09.03.2019
Często komentowane 15 Komentarze

Fallout: Powstaje papierowa gra RPG

Fallout: Powstaje papierowa gra RPG
Zapowiada się gratka dla fanów eksploracji Pustkowia.

Fani najpopularniejszej serii postnuklearnych erpgeów nie mieli ostatnimi czasy łatwego życia. Fallout 76 okazał się wielkim rozczarowaniem, a towarzyszące jego premierze działania Bethesdy (vide afera z kolekcjonerkami czy ujawnienie prywatnych danych użytkowników) wcale nie poprawiły sytuacji. Nadzieję wzbudziły plotki o wydaniu odświeżonego Fallouta 3, jednak póki co oficjalnie wciąż nic nie ogłoszono. Najnowsze wieści mogą więc poprawić nieco humor wszystkim tym, którzy ostatnio czuli się w kwestii postnuklearnej rozrywki nieco niedopieszczeni.

Brytyjski wydawca gier planszowych Modiphius ogłosił, że w przygotowaniu znajduje się klasyczna gra fabularna Fallout. Jej zasady mają opierać się na systemie 2k20, który fani tego typu zabawy mogą znać z Mutant Chronicles, Conana RPG czy Star Trek Adventures. Podstawą jego działania są rzuty dwoma dwudziestościennymi kośćmi przy jednoczesnym uwzględnieniu wartości Atrybutów oraz Umiejętności, co ma zapewniać „iście kinowe i zorientowane na akcje doświadczenie”. Nie znamy jeszcze dokładnej daty premiery tytułu, ale twórcy przewidują, że zawita na rynek w 2020.

Przy tej okazji wydawca zapowiedział także wypuszczenie erpegowego dodatku do swojego planszowego Fallout: Wasteland Warfare. Ukaże się on latem tego roku.

15 odpowiedzi do “Fallout: Powstaje papierowa gra RPG”

  1. Zapowiada się gratka dla fanów eksploracji Pustkowia.

  2. Ta jasne, gratka. Gówno warte badziewie z nylonową planszą i figurkami z najtańszego plastiku. To zwykły skok na kasę wzorowany na shitout 3 i 4. Tak samo jak creation club, tak samo jak atomy z 76. Fallout umarł na New Vegas. Jedyne na co liczę to żeby bugthesda ogłosiła bankructwo.

  3. Pewnie gdyby to Bethesda była za to bezpośrednio odpowiedzialna to kostki do gry byłyby zrobione z plasteliny

  4. Ciekawe ile bugów będzie, patche będą w PDF’ie wysyłane czy jak? ;D

  5. Ale to smutne, że ludzie zapomnieli jak świetną serią jest fallout (szczególnie 1, 2 i Tactics), przez pryzmat tego co ostatnio wyczyniała Bethesda z 76. Że też dożyłem czasów, w których seria Fallout kojarzona jest przez szare internetowe masy z chłamem i wszystkim co najgorsze…

  6. @taz159357 A jak ma być kojarzona, skoro Bethesda nie robi z tą marką nic dobrego? Fallout 2 wyszedł jeszcze w poprzednim wieku, a ostatni naprawdę wart uwagi New Vegas ma już prawie 10lat na karku. Marka nie może być dobrze kojarzona, skoro ostatnie gry, to Fallout 4, który dla sporej części fanów był gigantycznym rozczarowaniem (oczywiście sporej części osób też się podobała, sam grałem w to całkiem sporo, ale to raczej średniak) Fallout Shelter to zaledwie mała gierka, a Fallout 76… no to już wiadomo.

  7. @taz159357 wątpię czy zapomnieli, nowsze pokolenia po prostu w stare części nie grała. Osobiście kocham F2 i tak samo byłoby pewnie z pierwszą częścią, ale po trzech podejściach i trzech krytycznych bugach uniemożliwiających skończenie gry(jeden tuż przy Mistrzu…) odpuściłem sobie ;0|Co do Tactics to była fajna zabawa i sielanka do momentu pojawienia się supermutantów… Nie wiem czy coś robiłem źle, ale po ich pojawieniu się rozszarpywano mój oddział rakietami i działkami nie ważne jak ugryzłem temat :

  8. @Loctus Bo pewnie grałeś jak Rojo w tym swoim Longplayu sprzed 6 lat. Super-mutanci byli swego rodzaju punktem zwrotnym, który uwypuklał „tactics” w tytule. Trzeba było miec dobrze zbalansowany i przygotowany oddział, szczególnie pod kątem skilli i specjalizacji, dobrze dobrany sprzęt i działać bardzo, BARDZO ostroznie, powoli przesuwając sie przez mapę i czyszcząc okop po okopie, budynek po budynku. Trzeba było często uzywać tur (jeżeli nie cały czas), co nagle spowolniało rozgrywkę i podbijało poziom.

  9. KorganBereseker 9 marca 2019 o 15:42

    W Fallout Tactics do misji z mutantami można było dosłownie latać z kluczem francuskim (znalezionym podczas pierwszej misji) i jedną postacią eliminować wszystkich przeciwników (coś w rodzaju „Czyściciela Okopów” z Battelfielda 1). Całe szczęście są jeszcze mody do gry (np. Equilibrium), które przywracają balans do rozgrywki. Po wykorzystaniu modów stosowanie jakichkolwiek zagrań taktycznych czy podkradanie i eliminowanie przeciwników po cichu ma w końcu sens.

  10. Ja strasznie dużych problemów z mutantami nie miałem, ale pamiętam zabawę z androidami i zasadzaniem się w 6 by zabić jednego. A gdy atakowały 2 na raz, ni mogło się obyć bez ciężkich strat. Ehh wspomnienia…

  11. Słyszał ktoś kiedy o takim cosiu jednym… GURPS się nazywał czy jakoś tak 😛

  12. Co do „Fallout: Tactics”, gdy pojawiali się mutanci to tylko ja robiłem taktykę pokroju, wystaw się na ostrzał, ale wystarczająco daleko aby cię nie trafili i czekaj jak wrogowi skończy się amunicja i sam podbiegnie pod oddział moich chłopów z ciężka bronią automatyczną i bojowymi strzelbami? Kurde to już nawet w FT wrogowi kończyła się amunicja! A w takim The Elder Scrolls: Fallout przeciwnik czarował sobie znikąd naboje.

  13. Wszyscy piszą jakie to najnowsze Fallouty to zło wcielone ale nikt nie zauważył że od pewnego czasu powstała perełka o nazwie „Atom RPG”, gdzie twórcy sami mówią że czerpali inspirację ze starych Falloutów. :(@scorbiot|Twórcy pierwszych Falloutów jedynie wzorowali się na systemie GURPS, właśnie na jego podstawie powstał S.P.E.C.I.A.L.

  14. Jeszcze dodając do poprzedniego posta, ATOM RPG tworzą także Polacy (chociaż wydaje się że grę tworzą głównie Ruscy).

  15. @Osioł to wszystko wina tej super sztucznej inteligencji, którą tak się chwalili, przeciwnicy jak mają mało ammo/strzał to craftują je potajemnie z wszystkiego w koło: kamieni, piasku czY tlenu. takie zdolne bestie.

Dodaj komentarz