nią nic wspólnego.
Przynajmniej nie póki produkt nie wyjdzie i okaże się skaszaniony. Jeśli okaże się inny, ale solidny – nie ma się czego czepiać, a tym bardziej nazwy.
Haha moje przewidywania się sprawdziły odnośnie postaci więziennego strażnika i akcji w jakiej gra się będzie działa. W jedynkę nie zagrałem i nie zagram po prostu w ogóle mnie nie interesuje. Natomiast druga część może okazać się całkiem przyjemna, w każdym bądź razie na pewno zagram choć by w demo o ile takowe powstanie.
skoczny: dobra trochę mnie ponosi, ale mogę się zgodzić z tobą tylko pod jednym pozorem. Jeżeli „Preya” 2 robią dokładni ci sami goście. Bo ze światem jest często tak, ze 3 gości tworzy niesamowite dzieło, do którego prawa dostaje koncern, który następnie tych trzech wywala.
prey na podstawie mirror’r edge, hmm
@naxster: ale świat jest tylko wirtualny i taki świat nie ma określonych barier i granic. Fani po jednej części twierdzą, że coś jest niekanoniczne. Ja się pytam – na jakiej podstawie? To, że nie było tego w pierwszej części nie znaczy, ze nie może być w drugiej. Nigdzie nie było określone co może się zdarzyć a co nie. To jest zarówno rozrywka jak i biznes. Tych 3 też nie zrobiło tego świata z nudów. Oni zrobili to bo im za to zapłacili. Ja wiem, że promowana jest jakaś ideologia sztuki w grach…
…ale tak naprawdę oni robią to tylko dlatego, żeby przykuć kogoś daną wizją. Zapewne znajdą się osoby, które będą starały się wmówić, że tak nie jest. I znaczna część osób im uwierzy… Ale tylko Ci, którzy nie zdali sobie jeszcze sprawy z tego, że „niekomercyjność ma wartość komercyjną”.
Jedynka była baaardzo dziwną grą. Indianin na statku kosmicznym, chodzenie po ścianach, przechodzenie przez portale i ptaszek który cały czas lata mu nad głową. I możliwość wejścia w tryb duszy, w którym walczymy za pomocą łuku. I pewnie jakieś inne dziwne rzeczy. ocb?! Ja nie dałem rady po 2 godzinach gry jeśli dobrze pamiętam.
Bordelands ?
fajnie tylko bedzie mi brakowało tego indiańskiego klimatu z jedynki. Ale ciekawie się zapowiada, poza jednym- JAK TO KUR ZAPIAŁ MNIEJ PORTALI??
Trafimy na obcą planetę? Yay, Half-life revisited.
są 2 opcje, albo będzie zarrrrrypisty (mix Bordera, Mirrors, Riddic? mniam xD) , albo słabizna w stylu far cry 2
Nie podoba mi się przed ostatni punkt… Naprawdę wole porty z PC na konsole niż z konsoli na PC. Szczególnie że w większości przypadków gram na PC a nie na PS3.
skoczny: na jakiej podstawie mówią, ze coś jest niekanoniczne? Bo diablo to siekanka a nie puzzle [metafora]. I pewne rzeczy można wybaczyć, ale do granicy. Może być nowy świat, sposoby dotarcia do celu itp, ale z indianinem, pakiem i portalami. I tu jest prosty marketing, maja już grono wiernych fanów to powinni się starać zdobyć JESZCZE NOWYCH, a nie TYLKO NOWYCH. Jaks am stwierdziłeś, kupili już kogoś, niemałą grupę, swoją wizją a teraz co? Fiu do kosza i dajemy nowa, dodatkowo oklepaną jak cholera.
A to dotyka graczy, wiesz dlaczego? Bo jak było z filmem wiedźmin? Nikt juz po tamtej porażce nie weźmie się za robienie drugiego, tak samo może się stać z marką Prey. A nawet jeżeli sie uda, to poprzendie pomysły przepadną. Tak samo stanie się jeżeli studio słabo zarobi na P2 i porzuci pomysł robienia kolejnego. „Zamrozi” prawa do marki. Ich postępowanie jest idotyczne według mnie, komentarz „”nikt nie wybrałby trybów multi Preya 2 mając do wyboru, powiedzmy, Halo: Reach” jest po prostu żałosny
dobra, to może inaczej… masz pomysł na multi w PREY żeby było lepsze niż to co jest obecnie?? Nie? Dziwne…
@naxster: nie… to ludzie przyjęli, że Diablo sieka katująca myszki. Dlatego spora część osób nie może dopuścić do wniosku, że Blizzard planuje Diablo 3 na konsole. Sieka może prezentować się różnie i jeżeli kiedyś Blizzard będzie chciał zrobić np zrecznościówkę w typie Die by the Sword to czemu ma nie nazwać tego Diablo?|Ja się do marketingu nie mieszam. Skoro uznali, że tamta wizja nie sprzedała się odpowiednio to ich wybór. Jeżeli miałbym firmę, niezbyt znaną to też pewnie bym zrobił coś podobnego.
CD|Kto powiedział, że będzie drugi film Wiedźmin? Zamrożenie marek jest standardem. Nie da się ukryć, że nikt nie wpakuje kasy w coś co na 99% się nie sprzeda. Przypomnijmy sobie porażki takich gier jak np Tresspasser. Gra wyprzedzała swoją epokę co niezbyt pozytywnie wpłynęło na sprzedaż. To jest normalne, że nikt zdrowo myślący nie zainwestuje drugi raz w coś takiego. Ale mówi się trudno i idzie do przodu. Mało jest alternatyw i konkurencji?
