Borderlands 3: Twórcy wyjaśniają, w jaki sposób dodatki z wersji deluxe wspomogą graczy

Borderlands 3: Twórcy wyjaśniają, w jaki sposób dodatki z wersji deluxe wspomogą graczy
Chodzi m.in. o kontrowersyjne mody przyspieszające rozwój postaci.

Pierwsza prezentacja Borderlands 3 została raczej ciepło przyjęta. Wśród oglądających nie brakowało głosów, że np. Activision Blizzard mogłoby się pod tym względem wiele nauczyć od Gearboksa. Kontrowersje pojawiły się dopiero później: gdy ogłoszono datę premiery i czasową wyłączność dla Epic Games Store na PC. Część fanów serii zaniepokoiła również informacja o dodatkach, jakie znajdziemy w wersjach deluxe gry. Wśród zawartości cyfrowej wymieniono bowiem mody zwiększające ilość zdobywanego doświadczenia, a także poprawiające szanse na zdobycie rzadkiej broni.

Częściowo sytuację wyjaśniał już na swoim Twitterze Randy Pitchford, dając wyraźnie do zrozumienia, że nie zamierza podążać śladami, dajmy na to, Activision.

To by było tak ku*ewsko głupie, gdybyśmy stworzyli Borderlands 3 tylko po to, aby sprzedawać potem takie śmieci. Czyli np. przedmioty umożliwiające szybszy rozwój postaci czy ulepszające loot. To by było ku*ewsko głupie i sam fakt, że niektórzy ludzie rozgadują takie bzdury ze względu na wyimaginowane lęki, jest cholernie frustrujący.

Redaktor PC Gamera poszedł jednak o krok dalej i spytał o szczegóły u samego źródła w 2K Games. Odpowiedź, jaką otrzymał, sugeruje, że faktycznie wspomniane mody będą dostępne tylko w droższych edycjach Deluxe, Super Deluxe oraz wyprzedanej wersji kolekcjonerskiej. Nie ma się chyba jednak czym aż tak przejmować.

Borderlands 3 nie jest grą opartą na konkurencji, gdzie tego typu wspomagacze mogłyby doprowadzić do bezpośredniej przewagi jednych graczy nad innymi. Mimo to bardzo poważnie podchodzimy do balansu rozwoju postaci oraz systemu przyznawania lootu. Wciąż jesteśmy w trakcie ich dopracowywania, a także prac nad korzyściami, jakie dadzą dodatki w specjalnych edycjach Borderlands 3. W tym momencie mogę jednak potwierdzić, że wspomagacze doświadczenia i lootu będą ograniczone pod kątem poziomu postaci i przypisane do konkretnych elementów ekwipunku, podobnie jak miało to miejsce w poprzednich grach serii. Naszym zamiarem jest szybkie podładowanie graczy na początku zabawy, a nie coś, co nieodwracalnie odcisnęłoby się na całej rozgrywce.

Jeśli zamawialiście przedpremierowo Borderlands 2, to mieliście już przedsmak tego, w jaki sposób Gearbox podchodzi do tego typu przedmiotów. Już wtedy mieliśmy do czynienia np. z czymś takim jak Vault Hunter’s Relic, który dawał bardzo nieznaczny wzrost szans na wypadnięcie rzadkiego przedmiotu. Do tego stopnia nieznaczny, że prawdopodobnie wymieniliście go na pierwszy inny relikt, jaki trafił Wam się w grze. Wygląda na to, że tym razem będzie podobnie, możemy więc chyba spać spokojnie do 13 września z naszymi zamówieniami przedpremierowymi.

8 odpowiedzi do “Borderlands 3: Twórcy wyjaśniają, w jaki sposób dodatki z wersji deluxe wspomogą graczy”

  1. Chodzi m.in. o kontrowersyjne mody przyspieszające rozwój postaci.

  2. A sprzedawanie gry wyłącznie w sklepie Epica, podczas gdy gracze nienawidzą tego sklepu lub i tak wolą Steama i niszczenie sobie reputacji i tak poważnie nadszarpniętej przez Aliens i Duke’a nie jest „ku*ewsko głupie”? Ostatnie posty Pitchforda tylko coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że jest kompletnym idiotą. Cóż, przynajmniej może się pocieszyć pieniążkami od Sweeneya i chyba właśnie o to mu chodziło.

  3. Nemesis753159 11 kwietnia 2019 o 21:03

    @JohnyGuliano Twój portret idealnie kwituje twój komentarz. Epic Games dorzuca się do twojej lepszej przyszłości jako człowieka korzystającego z elektronicznej rozrywki, więc dawaj tego dolara.

  4. SkrzydlatyGryfek 11 kwietnia 2019 o 21:12

    Epic i lepsza przyszłość? Chyba jesteś zbyt naiwnym hejterem Steama, by zauważyć, że wręcz przeciwnie.A Randy’ego Pitchforda nie kojarzyłem wcześniej. Niedawno go poznałem i stwierdziłem „fajny gość”. Ale jego kolejne i kolejne debilizmy zmieniły moją opinię diametralnie. To zwyczajny kretyn.

  5. To ja sobie spokojnie poczekam aż wyjdzie, załatają, poprawią, może GOTY na Steam wypuszczą i wtedy kupię z przyjemnością, ponieważ uwielbiam tą serię. Jednakże kupowanie 1 gry na nowej platformie, podczas gdy mam wszystkie pozostałe na Steam byłoby głupotą.

  6. @JohnyGuliano ale ty masz świadomość że to nie Pitchford decyduje jak i gdzie będzie sprzedawana gra? To decyzje 2K, które chce wycisnąć jak najwięcej pieniędzy z gry.

  7. @Anonimowy669 ale Ty masz świadomość, że Pitchford ma co nieco do powiedzenia w tej kwestii i wypowiadał się zachwalając epic store i narzekając na steama. Generalnie promuje ten sklep.

  8. @Rincevind No i co z tego że zachwalał? Zresztą zrobił to zaraz po tym jak na Steam ludzie zaczęli masowo wystawiać negatywy poprzednim odsłoną BL i po części też żeby uspokoić ludzi. Myślę że w momencie kiedy wydawca wydaje twoją grę, która bądź co bądź jest być albo nie być twojego studia, to ostatnią rzeczą którą robisz to strzelanie focha. Więc nawet jeśli miał coś do gadania to pewnie wolał się nie odzywać.

Dodaj komentarz