Epic Games pod ostrzałem amerykańskiej organizacji konsumenckiej

Better Business Bureau to funkcjonująca już od ponad 100 lat, słynna amerykańska organizacja non-profit, zajmująca się ochroną konsumentów. Jej opinie są powszechnie uznawane w świecie biznesu, a w ostatnim czasie wzięła pod lupę Epic Games. Wnioski nie są zbyt optymistyczne: na 271 skarg złożonych w ostatnim roku w imieniu klientów BBB otrzymało odpowiedź na zaledwie 24. Ostateczny werdykt to ocena „F” – odpowiednik naszej szkolnej „pały”.
Jak zwraca uwagę PC Gamer, Better Business Bureau podjęło się w przeszłości również oceny innych molochów naszej branży. Organizacja wyraziła równie niskie mniemanie na temat Valve, podczas gdy najwyższą notę A+ dostały… Blizzard oraz Activision. Oceny te mogą budzić tym większe kontrowersje, że obie firmy zapłaciły Better Business Bureau, ta zaś nieraz była oskarżana o zawyżanie opinii na widok teczki z dolarami. Ale już EA niczego nie opłacało, a i tak zostało ocenione na A-.
Epic zdążył się odnieść do oskarżeń amerykańskiej organizacji i zapewnił, że mimo rzekomego braku odzewu złożone przez nią skargi zostały przekazane oddziałowi pomocy technicznej. Koniec końców i tak wiemy, że imperium Tima Sweeneya nie zmieni swoich ambitnych planów pod wpływem jakiegoś Better Business Bureau. Te zaś – pomijając Fortnite’a – obracają się obecnie wokół Epic Games Store.
Za każdym razem, gdy któryś producent wyjeżdżał z pomysłem własnej platformy, która miałaby rywalizować ze Steamem, pukaliśmy się w czoło i parskaliśmy śmiechem. Nie inaczej było w przypadku startu Epic Games Store. Minął jednak miesiąc i widząc kolejne pomysły twórców Fortnite’a (ściągnęliście już darmowe What Remains of Edith Finch?), coraz częściej zadajemy sobie pytanie „a może jednak coś z tego będzie…?”. Szczególnie że przecież w planach jest również wersja na Androida… a nawet iOS-a.
Chcielibyśmy uruchomić aplikację na iOS-a w 2019 roku, jednak w oczywisty sposób kolidowałoby to z obecną polityką firmy Apple. Wierzymy, że wszystkie urządzenia – pecety, smartfony czy tablety – powinny być w równym stopniu otwarte na konkurencję pomiędzy sklepami.
Przedstawiciele Epica na razie odmawiają dalszych komentarzy, tłumacząc, że jest na nie jeszcze zbyt wcześnie. Możemy być jednak pewni, że kiedy androidowy sklep już się pojawi, zaoferuje znacznie więcej niż obsługę Fortnite’a. Przypomnijmy, że Epic ominął oficjalną drogę dystrybucji swojego flagowego hitu za pośrednictwem Google Play, chcąc uniknąć dzielenia się (ogromnymi) zyskami z gigantem z Mountain View.
Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Epic Games pod ostrzałem amerykańskiej organizacji konsumenckiej”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ale nic mu nie straszne i już planuje podbić swoim sklepem także rynek mobilny.
Epic Games Store nie wprowadza zdrowej konkurencji na rynku, tylko płaci twórcom gier, żeby Epic miał wyłączność do wypuszczania ich gier. Usiłuje się bardzo szybko wybić, ale podejrzewam, że raczej będzie delikatnie i powoli pogrążał twórców biorąc pod uwagę dłuższy okres czasu (na steamie na pewno sprzedaliby więcej kopii swojej gry).
Epic nakłaniając twórców do dawania im wyłączności na dystrybucję tylko psuje rynek. Jak już na starcie wychodzą z takimi anty konsumenckimi zagrywkami to z całego serca życzę im sromotnej porażki.
@lee32147 Nikt nie karzę developerom brać kasy od Epic Store. Nie spodziewałem się, że aż tylu ludzi jest zadowolona z monopolu steam 😛
@Deadwing Nikt nie zmusza developerów by przystąpili do Epic Store.
