Steam: Top 10 minionego tygodnia (15-21 września)

W ostatnim tygodniu tytuł najlepiej sprzedającej się gry na Steamie powrócił do PUBG-a, który zepchnął na drugie miejsce poprzedniego lidera, czyli Shadow of the Tomb Raider. Na ostatnim stopniu pudła utrzymało się Monster Hunter: World. Oczko niżej, dzięki 50% obniżce, uplasowało się NieR:Automata. Jeśli chodzi o nowości, warto zwrócić uwagę na niezły wynik The Scroll of Taiwu – niezależnego RPG z elementami roguelike’a, którego akcję osadzono w świecie inspirowanym chińską mitologią. Co ciekawe gra nie jest dostępna w języku angielskim, co wskazuje na rosnącą pozycję Steama w Państwie Środka. Zestawienie zamyka paczka przedmiotów kosmetycznych do CS-a związana z zakończonym niedawno turniejem FACEIT Major 2018.
Czytaj dalej
16 odpowiedzi do “Steam: Top 10 minionego tygodnia (15-21 września)”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Na tron powrócił stary król.
@Lares86 10 pozycja na liście, zestaw tekstur do broni, Ciebie nie szokuje?
@Lares86 a ja nigdy nie rozumiałem ludzi, którzy byli zdziwieni, że na świecie istnieją ludzie o innych gustach niż ich. Mnie osobiście nigdy nie jarał np. Wiedźmin, Skyrim czy God of War, bo mnie zwyczajnie nudziły po kilku godzinach grania. No i jest w tym coś złego? Równie dobrze osoba grająca w battle royale może się dziwić, jak ludzie mogą grać w gry, w które grasz ty (ps. Żeby nie było, nie interesuje mnie PUBG)
@Lares86 Może jacyś fani tego typu rozgrywki albo coś? Btw. Opcja się brać Monster Hunter: World do grania solo?
Cieszy, że Nier ma takie długie nogi.
@CzlowiekKukurydza|Zawsze możesz dołączyć się do czyjegoś polowania, albo wystrzelić flarę alarmową celem uzyskania pomocy innych graczy. Oczywiście można grać zupełnie solo, ale na późniejszych etapach jest trochę za łatwo, zdecydowanie łatwiej niż w coopie. Ot, taki paradoks. :]
@Shaddon Łatwiej bo w coopie rosną staty potworków niczym w Diablo czy Borderlands?
@CzlowiekKukurydza Raczej ze względu na losowego człowieka z internetu.
@CzlowiekKukurydza Jak najbardziej można grać solo całą gierkę (sam solo przegrałem minimum 150 godzin) ale nie zgodzę się tu z Shaddonem. Chyba że ma na myśli to że jak grasz z losowymi ludźmi to mogą ci przegrać questa bo w coopie jedyną statystyką potwora jaka wzrasta jest jego życie i to wcale nie o jakąś dużą ilość a biorąc pod uwagę że gra się w 4 to w coopie nawet szybciej zazwyczaj padają potwory.
@CzlowiekKukurydza|Rośnie hp (z moich wyliczeń wynika, że o jakieś 150%), co przekłada się między innymi na częstotliwość wpadania w szał, czy ilość użytych ataków specjalnych, ale zmienia się również AI. Nieporównywalnie trudniej jest wyprowadzać combosy na potworze, który co chwilę zmienia cel skacząc, manewrując i oganiając się od przeciwników ogonem. Oczywiście wprawna ekipa poradzi sobie dość gładko, ale mimo wszystko solo zawsze gra mi się łatwiej, a samo polowanie kończę szybciej, niż w grupie.
@CzlowiekKukurydza|Jest jeszcze jedna rzecz: ilość dopuszczalnych „zasłabnięć” przypadających na dane polowanie (od 1 do bodajże 5, zazwyczaj jednak 3) dzielona jest pomiędzy wszystkich członków party, w wyniku czego niekiedy dosłownie jeden błąd kogokolwiek oznacza niepowodzenie całego zadania, a warto w tym miejscu zaznaczyć, że w ramach endgame’u spotyka się specjalne, znacznie mocniejsze wersje potworów, które byle machnięciem ogona zabierają pół hp. Takie trochę Dark Souls, szczególnie w coopie właśnie
@Shaddon Czyli jednak pozostaje granie solo. Z randomami jakoś nie lubię grać w coopie, a moich znajomych cechuje słomiany zapał i nieumiejętności skupienia się na czymkolwiek dłużej niż 5 minut.
@CzłowiekKukurydza|Chyba tylko Behemot wymaga grupy, ale pozostałe idzie zrobić solo. Zresztą prędkość nadrabiania zawartości przez wersję na PC jest skandaliczna. Teraz na PS4 mamy festiwal jesienny, gdzie można robić wszystkie eventy jakie były do tej pory oraz dodano nowe pancerze związane ze świętem. W tym samym czasie na PC dodano event z tempered Deviljho, który pojawił się na konsolach w marcu.
PUBG zasłużenie wraca do łask po ostatnich patchach a następne zapowiadają raczej utrzymanie tej pozycji niż spadek 🙂
@Scorpix|Musisz pamiętać, że wydana na konsolach popremierowa zawartość przeznaczona jest niemal wyłącznie dla postaci na bardzo wysokich poziomach – rzucenie jej teraz na piece ucieszyłoby najbardziej zaangażowanych graczy, ale co z całą resztą? Już sam „Kucyk Zagłady” ze zlecenia na 49 poziomie może napsuć krwi, a przecież w porównaniu do „fioletowego” (zahartowanego) Deviljho stanowi minimalne zagrożenie. Wszystko w swoim czasie – sam po 203 godzinach nadal nie wyczerpałem obecnej zawartości.
@Shaddon|Mnie po prostu nieco zdziwiło, że wersja PC nie ma jeszcze żadnego eventu świątecznego. Ponoć ma być, ale kiedy, to nie wiadomo.