Recenzja – Magicka

Magicka
Wersja testowana: PC, j. angielski
Twórcy: Arrowhead Game Studios
Cena: 9,99 euro (Steam)
Na pierwszy rzut oka Magicka to jeden z wielu klonów Diablo – hack’n’slash osadzony w realiach fantasy, który różni się od innych podobnych produkcji tylko tym, że koncentruje się na postaciach magów. W rzeczywistości jednak to gra, jakiej jeszcze nie było – zwariowana wyprawa do świata, w którym nie ma szacunku ani dla klasyki gatunku RPG, ani dla kanonu pop-kultury, i w której tak samo ważne, jest to, co ci się uda, jak i to, co ci nie wyjdzie.§
Humor tkwi w szczegółach, czyli fabuła
Scenariusz Magicka ma, ale to, gdzie on się zaczyna i dokąd zmierza, wcale nie jest istotne. Wcielamy się adepta szkoły magii, wysłanego przez swoich zwierzchników w misję, która ostatecznie kończy się konfrontacją ze złym czarodziejem, pragnącym – jak to zwykle bywa – przejęcia władzy nad światem. Po drodze trzeba jeszcze pokonać setki pomniejszych stworów, a wszystko to wykonując questy poboczne, zlecane przez mieszkańców krainy. Siła scenariusza tkwi jednak nie w tym, o czym piszę powyżej – najlepsze są w nim bowiem epizody, dialogi z napotkanymi postaciami i sytuacje, w jakie pakujemy się zmierzając do ostatecznego celu.
To tu ukryta jest tajna broń Magicki, ogromne poczucie humoru i bezpardonowe podejście do schematów gatunku (a także do ikon szeroko pojętej pop-kultury). Jeśli chcecie w jednym „miejscu” pośmiać się z Gwiezdnych Wojen, gry World of Warcraft i amerykańskich studentów, to żarty (naprawdę błyskotliwe) z tych i setek innych rzeczy znajdziecie właśnie w dziele Arrowhead Game Studios. Żeby było śmieszniej – a naprawdę dzięki temu jest – wszystkie te dowcipy pojawiają się wyłącznie w podpisach do dialogów, one same są bowiem udźwiękowione dziwacznym językiem, składającym się w równej części z angielskiego, szwedzkiego i simlish. Przezabawne!
Panic Button, czyli mechanizmy rozgrywki
Ponieważ Magicka to gra o czarodziejach, głównie się tu czaruje. Co prawda bohater ma jakąś tam broń białą, ale przez długi czas jest ona słaba i przydaje się tylko w najbardziej panicznych momentach, kiedy trzeba szybko coś pacnąć, by odgonić atakującego stwora. Liczy sie jednak tylko magia, a jej system jest o tyle ciekawy, że rzucane zaklęcia składa się samodzielnie, po kolei wywołując runy powiązane z określonymi elementami. Jest ich osiem – cztery oparte są na żywiołach, reszta jest bardziej abstrakcyjna – a gra rozpoznaje niemal wszystkie ich możliwe kombinacje. Dzięki temu do walki można podchodzić bardzo kreatywnie – np. zamrozić przeciwników, a potem zrzucić na nich deszcz meteorów, np. zmoczyć, a potem porazić prądem, itd., itp. Ograniczeniem jest tylko twoja wyobraźnia oraz… sprawność palców.
To ostatnie jest kluczowe – poszczególne elementy przypisane są do konkretnych przycisków klawiatury (cały moduł sterowania czarami zamyka się w obrębie od [Q] do [F]). Niestety w ogniu walki kombinacje czarów często się mylą, zdarza się więc, że rzucamy nie ten czar, jaki byśmy chcieli. A może to mieć (i zwykle ma) tragiczne (ale i zabawne) konsekwencje – np. możemy rzucić na bliskich śmierci wrogów czar leczniczy. Żeby było jeszcze śmieszniej towarzyszące nam od czasu do czasu postacie niezależne (podobnie jak i sam bohater) są też podatni na działanie magii, nierzadko zdarza się więc, że pozbawiamy życia albo sprzymierzeńców, albo nawet siebie. Na dłuższą metę byłoby to nieznośne, gdyby nie fakt, że każdy z rozdziałów-etapów dość gęsto „ućkany” jest punktami kontrolnymi, konsekwencją śmierci jest więc co najwyżej konieczność przejścia jeszcze raz ostatnich kilku minut rozgrywki.