CD|Fragment z multi jest dość kontrowersyjny, ale… kto grał w multiplayer pierwszego Prey’a? Biorąc pod uwagę PC – ile FPSów przyciągnęło w tamtym roku uwagę graczy na multi? Ja pamiętam tylko dwa – Bad Company 2 i Black Ops. Reszta nawet jeśli zdobyła chwilową popularność to po tygodniu-dwóch o nich zapominano. Human Head nie jest Blizzardem czy chociaż id, więc nie może sobie raczej pozwolić na szarżowanie „robimy multi, najwyżej na tym stracimy”.
skoczny, tu chodzi o to że to co tam wyżej jest opisane z Preyem nie ma nic wspólnego. Ludzie nastawili się na kolejną część przygód zwykłego amerykanina, którego indiańskie korzenie znacza jednak coś więcej. Portale, grawitacja, tryb duszy. To jest to czym prey zasłynął. powyższy tekst pozbawia go tego wszystkiego. Jesli wersja finalna będzie miała cokolwiek wspólnego z mirrors edge to ja dziękuje za taką grę.
@N4F4L3M: a o czym ja już wczoraj na blogu pisałem? Zdaje sobie z tego sprawę, ale to nie znaczy, że nie mogą tego nazwać Prey. Mają do tego pełne prawo i jeżeli uznali, że tak chcą to jest ich świadoma decyzja. Łatwo narzekać, że seria się skończyła albo coś takiego, ale ciężko coś samemu zrobić. Każdy narzeka jak to przez innych serie upadają bo ludzie chcą zarobić, ale jak przyjdzie co do czego to sam sięgnie po pieniądze.
Zapewne ktoś o tym już pisał, ale trudno: GDZIE DO C***A jest dawno obiecywana kontynuacja historii Tommy’ego, który oprócz konfrontacji z obcymi miał też zmagać się z odtrąceniem przez mieszkańców ziemi (głównie zapewne przez członków jego plemienia) gdzie są te wszystkie portale, ścieżki grawitacyjne i inne, które w grze sprzed kilku lat były innowacją, a teraz odpowiednio polepszone (jeśli w ogóle się da) dawałyby tę samą frajdę, gdzie jest klasyczna dobra siekana obcych ala Duke Nukem tyle że w ciekawsz
CD|ciekawszym, innowacyjnym właśnie (przez portale etc.) stylu?! No gdzie?! Prey był jedną z gier które na mnie zrobiły wielkie wrażenie, właśnie przez to że niby był to zwykły FPS z obcymi po drugiej stronie lufy, ale twórcy postarali się zrobić coś oryginalnego, oryginalną rozrywkę, klimat, nawet historia młodego, zagubionego Czirokeza [mnie przynajmniej] zaciekawiła… Teraz? Teraz to będzie prosty przerost formy nad treścią, zlepek rozwiązań z BARDZO różnych gier, który w praniu wyjdzie pewnie
To ja może tylko dodam od siebie że też mnie ta zapowiedź zaskoczyła, głównie zmianą bohatera. Ale… może faktycznie mimo to będzie fajnie. A co do fanów to jak można się dziwić że są „lekko” wkurzeni, skoro zakończenie Preya jednoznacznie pokazywało że dalszy ciąg z będzie historią Tommy’ego. Fakt, nie oznaczało to że tak musi być w „dwójce”, ale jednak wyraźnie to sugerowało. Więc teraz nie ma się co dziwić że wszyscy są zaskoczeni. Mimo to to nadal może być dobra gra jeśli zmiany wyjdą jej na dobre.
CD|beznadziejnie (ilość gier na których rzekomo bazują twórcy mnie ), a o zmianie bohatera i jego (bazujące na liście „inspiracyjnych” gier) niesamowitych możliwościach nie ma co nawet wspominać… Brak multi w tym wypadku nie jest minusem, nawet nie zauważyłem że w Prey’u był multi, ta gra nie po to była zrobiona… A teraz jeszcze single tak ch****o się zapowiada… Cóż, kupię dla zasady (dla tych tylu lat wyczekiwania) ale obawiam się najgorszego…
@Wosiu:|To na pewno będzie dobra gra, ale to nie o to chodzi: to będzie ZUPEŁNIE coś innego, to na pewno nie będzie gra dla fanów „starego” Preya. Po prostu gra będzie/jest robiona pod teraźniejsze standardy: nie wystarczy zrobić prostego FPS’a żeby zaciekawić ludzi (przykład: według mnie cs 1.6 jest lepszy od Black Ops w którym ilość dodatków i badziewi nudzi się po 5 minutach) tylko trzeba sugerować się rozwiązaniami aktualnych developerów…
powinno być oficjalnie nazwane Spinn-off’em serii (tak jak Battlefield: Bad Company)
@RickAVTR: Otóż to, a twórcy powinni skupić się w przyszłości na prawdziwej kontynuacji Prey’a tak jak kiedyś zapowiadali…
„PREY: Killian Samuels – The Prison Guard”|chwytliwe xD
@Swiergiej też jestem fanem „starego” Preya. Uważam go ogólnie za jedną z moich ulubionych gier. I ogólnie – zgadzam się z Tobą. Ale po prostu daję na razie twórcom mały kredyt zaufania. To na razie ogólne informacje, to że będzie mniej portali nie znaczy że nie będzie ich w ogóle. I ogólnie jeśli uda się utrzymać klimat Sfery i jakoś fajnie powiązać obie opowieści (skoro toczą się równocześnie, przynajmniej na początku, może spotkamy Tommyego itp) Jednym słowem – zobaczymy jak będzie więcej konkretów.
ale popatrzcie na tego gościa. Ja z daleka myslałem że to bedzie news o jakimś nowym splinter cellu….