Na Luzie Classic, odcinek 1
Myśl na dziś: Wiesz, że dobrze radzisz sobie w życiu, kiedy nie pamiętasz, w jaki dzień na twe konto wpływa wypłata.

Humor z zeszytów


Przypowiastka
Balon zszedł z kursu. Kierujący balonem, widząc mężczyznę poniżej, zapytał:
– Przepraszam, gdzie jestem?
– Jesteś w balonie, 10 m nad ziemią. Twoje współrzędne to 5 ° 28’17 „N i 100 ° 40’19” E.
– Wygląda na to, że jesteś matematykiem – westchnął lotnik.
– Tak, jestem matematykiem – odpowiedział się przechodzień. – Jak zgadłeś?
– Twoja odpowiedź jest dokładna i kompletna, ale dla mnie jest zupełnie bezużyteczna. Nadal nie wiem, gdzie jestem i co robić.
– Wygląda na to, że jesteś menedżerem – zauważył matematyk.
– Rzeczywiście – zdziwił się lotnik. – Ale jak zgadłeś? Widziałeś mnie w telewizji?
– Nie, dlaczego? Popatrz na siebie: nie rozumiesz, gdzie jesteś i co powinieneś robić, w tym polegasz na ludziach niżej od ciebie. Pytając o poradę eksperta, nie zastanawiasz się przez chwilę, czy potrafisz zrozumieć jego odpowiedź, a kiedy okaże się, że tak nie jest, jesteś oburzony, zamiast pytać ponownie. Jesteś dokładnie w tej samej pozycji co przed moją odpowiedzią, ale teraz to mnie za to winisz.
Życie po trzydziestce
Dla części z was to na razie dość odległa (ale prawdziwa) przyszłość, dla niektórych literatura faktu. W każdym razie – szybko zleci.
6-latek: Jak to jest być dorosłym?
Ja: Znasz to uczucie, kiedy rozpakowujesz swój prezent i okazuje się, że to nie to, czego oczekiwałeś?
Jednego dnia nie jesteś stary, a już następnego dnia masz swój ulubiony spożywczak.
Nie używam mediów społecznościowych ani innych aplikacji do randkowania. Mam już ponad 30 lat i znajdę sobie faceta w staroświecki sposób: nigdy.
Randkowanie po trzydziestce to po prostu dwójka ludzi opowiadających sobie historie o tym, jak kiedyś byli zabawni.
Jako dziecko dużo rozmyślałem o dorastaniu, pracy i o posiadaniu dzieci. Ale nie takiej pracy i z pewnością – nie takich dzieci.
Dorosłość to głównie bluzganie pod nosem za każdym razem, kiedy zadzwoni telefon.
Po przekroczeniu 30. roku życia: zastanawiam się, czy ta sukienka nie jest za krótka na wyjście do pubu, a potem przypominam sobie, że kiedyś to nawet chodziłam w niej do pracy.
Kiedy byłam młodsza, wydawało mi się, że ludzie po 30. to dorośli. Teraz wiem, że jesteśmy tylko dużymi dzieciakami z obowiązkami.
Różnica między mną po 20. a po 30. roku życia: idąc na ślub kiedyś, kupowałam sukienkę za ciasną i głodziłam się, żeby w nią wejść. Teraz kupuję za dużą, żeby się najeść.
Bycie spontaniczną po 30. roku życia: idę zrobić zakupy do innego marketu niż zwykle i od razu zaczynam tego żałować.
Bycie dorosłym to znaczy wiedzieć, co powinno się zrobić w danej chwili oraz posiadanie doskonałej wymówki, żeby tego właśnie nie robić.
Oficjalnie przeszłam z etapu „wyglądasz świetnie” na „wyglądasz świetnie, jak na swój wiek”.
Nie wiedziałem, jaką mordęgą będzie wychodzenie codziennie rano do pracy. Kiedy jako dziecko schodziłem na dół, moi rodzice byli już ubrani i gotowi. Nic nie wiedziałem o długim leżeniu w łóżku, gapieniu się w sufit i wymyślaniu powodów, żeby zadzwonić do pracy, że mnie nie będzie i życzeniu sobie szybkiej śmierci.
Porównywanie się do swoich rodziców, kiedy byli w tym samym wieku i zdanie sobie sprawy, że też nie mieli pojęcia, co robią.