Solitaire, czyli tryb dla jednego gracza
Droga do finałowej walki podzielona została na 13 rozdziałów, z których każdy kończy się pojedynkiem z kolejnym z mini-bossów. Ich przejście to zadanie na około 8 godzin, co jest czasem dobrze dopasowanym do stylu i zawartości gry – gdyby była dłuższa gracze mogliby pęknąć ze śmiechu, a przynajmniej bardzo bolałyby ich brzuchy. Twardziele mogą też zmierzyć się z trybem wyzwań, które polegają na walce z kolejnymi falami przeciwników. Jeśli jednak grać w pojedynkę, to tylko w kampanię – tak naprawdę jednak, największą frajdę Magicka daje w sieci.
W grupie śmieszniej, czyli tryb dla wielu graczy
Swoje prawdziwe oblicze Magicka pokazuje dopiero w rozgrywkach online. W ten sposób warto szczególnie przechodzić kampanię (jak widzicie nie jestem wielkim fanem trybu wyzwań), bo zamieszanie, jakie może przez pomyłkę zrobić jeden mag to betka, w porównaniu z zadymą, jaką robi ich czterech. W tym trybie szczególnie starcia z bossami są „iście epickie” – gra podnosi nieco poziom trudności dla graczy zespołowych, trzeba więc mocno się starać, by mierzyć się z kolejnymi wyzwaniami. Rozgrywka zaś jest tak skonstruowana, że im większe wyzwanie, tym więcej pomyłek – więc i więcej zabawy.
Powrót do przeszłości, czyli oprawa audiowideo
Swoją niskobudżetowość Magicka objawia się przede wszystkim w oprawie – to tania produkcja niewielkiego zespołu. Ścieżka audio broni się przezabawnym językiem używanym przez postacie ze świata gry, ale cała reszta – muzyka, odgłosy przeciwników, szczęk broni, efekty towarzyszące czarom są byle jakie, meh. Z grafiką jest podobnie – prezentuje ona przeciętny, oldskulowy poziom, typowy dla gier niezależnych. Ta przaśność jednak grze pomaga – od razu wiemy, że mamy do czynienia z grą, która powstała z pasji, której twórcy zrobili wszystko co mogli. A że zbyt wiele nie mogli, chcą za swoje dzieło tylko 9,99 euro. To dobra oferta.
Banan, czyli podsumowanie
Magicka „leży” jeszcze w jednym aspekcie – to gra niesamowicie zabugowana, pełna mniejszych i większych błędów, które może i nie przeszkadzają w samej rozgrywce (niezwykle denerwujące po premierze spowolnienia akcji w dużej mierze poprawił już ostatni patch), ale źle wpływają na wrażenia ogólne (co powiecie na animację końcową, zepsutą przez „wyjechanie” głównego bohatera poza ekran?). Jej twórcy cały czas pracują jednak nad łatkami, a kolejne sprzedane egzemplarze gry (to obecnie hit Steama!) zachęcają ich do coraz szybszej i coraz bardziej wytężonej pracy. Dajcie im jeszcze większą motywację i zainwestujcie w tę produkcję. Ocena poniżej wynika z czystej arytmetyki, do której obliguje mnie profesjonalizm, ale serce starego RPG-owca podpowiada dać jej co najmniej pół punkta więcej. Warto dać się oczarować…
Ocena: 8
—
Plusy:
Minus:
Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Recenzja – Magicka”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Magicka to niewielka gra, niewielkiego studia, która już znalazła ponad 150 tysięcy nabywców. To też przykład na to, że popularność i uznanie graczy można zdobyć bez wydawania milionów dolarów na marketing. Wystarczy odrobina (ok, może trochę więcej…) poczucia humoru.
