Electronic Arts: Akcje zanotowały największy spadek od ponad dekady

Pewnie niejeden wydawca dałby sobie rękę uciąć za sprzedaż swojej gry na poziomie siedmiu milionów egzemplarzy. Dla Electronic Arts jest to jednak niemały problem – szczególnie że firma zakładała sprzedaż wyższą o dokładnie milion. Elektronicy poinformowali, że w konsekwencji uzyskali w trzecim kwartale roku fiskalnego przychód na poziomie 1,289 miliarda dolarów – przy czym spodziewali się 1,375 miliarda. Reakcję inwestorów nietrudno było przewidzieć.
Jak informuje Bankier.pl, na środowej sesji akcje Electronic Arts straciły na wartości ponad 15%. To trzeci największy spadek, jaki gigant z Redwood zanotował w tym stuleciu. Przebija go tylko 17,8% z 31 października 2008 roku i 16,9% z 22 marca 2005 roku. Andrew Wilson ma poważne powody do niepokoju i nie ukrywa, że jego firmę czekają w czwartym kwartale kolejne „poważne wyzwania”. Prognozy przychodów za cały rok obniżono już z 5,2 mld dolarów do 4,75 mld.
A traci dziś przeszło 14 proc. po rozczarowujących wynikach. Inwestorom nie przypadły do gustu także przychody pokazane przez innego producenta gier: Take-Two (-12 proc.). To tak w kontekście dzisiejszego -3,7 proc. na CD Projekcie pic.twitter.com/7cbV6eEgpB
— Adam Torchała (@atorchala) February 6, 2019
W takiej sytuacji trudno się dziwić, że Electronic Arts wiąże ogromne nadzieje ze zbliżającą się wielkimi krokami premierą Anthema. Jak poinformował Blake Jorgensen, główny dyrektor finansowy wydawcy, Amerykanie planują sprzedać do końca marca od 5 do 6 milionów egzemplarzy najnowszej produkcji studia BioWare – czyli średnio milion tygodniowo. Przydałoby im się też z pewnością, aby nowa gra osadzona w uniwersum Gwiezdnych Wojen okazała się sporym sukcesem.
Jorgensen podzielił się także na konferencji po sprawozdaniu finansowym ciekawostką dotyczącą sprzedaży cyfrowych kopii tytułów EA na konsolach. W ubiegłych 12 miesiącach miała ona wynosić aż 47% wszystkich sprzedanych gier koncernu. To dokładnie 10% więcej niż rok wcześniej.
Czytaj dalej
35 odpowiedzi do “Electronic Arts: Akcje zanotowały największy spadek od ponad dekady”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Winna przede wszystkim słaba sprzedaż Battlefielda V.
Get woke, go broke.
Mi się wydaję, że winne jest wydawanie co roku tego samego shitu i wsadzanie w niego ciulowych mikropłatności.
I bardzo dobrze. Jak mają graczy za idiotów z których tylko wyciska się kasę to potem mają. A niech nawet Zbankrutują.
Mogę polecić tylko : https:www.youtube.com/watch?v=9F96FOn3R7w Wszystko jest tu powiedziane.
Żeby Electronic Arts naprawdę złapało zadyszkę musiałoby zaliczyć kilka potężnych faili. Dzisiaj jest tak, że jeżeli nie wyjdzie im z Battlefieldem, to odbiją sobie Fifą, nie wypali Anthem, no to wypuści się Sims 5. Gracze hejtują mikropłatności i politykę wydawniczą EA, ale ich portfele mówią że tak naprawdę to nie robi im to różnicy.
Wszyscy zdążyli dodać do swoich produkcji tryb battle royale, a EA przysłało:-0 3 miliony w PBUG i podobne w frontline powinno dać do myślenia! Cod się wyrobił i zyskał! Robią masówki co roku to muszą wiedzieć co ogół pragnie!
@WindsorIII widzę znawca rynku się znalazł 🙂
Gracze są zmęczeni grami Electronic Arts ile można tłuc multi i battle royale trzeba również stawiać na singla, trzeba wprowadzać nowe rozwiązania, mechaniki do swoich gier a nie tylko stawiać na znane, sprawdzone rozwiązania, jak znów wydadzą nowego Need for Speed to raczej niech nie liczą na sukces 😛
No jaka szkoda
C&C remastered i RA remastered to im napcha portfele. Mnie tym kupili. Jeszce jak by zrobili Generals 2 na frosrbicie to by bylo cos
Wygląda na to, że Respawn uratuje życie EA swoim Apex Legends. Oby EA nie odwdzięczyło się przerobieniem go na maszynkę do pieniędzy.
To się nazywa korekta ceny akcji. Dopiero nadchodzące dni pokażą jak dalej będzie.
