Agony: Twórcy szykują aktualizacje i planują nową, nieocenzurowaną wersję

Agony spotkało się z fatalnym przyjęciem ze strony mediów. W chwili, gdy to piszę, średnia ocen w zależności od platformy waha się od 34% do 46%. Gracze patrzą na sprawę bardzo podobnie, więc polscy twórcy mają powody do niepokoju. Nie zamierzają jednak udawać, że nic się nie stało i planują podjęcie odpowiednich działań. W opublikowanym oświadczeniu (za Bankier.pl) informują, że zamierzają intensywnie pracować nad poprawkami i co dwa tygodnie udostępniać duże aktualizacje.
Za około trzy miesiące powinniśmy też otrzymać nową wersję gry – Agony Unrated. Obok wszystkich poprawek z wersji podstawowej będzie zawierała także dodatkowe elementy, między innymi animacje dla trybu Succubus Mode, dopracowane tekstury i modele, a także wszystkie sceny, które cenzura wykreśliła z oryginału (pierwotnie miały wrócić w ramach bezpłatnej łatki, ale pomysł upadł z „niezależnych przyczyn”). W tej chwili nie jest jasne, czy Unrated zostanie udostępnione jako DLC czy oddzielny produkt. Tak czy inaczej informacja sugeruje, że w grę wchodzi wyłącznie wersja PC. Po ostatnich zawirowaniach Valve zmieniło podejście do kontrowersyjnych treści, ale ich wprowadzenie na konsolach nadal nastręcza trudności. Nie wiadomo też, co z kwestią ceny. We wspomnianym komunikacie ograniczono się to stwierdzenia, że Agony Unrated będzie „dostępne z maksymalną zniżką dla każdego, kto kupił/kupi zwykłe Agony (trwają rozmowy ze Steamem).” Zniżka może wynosić do 99%, więc najpewniej nie stracimy majątku.
Madmind postanowiło również wyjaśnić, dlaczego jego dzieło spotkało się z tak chłodnym przyjęciem. Według autorów tytułowi zarzucano głównie „nietypowe rozwiązania gameplayowe i nudną rozgrywkę”. Twierdzą, że początkowo Agony miało wystarczać na ok. pięciu godzin zabawy, ale z uwagi na preferencje konsolowców zdecydowano się podwoić ten czas, co skutkowało „sztucznym wydłużeniem rozgrywki w postaci dodatkowych łamigłówek, trudnych zadań i źle wytłumaczonych mechanik gameplayowych”. Niewielkie studio miało mieć problemy z przygotowaniem odpowiedniej ilości nowej, zaskakującej zawartości. Twórcy przyznali również, że sugerując się opiniami graczy pozyskanymi na podstawie udostępnionej na Kickstarterze wersji demonstracyjnej, zignorowali rady zespołów testerskich, które sugerowały zmiany w rozgrywce i przesunięcie daty premiery.
Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “Agony: Twórcy szykują aktualizacje i planują nową, nieocenzurowaną wersję”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Cóż, przynajmniej się przyznali.
Bardzo fajne zachowanie twórców. Nawet zdecyduję się kupić.
Zjebali, a teraz wydadzą patcha za pieniądze. I jak tu nie kochać A.D. 2018?
Gratuluję szczerości, aczkolwiek argument o przedłużeniu rozgrywki z powodu wydania jej na konsole brzmi co najmniej dziwnie. |Przez przypadek twórcy Agony zostali pionierami w kategorii płatny patch, który dodaje, to co wycieliśmy. Nawet EA nie wpadło na pomysł płatnych łatek.
@CzłowiekKukurydza|Mi się wydaje że oni chcą tak zrobić żeby Agony i Agony Unrated to były 2 różne produkty, żeby nie mieć problemów z PEGI czy ESRB, bo przez to może musieliby wycofać grę z konsol, gdzie ta nie miałaby tam wersji nieocenzurowanej, ale identyczny tytuł. Wszystko zależy czy te Unrated będzie w jakiś sposób płatne dla posiadaczy podstawki, bo jeżeli tak to kiepsko, ale jeżeli tą 2. grę udostępnią za darmo to moim zdaniem nie ma znaczenia czy to patch, czy oddzielna gra.
+CzlowiekKukurydza dobrze mówisz, ogólnie dużo szumu o takiej sobie grze.
Wolę, żeby gra trwała godzinę, ale była gęsta i zajefajna, niż żeby była sztucznie wydłużana i zawierała praktycznie tyle samo treści. No chyba, że to będzie jakaś bardzo fajna forma wydłużenia. Mnie najbardziej wzruszył text o zignorowaniu opinii testerów. Po co ich zatrudniać w takim układzie?
Jak dla mnie gra beznadziejnie. Tyle naobiecywali, a wyszła brzydko mówiąc dupa. Fajnie, że przynajmniej są szczerzy i chcą gre naprawić. Tylko jeśli będzie to płatny patch, to trochę budzi niesmak. Nawet Ubi i Ea mogą pozazdrościć pomysłów tego typu…
Śmiało winę można zwalić na konsolowców 😉 „Iocus”
Coraz fajniej sobie twórcy gier poczynają. Wydaliśmy niedopracowaną, zbugowaną i sztucznie wydłużoną grę, ale radujcie się! Wydamy Wam pacza! Wszystko naprawimy! Tylko zapłaćcie za niego… Niezależnie ile sobie za łatkę zawołają 5 centów, czy 50$, to dla mnie sytuacja idiotyczna… Kupcie najpierw grę, a potem płaćcie za patch zawierający wyciętą z gry zawartość.
Dziad raczej na pazerność. Chcieli w „sprytny” sposób zmniejszyć PEGI, tylko zapomnieli sprawdzić, czemu inne firmy tego triku nie wykorzystują. Koniec końców sprzedali produkt wykastrowany i inny niż reklamowali. Takim twórcom mówię stanowcze nie. Tak samo wydłużanie gry na siłę oraz niesłuchanie się testerów też o nich źle świadczą.