WoW
Dam wam dobrą radę: Jak ta gra będzie w promocji to bierzcie bez zastanowienia ale na razie radzę odpuścić bo nie jest warta tych 10 euro.
Oprawa audio zła nie jest. Wideo jednak nie powala. Gra jest oryginalna i za to powinniśmy ją cenić. Tym bardziej, że realizacja systemu magii jest naprawdę dobra. Ode mnie 7+.
z kolega pogram w coopie
Kupiłem parę dni temu i w kooperacji wymiata
Ciekawa gra, która, podobnie jak Heroesy czy X-men Legends, nabiera grywalności w co-opie. W pojedynkę nie jest źle, ale gra z kimś żywym dostarcza o wiele więcej radochy ^^
grałem z kolegą na padzie. I powiem takl on zdążyl 3 czary złączyć i jeszcze wskrzesić 3 kumpla, a ja skończyłem swój pierwszy czar składać, ale polecam 3 razy blyskawica, potem ogień i promień śmierci. MOOOOC!!!
Ważne pytanko: czyli można grać w co-opie na jednym komputerze? Jedna osoba na padzie, druga na myszce/klawiaturze?
Niestety ta gra to dno, mimo 8 updatów nadal jest pełna błędów, co gorsza nie mozna savować gry na checkpointach i jeżeli np. pod koniec jakiegoś arcytrudnego rozdziału gra wyskoczy ci do windy musisz zaczynać od nowa. Jeżeli nie potrafi się zrobić stabilnej gry nie implementuje się tego typu rozwiązań! Poza tym jest słbo zbalansowana, większość gry można przejść spmująć ciągle jeden czar (arcane z shiftem) ech
Świetna gra, polecam grać na padzie wklepywanie czarów jest wtedy dużo bardziej intuicyjne, można tą grę kupić na pcgamestore za 28 zł. Na moim 6 letnim kompie z geforcem7800gs teoretycznie niespełniającym wymagań minimalnych gra działa bez zarzutu, nie miałem też żadnych problemów ze stabilnością (winXP) jedyne co uważam za minus to brak pvp, mogło by być więcej aren w trybie challenge i niektórzy bossowie mogliby być trochę trudniejsi. Jak dla mnie 9/10 😛
Potwierdzam 😛 Świetna gra. Grając we 2 w ogóle nie czuliśmy nudy. Do tego jest tyle kombinacji,że się w głowie nie mieści. Szacun! 😀
@lapet|Zaklęcia i tak są już za mocne, a wystarczy, że ktoś podejdzie tylko pod twój beam i już jest trup. Moim zdaniem PvP w tej produkcji jakoś się nie sprawdzi. Można zawsze założyć jakiś serwer i gdzieś na polance się ciupać xD
Ta gra przypomina mi nox’a 🙂
Pomimo iż ma dużo błędów, trudno jest się wbić gdziekolwiek w multi to gra jest przednia i w grupie dostarcza kupę zabawy 🙂
A+S+R i trzymamy prawy przycisk… Przegięta kombinacja 😛 Co-op rulez.
Spamowanie S z shiftem to przegięta nawet nie kombinacja, a co jest bardziej przegięte spamowanie A+S+R z shiftem 😛
Chyba wydam te cztery dyszki na Magicę. 🙂
Mogliby dac ta gre za darmo >.<
Z demka grając, kozacka. 5 kamyków pozamiata każdego mniejszego stwora:) Wszystko zrobione jest tak, że trudno się zdenerwować, bo nawet jak ktoś pomyli przyciski, i fireballa zamiast na wroga puści na siebie, i tak jest kupa śmiechu.|Jedyne, do czego mogę się przyczepić (pewnie tylko dlatego, ze to demo), to średnio wytłumaczone niektóre możliwości, np tarcza + element i na siebie – Dopiero po jakimś czasie wyczaiłem, że to odporność@ Lapet: Na pcgamestore.com sprzedają klucze steam, czy direct to drive?