Heh, o 84.59% za mało heh.
wersje elektroniczne trochę przypiliły rynek. Jest brak zaufania do takiej sprzedaży. EA miało sporo klasyków ale zapomniało o nich. Mogło zbudować też coś lepszego opartego na nich ale te nic z tym nie zrobiło. Teraz płacą za swoje błędy. Trzeba się otrzepać i ruszyć z kopyta. Sięgnąć do korzeni i odświeżyć gry sprzed x lat i wydać też coś nowego. Po klasyki w wersji hd ludzie sięgają nawet jeśli te klasyki mają po 20 lat To tak trochę jak z cda. Więcej klasyk mniejsze wymagania i będzie dobrze.
Do tego ruszono z grami online które miały dać ogrom kasy przez kupowanie monet i dodatków. Tyle, że niektóre gry są tak dobre, że aż szkoda, że nie ma ich wydań na pc i konsole na nośnikach dvd. Sam czasem widzę reklamę fajnej gry online ale nie gram bo to gra masowa. A czasem człowiek chce pograć w singla.
News o tym, ze EA jest w najwiekszym dołku od 10 lat, a nizej news że przygłupy z Disneya sa zadowolone ze współpracy xD Specjalnie zgaduje te newsy tak oobok siebie 😀
A ja mam wrażenie że to nie tylko EA tylko wszyscy więksi wydawcy staneli w miejscu i liczą pieniąchy. |Dla mnie EA, Blizzard, Bethesda, Ubisoft nic ciekawego ostatnio (robią się z tego lata) nie pokazali, prawie wszystko to samo już było albo w tym samym szablonie. |Być może, czas aby ten rynek przetrzebiło bo się zaduch robi, a co roku jest tylko więcej gier, tylko z jakością różnie (szczególnie jeżeli chodzi o rynek PC bo sony ma solidne ekskluzywy).
EA to tłumany. Powstaje fanowski mod do LOTR: BAtlle for Middle Earth, na Unreal Engine 4, Generals ZH nadal żyje jak i RA (ja nadla łudzę się ze wydadzą Generals 2 ;() i czego tu szukać zrobić te gry, oraz remastered i wuala.
Słaba sprzedaż. A to nie oni powiedzieli, jak wam się nie podoba to nie kupujcie? Ludzie pokazali, że się nie podoba i nie kupili. Teraz czas na zmiany w EA zgodnie z sugestią klientów.
7.5 miliona sztuk sprzedanych BF V-faktycznie żałośnie niska sprzedaż.Padłem ze śmiechu.Chytrość korpo nie zna granic.
@tommy50|No tak, bo przecież po ewentualnym zniknięciu „złego” EA nad spowitą nieprzeniknionym mrokiem krainą graczy nagle wzejdzie wieczne słońce niosąc wszystkim wokół szczęście i dostatek. Dziecinne myślenie. Każda wielka firma w tej branży musi się liczyć z wolą inwestorów, ci zaś mają w nosie dobro klienta – chcą jedynie jak największych zysków w jak najkrótszym czasie.
No cóż z jednej strony mamy bijące rekordy rdr2, z drugiej EA które nie wierzy już w gry single player, kto wyszedł na swoje każdy widzi. Decyzje EA pokazują jedynie że nikt na wyższym szczeblu w EA nie m pojęcia ani nie interesują go gry bo każda decyzja jest z myślą o zysku nigdy o graczy. Anthem może się i sprzeda bo hype zbudowali ogromny, niestety gra się nie obroni bo jest miałka i po prostu widać w niej desperację EA. Skończy jak bfV albo gorzej z tym że BF jest akurat dobrą grą.
Wreszcie.
Moja ostatnia gra jaką kupiłam od EA to było SPORE wydane w 2008 roku (i swoją drogą było jednym z największych rozczarowań tamtych czasów). Dziś mamy 2019 rok i nie zanosi się aby jakąkolwiek grę od nich kupiła w najbliższym czasie. Słabo. Repertuar EA od lat jest taki sam – Fifa, Simsy, Battlefield. Na tych 3 markach jadą i nic więcej.
Oderwanie od oczekiwań konsumentów i PR-owy bajzel w EA są tak straszne, że jest do nie do pomyślenia. W tak dużej firmie, z tak wielkim budżetem, nie umieć wyczuć rynku, to po prostu katastrofa. Sami się prosili – czy przypadkiem przy BFV nie mówili graczom, że jak się nie podoba, to mają nie kupować? No i nie kupili, a teraz Pikachu meme muszą wstawiać…
@Danon666|Tyle, że produkcja RDR 2 pochłonęła fortunę, zajęła wiele lat i wymagała ogromnego zespołu deweloperskiego, a byle mobilkowy tytuł napisany za ułamek tej kwoty przynosi porównywalne zyski, nie wspominając nawet o co popularniejszych battle rojalach. Gdyby zaś skupić się na szerszej perspektywie, nagle okazałoby się, że singleplayerowe produkcje stawiane za wzór sukcesu to tak naprawdę samotne wysepki na oceanie komercyjnych porażek. Wyjątki potwierdzają regułę.|@Urungulu|Nie? A te 7 milionów?