English Corner


Czytaj dalej
26 odpowiedzi do “Na Luzie Classic, odcinek 1”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Ronię łezkę śmiechu! ;D Zacny pomysł!
Wspomnień czar
Kocham was <3
super
Ta część o „po 30” przez chwilę bolała, ale potem przypomniałem sobie, że mam 31 i już mnie to nie dotyczy 🙂
Aż mi się dzieciństwo przypomniało.
Zastanawiam się, dlaczego tak nagle postanowiliście uruchomić kilka cyklów na stronie. Czy są to nowości ze względu na np. zbliżający się jubileusz pisma, czy tak po prostu, bez żadnego powodu. Tak czy inaczej ja się bardzo cieszę :D|. |@KGI skoro to miejsce przeznaczone dla Papkina to właśnie nie powinno znikać 🙂
Było coś takie, jak doktor actionstein, czy coś takiego.To były chyba najlepsze brednie w na luzie 😀
Yay! Jedna z moich ulubionych serii na CD-Action powraca! Teraz tylko czekać na powrót Bonusu 1i 2 😉
Jeszcze będziecie dorzucać jakiś zbiór dodatkowy obrazków Lenca i tapet (jak to było na płycie zawsze) i będzie super 😀 Aczkolwiek tak jak ktoś gdzieś tu proponował, może warto na zmianę robić na luzie classic i nową odsłonę. Przyznam, że tak jak uwielbiam teksty wszelakie Papkina (recenzje, publicystyka) to akurat historie wujka papkina w większości mnie nie śmieszą, prędzej męczą. Dlatego cieszę się, że w jakiejś formie pewne rzeczy wrócą i mam nadzieję że jest szansa że jeszcze kiedyś na papierze też.
Problem z nowym NL jest taki, że teksty Papkina nie pasują tam nic a nic (i mam nadzieję, że nie zastąpią ich teraz kolejne tego typu), wróżby są na siłę i też nie bawią (no dobra, ta jedna, gdzie odpowiedź to było po prostu „Nie.”, była śmieszna, przyznam)… Zostają pacznołtsy i scenki z redakcji, które są spoko, ale to niecała strona. Więcej podobnych im rzeczy proszę!
@lukegaX: No to by było już za dużo dobrego! xD
@_Rincewind akurat właśnie czytam „Blask fantastyczny” – przypadek ? 😉
@lukegaX: Jeśli to pierwsza lektura tej książki, to zazdroszczę, a jeśli któraś kolejna z rzędu, to pozdrawiam. 😉 Super, że po te hity ciągle ktoś sięga.
@aRo w pełni Cię popieram 🙂
@_Rincewind pierwsza 😀
Takie Na Luzie powinno wrócić. To co od pewnego czasu jest serwowane to nawe nie marna namiastka tylko całkowita pomyłka.
Ahh stare dobre na luzie jak mi tego brakowalo 😉
O takie Na Luzie nic nie robiłem 😀 A bardziej poważnie, to niestety, ale moim zdaniem większość nowej rubryki, zarówno historie Papkina jak i scenki z życia redakcji oraz wróżby, są pisane mocno na siłę i nieśmieszne. I z działu od którego zaczynałem lekturę CDA stał się działem który czytałem na samym końcu, a po paru miesiącach już w ogóle przestałem.
Miło znów zobaczyć stare NL ^^ W nowym czytam tylko patche i z życia redakcji, bo wróżby przestałem czytać po ~3 podejściach, a historie Papkina numer później.
Fajnie. 🙂
Normalnie papierowe Na Luzie jak żywe…jego też czytam tylko z nudów.
Pamiętam wydanie NL, w którym stworzenie Ziemi było projektem, robionym przez zespół deweloperski, coś pięknego. :)|Obecne wydanie jest krótkie, nudne i przeważnie mało śmieszne. Wróżby to porażka, która powinna zniknąć. Z życia redakcji jest OK, HWP czasami fajne, ale bardziej jako felieton do GW, a nie do NL. Patchnoty są w porządku, ale jak zbierze się to, co jest śmieszne i da normalną czcionkę, to może z 1/3 strony tego będzie do kupy…
Lisek Chytrusek to nie żart. nauczycielka ma krew kurczaków na swoich rękach.
Brakowało mi tego 🙂
Nareszcie stare dobre „Na luzie”!!!