@arturdzie|Więc wolisz monopol Epic? Bo do tego teraz się to sprowadza
@Aqwet Dzięki temu steam bardziej będzie dbało o developerów i starało się o graczy. Dzięki Epic Store, Steam zmniejszył marżę ze sprzedaży dla dużych wydawców. I niedawno zapowiedziało prace nad kodem sieciowym gdzie gracze steam będą mogli gracz z graczami konsolowymi jako odpowiedz na kod sieciowy od Epic. Epic Store nie zaszkodzi, branży a polepszy.
Czytam komentarze i sens jest jeden – monopol jest zły, chyba że to Steam to wtedy jest dobry.
Coś czuję, że większość użytkowników Epic’a, to i tak „gracze fortnite” (czyli dzieci) i wątpię, aby wiele z nich kupowało tam wiele gier (choć mogę się mylić). Powiem tak, sam kupuję gry tam, gdzie jest taniej, więc poza darmochami z Epica, kupię tam gry będące tylko tam. Nie sądzę jednak, aby Epic był czymś więcej niż steam, bo mimo wszystko, to mówiąc „Steam” mówisz też „Granie na PC”, każdy zna Steama i większość graczy (kupujących gry) mają Steama ewentualnie GOGa (+ Uplay i Origin do gier Ubi i EA).
@gimemoa Valve przynajmniej nie przekupuje developerów, żeby mieć ich gry dostępne wyłącznie na własnej platformie. Wystarczy już, że producenci konsol rozdrabniają rynek gier, na cholerę jeszcze dodatkowo rozdrabniać rynek PC.
Gdzie można zarobić tam kończy się wygoda i szacunek dla konsumenta…
Widze że wiele osób nie rozumie pojęcia monopolu. Monopol (jako coś negatywnego) jesr wykorzystywaniem swojej pozycji do wymuszania czegoś na kimś. Czy Steam wymusza na kimkolwiek konieczność sprzedaży goer tylko na swojej platformie? Valve nie ma problemu by gra miała także swoją wersję w mniejszych, własnych sklepach, GoGu czy Itch. To raczej firmy ciągną do Steama dla potencjalnej bazy klientów. Proszę o nie używanie terminów o których nie macie pojęcia.
Uzupełniając: monopol nie jest posiadaniem największego udziału na rynki. Znajdzcie mi branże w której nie ma „największej” firmy. Zawsze ktoś jest większy co nie znaczy że celowo tłamsi inne firmy.
Steam monopolistą? LOL 😀
Czekam teraz aż każda firma tworząca gry, będzie miała swój sklep, swój DRM i swoje zabezpieczenia antypriackie 😀 i do każdej gry będzie trzeba kolejny DRM instalować xD.|To już na prawde staje się śmieszne ile tych DRM’ów powstaje 😀
https:www.bbb.org/us/wa/bellevue/profile/online-gaming/valve-corporation-1296-27030704 No faktycznie…
Niech się niektórzy z was nauczą definicji „monopol”, a potem zaczną psioczyć na Steama xDD
@rafioza02|Może gracze mają jakiś wybór, choć najczęściej muszą kupić wersję na Steam. Problematyczna jest sytuacja mniejszych wydawców, którzy muszą płacić dużą część swoich zysków Steamowi, a małe studia nie zarobią tyle co duże, które dostały ulgi. To do mniejszych wydawców jak Supergiant Games i ich Hadesa uderza głównie Epic Games i jako platforma dla twórców indyków może być bardzo dobrą alternatywą, bo teraz Steam ma praktycznie monopol na indyki. Albo wydadzą u nich, albo nigdzie.
Wiem, że na GoG są też indyki, ale na tej platformie nie mają szansy się przebić jak na większej platformie.|PS: Polecam Early Access Hades. Gra sprawia wrażenie ukończonej i działa idealnie. Jedyne co będzie w aktualizacjach to nowa zawartość i balans. Early Access done right.
@greedosk|To dopiero początek sklepu i na pewno otworzy się na większą liczbę tytułów. Dla twórców indyków ta platforma jest znacznie lepsza od Steam. Gdyby nie Steam, wiele indyków nie wyszłoby, ale nie da się ukryć, że walka na prowizję może być ciekawa i dobra dla mniejszych twórców.