Prawda nie podoba się nie kupujemy. Tyle,że ostatnio nie ma co za bardzo u nich kupić. Część dobrych gier stoi ani kontynuacji anni coś nowszego na podobnym planie. Oparli się na online to był błąd. Ile można kupować żetonów do gry gdzie brak akcji. Na zwykłym pc akcja była, grało się a potem wracało do pierwszej misji a tu teraz stoi. Ale jak wspomniano wcześniej dużo firm tak zrobiło. Parcie na MOMRPg było i wszyscy tam ruszyli. Zapomniano o zwykłych graczach. Trzeba zrobić czystki na rynku i tyle.
Inną opcją jest albo odświeżenie załogi albo zmiana cena na bardziej dostępne, aby wysprzedać szmelc na którego jest brak chętnych. A potem zbudować noś nowego w oparciu na zapotrzebowanie rynku. Ale uderzał bym w gry bardziej singiel niż w gry z grupa w sieci. Ta czasem wymiera na danej grze i potem nie ma z kim grać. Tylko z początku wydania gry jest tłum graczy.
EA na się dobrze i będzie miało, póki mają kasę z FIFA, Madden I innych tytułów sportowych plus niesamowite pieniądze z mikrotransakcji w tych grach. Chyba, że wszystkie państwa nagle za przykładem Belgii zabronią sprzedaży punkcików czy zespołów czy piłkarzy za realne pieniądze. Battle Royale z kolei nie cieszą się ponoć już taką popularnością jak kiedyś. Ale po diablo immortal widać, że wszystkie te firmy mają w dupie single bo im to zapewni ogromne pieniądze, nie w USA to w Chinach.
Disney z kolei potwierdziło, że są zadowoleni z EA (póki kasa leci). Nie obchodzą ich gry, mówią, że nigdy nie byli dobrzy jako publisherzy dlatego wolą sprzedawać licencje ( b$) i zajmować się filmami (no to tu też nie wypadają dobrze ale kasa leci). EA likwidowało co u rusz gry single z serii SW, visceral robiło i anulowali. Życzę EA, BioWare included, upadku, ale tego się nie doczekamy. „Jak” im FIFA padnie, to zaczną wypuszczać mobilne gierki i po sprawie, c&c I’m się nie udało, co innego już tak.
Do 2023 jesteśmy z EA jeśli chodzi o sw, reszta to już będą takie online bez singla w ogóle. BioWare przecież znane z singli bawi się w Anthem, które jest bardziej nastawione na gameplay niż opowieść. Dragon Age już idzie śladem Anthem, szukają przecież online ekspertów do tej gry. Nie ma co, EA, Blizzard, Activision, BioWare itd. to już nie ci sami ludzie, są cieniem tego czym byli. Ubisoft czy R* prędzej czy później pójdą ich śladem, aż w końcu gry single aaa szlag trafi.
Jako wieloletni zwolennik gier SP, dodam swój głos do dyskusji „Gry SP > Gry MP”. Zacznę od tego, że kompletnie nie rozumiem oburzenia/niezadowolenia niektórych z tutejszych forumowiczów faktem, że EA nie chce robić gier skoncentrowanych na SP i ich postawy roszczeniowo-naciskowej. EA nie chce robić takich gier, ma zupełnie inny plan biznesowy i takie ich prawo. Czy to mało świetnych gier SP powstaje? Do czego więc nam niby EA jest potrzebne? Niech sobie robią takie gry jak chcą – ich święte prawo.
@Xellar to niech sprzedadzą/oddadzą prawa do niektórych swoich marek, skoro do nich nie wrócą. Ja chętnie bym zobaczył dalsze zmagania Isaaca Clarka z Necromorphami, Disney niech powierzy SW komuś innemu i kolejne części Jedi Knight/KoTOR/etc. (oddaliby to i tak komuś równie złemu = Activision), wielki powrót Red Alert (te filmiki ze Stalinem wymiatały „keep doing that commander and you’re future will be as bright as the star of the Soviet Union”) i tak w kółko ale to marzenia ściętej głowy.
Najpierw EA. Potem ActiVision Blizzard. Następnie UbiSoft i na koniec Tencent.