Battlefield V zadebiutuje z dwiema frakcjami, EA tłumaczy Teatry Wojny i mikropłatności

Worek z informacjami na temat Battlefielda V rozsupłał się dwa tygodnie temu. Electronic Arts pokazało wówczas zwiastun, potwierdziło drugowojenne realia i zapowiedziało odwrót od loot boksów. Przy okazji napomknięto o Teatrach Wojny, systemie popremierowego wsparcia, którego szczegóły wyjawił właśnie na oficjalnej stronie gry producent Ryan McArthur. Jak pisze:
Gracze dali nam jasno do zrozumienia, co myślą o płatnej zawartości premium i podziałach, jakie wywołuje w społeczności. Naszą odpowiedzią są Teatry Wojny. Przepustki premium i płatne dodatki to już przeszłość. Z czasem będziemy wprowadzać nowe elementy do świata i rozgrywki Battlefield V. Teatry Wojny będą się nieustannie zmieniać, a co kilka miesięcy pojawią się nowe przygody fabularne. Każdy rozdział Teatrów Wojny będzie się skupiać na innym aspekcie konfliktu i wprowadzi nowe, unikatowe elementy rozgrywki, dzięki którym gracze rozwiną swoje umiejętności. Nowa zawartość, żołnierze, grafika oraz fabuła sprawią, że rozgrywka naprawdę was pochłonie. Dzięki Teatrom Wojny wyruszycie ze swoimi spersonalizowanymi kompaniami w podróż, która ukaże wam wiele obliczy wojny. Na pierwsze kilka miesięcy zaplanowaliśmy dla was wydarzenia czasowe przedstawiające kulisy Upadku Europy. Będą to między innymi wielotygodniowe Wielkie Operacje, Zadania Specjalne oraz nowe misje. Wydarzenia czasowe w Battlefield V zaprezentują graczom niespodziewane bitwy, które miały istotny wpływ na przebieg II wojny światowej.
Ponadto z wpisu dowiadujemy się, że tytuł zadebiutuje z dwiema frakcjami (armią brytyjską oraz niemiecką), do których (zapewne) po premierze dołączą kolejne. Wybierając postać dobierzemy nie tylko klasę (medyk, zwiadowca, wsparcie, szturmowiec), ale też skorzystamy z rozbudowanych opcji personalizacji (dobierając płeć, kolor skóry oraz wyposażenie). Z czasem pojawią się kolejne niuanse…
Zdobywając PD, odblokujecie nowe archetypy dla klas waszych żołnierzy. Archetypy to specjalizacje klas pozwalające na większe zróżnicowanie stylów gry. Przykładowo żołnierz wsparcia może korzystać między innymi z archetypów mechanika oraz kaemisty. Dzięki specjalizacjom role graczy w drużynie są jaśniejsze, a rozgrywka nabiera większej głębi. Różne archetypy pozwalają na korzystanie z różnych broni, gadżetów oraz cech. Możecie zmieniać archetypy żołnierzy podczas rozgrywki, dzięki czemu dobierzecie odpowiednie narzędzia i umiejętności do każdej sytuacji.
Battlefield V zadebiutuje 19 października na PC, PS4 i XBO, nieco wcześniej (16 października) gra trafi do osób, które zamówią Edycję Specjalną. Jeśli zamierzacie ogrywać nowy tytuł DICE na pecetach, koniecznie sprawdźcie jego wymagania sprzętowe.
Czytaj dalej
25 odpowiedzi do “Battlefield V zadebiutuje z dwiema frakcjami, EA tłumaczy Teatry Wojny i mikropłatności”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No i gitara.
A dla mnie dwie frakcje na początek, to jedna wielka kpina 🙂 BTW Jeśli mam i3-8100, 8 Gb ram i GTX 1050, to BF 5 powinien mi spokojnie pójść no nie? W singlu na Ultra mam 45-55 FPS, a na Multi na ustawieniach średnich 60 FPS.
