Często komentowane 13 Komentarze

Komputer przeszedł test Turinga, stając się pierwszą oficjalną „sztuczną inteligencją”

Komputer przeszedł test Turinga, stając się pierwszą oficjalną „sztuczną inteligencją”
Eugene Goostman, 13-latek z Ukrainy, wziął w sobotę udział w tak zwanym teście Turinga. Jego zadanie było proste: przekonać przynajmniej 30% przesłuchujących go drogą elektroniczną (tekstową), że jest prawdziwym człowiekiem. Goostman zdał, co ma ogromne znaczenie dla nauki. Jest bowiem komputerem, nad którym od 2001 roku pracowała grupa uczonych.

Test Turinga polega na serii pięciominutowych rozmów tekstowych, w których przesłuchiwany musi udowodnić grupie ludzi, że jest jednym z nich – istotą ludzką z krwi i kości.

Nie była to pierwsza próba Eugene – w 2012 roku prawie mu się udało. Przekonał wtedy 29% sędziów, że rzeczywiście jest nastolatkiem z Odessy. Tym razem uwierzyło mu 33% osób, co zdarzyło się pierwszy raz w udokumentowanym teście odbywającym się w warunkach spełniających wymagane kryteria (na przykład: rozmowa nie może dotyczyć tylko konkretnych tematów, jak było w przypadku Cleverbota).

Eugene Goostman, stworzony przez Vladimira Veselova, Eugene Demchenko i Sergieja Ulasena spóźnił się o 14 lat – sam Turing przewidywał bowiem, że przełom nastapi w roku 2000. Jak Veselov powiedział w wywiadzie dla The Independent:

Według naszego głównego założenia, [Eugene] ma utrzymywać, że wie wszystko, ale jego wiek sprawia, że całkiem normalne jest, iż nie wie wszystkiego. Poświęciliśmy dużo czasu pracując nad postacią z wiarygodną osobowością.

Trzeba więc pamiętać, że duża była w tym zasługa sprytu twórców – udało im się poniekąd dlatego, że Eugene udawał dziecko, a na dodatek z Ukrainy, a więc niekoniecznie mówiące płynnie w języku angielskim. Tak czy inaczej – „nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie” nabrało właśnie nowego znaczenia. Ciekawe, ile lat zajmie naukowcom stworzenie „osoby”, która przekonałaby 100% badających.

13 odpowiedzi do “Komputer przeszedł test Turinga, stając się pierwszą oficjalną „sztuczną inteligencją””

  1. Dawid „spikain” Bojarski 9 czerwca 2014 o 15:36

    Eugene Goostman, 13-latek z Ukrainy, wziął w sobotę udział w tak zwanym teście Turinga. Jego zadanie było proste: przekonać przynajmniej 30% przesłuchujących go drogą elektroniczną (tekstową), że jest prawdziwym człowiekiem. Goostman zdał, co ma ogromne znaczenie dla nauki. Jest bowiem komputerem, nad którym od 2001 roku pracowała grupa uczonych.

  2. Jak poslugujace sie cyrilica AI ma udawac 13 latka, to nie jest to specjalnie trudne. Wystarczy by w co drugim zdaniu pisalo cuxa i spokojnie przekona wiekszosc ludzi, ze jest przynajmniej jest prawdziwym graczem w lola/dote.

  3. Łoooooah. Chociaż 33% to nie tak dużo, zwłaszcza jeżeli w teście brali udział Amerykanie

  4. Zadanie sprawdzających jest ocenić właśnie. Czyli podejrzewają, że po drugiej stronie jest maszyna. Czyli nikt, nawet człowiek, nie byłby w stanie zaliczyć tego na 100%, a przypuszczam, że znaleźliby się tacy, co by oblali. 😉

  5. Jak to przeczytałem to od razu przypomniała mi się scena z trzeciej części Terminatora w której mąż Kate Brewster (przyszłej żony dowódcy ruchu oporu) zapewnia agentów federalnych że nie wie gdzie jego żona i że pomoże im ją szukać.

  6. Ja w tym teście zawsze mam mniej niż 5% 🙁

  7. Nie ważne jest ile i co zrobili w kwestii AI. Dobra historyjka zawsze się sprzeda. Tak jak z produktami, reklama dźwignią handlu. A tak serio to ja rozumiem chęć „naukowców” do stworzenia AI ale z drugiej strony zawsze jest to trochę przerażające że człowieka sprowadza się do bitów. Daleko jeszcze do Ghost In Shell.

  8. No dobra ale czy ten program odpowiadal na pyanai czy tylko uzwal jakies bazy odpowiedzi z neta i dopasowywal je do pytan ?|Bo to spora roznica, byle scrypt na kalkulatorze potrafi skopowac odpowiedz do ajkiegos pytania, nie znaczy zed w ogole je rozumie.

  9. @slocik|Raczej mało prawdopodobne, żeby odpowiedzi szukał przy pomocy netu, to nie zadanie domowe, najprawdopodobniej baza informacji została przez naukowców stworzona, ale i tak nie było by różnicy, bo jakąś bazę informacji musi mieć, a program jest niczym więcej, niż skryptem, tylko, że bardzo rozbudowanym, o rozumieniu czegokolwiek nie może być na razie mowy.

  10. Polecam książkę science-fiction „Slepowidzenie” gdzie bardzo fajnie jest pokazany własnie taki problem sztucznej inteligencji porozumiewajacej sie schematami. Warto też poczytac na wikipedii o czyms takim eksperymencie jak „Chiński pokój”

  11. nawet skuteczne symulowanie rozumu przez komputer nie jest tożsame z posiadaniem prawdziwego rozumu przez komputer, ponieważ wykonywanie określonych zadań (np. obliczeniowych) nie musi opierać się na rozumieniu ich przez wykonawcę

  12. To ciekawe ale nie ma żadnego przełomu…

  13. Fajnie gdyby takie SI znalazło się w grze RPG,w innym przypadku dziwnie pachni Matrixem czy innym jarobotem

Dodaj komentarz