Wszystko super, tylko proszę spojrzeć na cenę bazową, premium już tak jakby jest wliczone 😛 Dziwne że 2 frakcje na start, przecież w tym śmiesznym trailerze były 4
No tak, bo przecież nie można po prostu dać graczowi wyboru czy chce latać z narzędziem naprawczym czy zapasową amunicją. |Trzeba robić jakieś debilne podklasy. Niedługo rozgrywka będzie sprowadzać się do wyboru jednej z 4 gotowych postaci bez wyboru możliwości broni, celownika lub czegokolwiek bo najwidoczniej przerasta to mózgi graczy.
@M1SZ3L|Cena bazowa 209zł w jakimś sklepiku z ceneo to nie tak źle. Wiadomo, że to rak, bo gry powinny kosztować 99zł, ale dymanie graczy trwa od lat, a jako, że jest to gra sieciowa na wiele lat to można rozważyć zakup w promocji za 90zł za kilka miesięcy.
Jak za pewne wszyscy czarni w usa chcą grać dywizjami ss Wotan, ach nie zapominałem ss czarni bogami i jeszcze indiańskimi
@Piterk95|Akurat Battlefield od tego zaczynał i to nie było takie złe wyjście. W sensie nie wiem, czy grałeś choćby w 1942, ale tam miałeś właśnie tylko gotowe klasy o wyboru. W Vietnam poszli dalej, pozwolili wybierać jedną z dwóch broni, narzędzi itp plus także był w sumie jedyny raz w serii chyba (nie grałem w BFy od 2 do 3) wybór sylwetki wojaka, w tym czasem koloru skóry. To pod względem „customizacji” był moim zdaniem najlepszy BF, bo pozwalał na lekką swobodę, jednocześnie trzymał się realiów w miarę
Ja tam mówię, BFV to CODIIWW part 2 😉 gram w MOHA AA I PA i tam był kurde klimat, naprawdę 😉 single w starych grach rządzą.
@Piterk95|Czemu aż 99? Nie lepiej od razu za darmo? A później lament o wysyp mikrotransakcji, bo produkcja o budżecie sięgającym kilkudziesięciu milionów dolarów musi jakoś na siebie zarobić. Wstyd mi, że muszę bronić korporacyjnych interesów, ale na podobne absurdy wypisywane w sieci nie sposób nie zareagować.
@Shaddon – zarabiają wystarczająco. Optymalizacja kosztów. Zamiast fikuśnych konferencji i trailerów robić po prostu dobre gry i się zwróci – tak jak kiedyś się zwracało. Taki bf 3 kosztował 130zł i niczym nie różnił się od bfa 1 czy 5 – po prostu miał nieco gorszą grafikę.
@Piterk95 Nie wiem czy wiesz ale cena gry się od lat nie zmieniła na co duze koncerny narzekaja i stopniowo rownaja ceny w calej europie (tak dawniej byly ceny 99zl ale to wynikalo ze specyfikacji naszego rynku poprostu duzo piraciło się u nas)
@Piterk95|Czekam, az bedziesz mial wlasna firme notowana na gieldzie i stwierdzisz, ze choc moglbys zarabiac wiecej, to juz zarabiasz wystarczajaco i z tego powodu nie bedziesz chcial maksymalizowac zyskow. Akcjonariusze z pewnoscia beda zachwyceni, rada nadzorcza rowniez, wartosc akcji bedzie rosla, a Ty dostaniesz Order Usmiechu. 😉
@Tesu|Naiwnie uważam, że maksymalizacja zysków jest mniej ważna od satysfakcji klientów którzy dzięki temu mogą zostać z nami na dłużej. Niestety to chyba dość archaiczne myślenie bo dzisiaj liczy się tylko jak szybko wydoić klienta a potem sprzedać mu kopa zamiast lojalki.
Podoba mi się pomysł z teatrami wojny i wprowadzaniu różnych jej faz w ciągu żywotności gry. Problem polega na tym czy będzie to dobrze przedstawione, bez przekłamań historycznych i patosu. Marzy mi się Kompania Braci (książka,serial) a dostaniemy najpewniej Fortnita albo cod advanced warfare 371. Człowiek jak dostał postrzał na wojnie to się cieszył że może wynieść się z tego piekła że o samo postrzeleniach nie wspomnę. A tu? masz protezę w której nie nadasz się do walki? Jazda na front!
Z uśmiechem na ustach! I pamiętaj! Najlepiej zabija się nazistów (choć pewnie zastąpią ich III Imperium) jako czarna,żydowska kobieta pochodzenia francuskiego z somali w armii czerwonej. Do tego z pepeszy w różowym camo z umiejętnością wysysania życia z wrogów po zabiciu nożem. Nie jestem rasistą, chcę tylko gry w realiach historycznych, brudnej, gorzkiej. Kompania Braci online to jest to. Ale dzieci nie kupią więc dostaniemy nowego CoD. Smutne.
@Piterk95 Ale rynek się zmienia. Gry mobilne zarabiają absurdalne kwoty, więc żeby ktokolwiek inwestował w gry AAA zamiast w mobilne, to musi sobie odbić ceną wyjściową. Szczególnie gra multi, która musi na lata utrzymać serwery.
Nie mogę się doczekać na server full czarnych kobiet. Będzie jazda
@kosiarz007 w CoDzie też tak miało być i wszyscy psioczyli a ostatecznie ktokolwiek grający kobiecą postacią to naprawdę rzadki widok.
@kosiarz007 @Wile |Walić dokładność historyczną w Multi.|W Single to ona gra pierwsze skrzypce.|W Multi? Bez jaj, to tylko multi i ma dostarczyć ciekawej rozrywki. Single player powinien dawać to czego multi nie da – emocji ze wcielania się w bohaterów.
Call of Duty jest szybkie – biegniesz kilka sekund z jednego punktu do drugiego. Nie ma choke pointów i grindu jak w BF’ie. Będzie troszku dziwne, jak zobaczę kierującą jeepem babkę z drugą na CKM’ie. Mimo, że to nie jest wysoce możliwy scenariusz, to jednak taki widok zabije to, czym Battlefield się szczyci od co najmniej 3-ki, czyli ładnymi, fotorealistycznymi widokami. Obok samego gameplayu fajnie jest popatrzeć na to co nas otacza. A tu obok niespodzianka – Helga z MG42.
Nie hejtuje, ale nie podoba mi się możliwość wybrania płci w świecie Battlefielda. Zajeżdża to po prostu gierkami pokroju Fortnite, a nie grą premium w motywie WWII. Nie wiem, czy w Battlefield Heroes można było grać kobietą (ale chyba tak), to właśnie nowy BF mi przypomina BFH, tylko z odpowiednimi elementami jak na prawdziwego Battlefielda przystało. Smutne.
Jak patrzę jak wszyscy wstawiają w komentarzach w komentarzach porównanie do Fortnite, który jest zupełnie inną grą z innymi założeniami, to się zastanawiam czy wam sufit na łeb nie spadł i żeście do końca nie zgłupieli. To już się robi żałosne po prostu i wieje kretynizmem już z daleka.
Dla mnie najważniejszą rzeczą jest zrobienie uczciwego matchmakingu, gdzie będzie można wreszcie spokojnie pograć z ludźmi na swoim poziomie, a nie z wymiataczami 80lvl wzwyż – biegniesz 20m i umierasz. 0 radości z gry i małe szanse rozwoju. Powinni zrobić to jak obszary w grach mmorpg, gdzie jest reżim lvl np. 1-10, 11-20 etc.wtedy to ma jakiś sens i jest przyjemność z grania dłużej, niż 1 min.
@gimemoa Zapewne się odnosisz m.in. do mojego komentarza to sprostuję – nie porównałem Battlefielda do Fortnita, tylko pewien element, który może sprawić, że Battlefield nabierze jego uroku, czyli latanie po polu walki nie żołnierzy, tylko niewiadomo kim.
gimemoa Kretynizmem jest robienie wszystko na jedną modłę, jak nie Fortnit to Playerunknown’s Battlegroundsy. Tak trudno zrozumieć że starzy gracze chcą różnorodności a wszystko takie samo i wpychająca się poprawność? To tak jak by w Armie III dać różowe kamo i pomarańczowe wozy bojowe.