[Do przegadania] Czy Epic psuje rynek gier PC?

[Do przegadania] Czy Epic psuje rynek gier PC?
Czy gry na wyłączność to największy problem świata gier?

Epic Games Store agresywnie wszedł na rynek cyfrowej dystrybucji gier PC. Gry na wyłączność, darmówki co tydzień – a przy tym wciaż znajdujący się w powijakach launcher.

Zastanawiamy się jednak, czy fakt, iż EGS stało się konkurencją dla Steama, jest aż tak wielkim problemem? Czy w dłuższej perspektywie obecność dwóch dużych graczy na rynku nie opłaci się graczom?

Zapraszamy do dyskusji.

70 odpowiedzi do “[Do przegadania] Czy Epic psuje rynek gier PC?”

  1. Dobra. Ilu z Was kupiło gry w Epic Games Store??? Ja żadnej. Przypisuje do konta tylko darmówki. Sklep to dno poza tym.

  2. @tommy50 Co Ty za bzdury piszesz? Sam jesteś młodzież. Chcesz wiedzieć co jest winne? Internet, globalizacja i… Tusk. No ale po kolei. Zacznijmy od magicznych cen. Pierwsze oryginalne gry, gdy już zakazano sprzedawać piratów w sklepach kosztowały jakieś 170+ zł, za wielkie kartonowe pudło. Tak kupiłem np Moral Kombat 3, Baldurs Gate i kilka innych. Potem dopiero ceny gwałtownie zmalały. Dlaczego? Bo nagle nasz rynek pokomunistyczny odkrył, że istnieje coś takiego jak komputer i pojawili się dystrybutorzy

  3. Wtedy zaczęły się negocjacje. „Wydamy waszą grę, spolszczymy ją, ale jesteśmy biednym rynkiem. Zejdźcie z ceny a sprzeda się dużo więcej” i tak oto ceny zmalały, bo zostały dopasowane do możliwości finansowej naszych portfelów. Obecnie od wielu lat mamy trend odwrotny i dzięki globalizacji, a dokładniej Internetowi, który przestał być medium dla bogatych, ci sami wydawcy zaczęli liczyć kasę. „Hm? Na co nam dystrybutor, kiedy możemy sami wrzucić wszystko do neta a klienci sobie pobiorą z prędkością już…

  4. szybszą od przepisywania tego samego ręcznie na papierze”. I im bardziej prędkość Internetu wzrastała, tym bardziej wydawcy zauważali, że brak kosztów nośnika, magazynowania, przewozu i dystrybutora spowoduje większy zysk. I w ten oto sposób zatoczyliśmy koło. Obecnie gry sprzedawane są raczej z pominięciem dystrybucji i tym samym ich wywalczonych zniżek. Do tego dochodzi Tusk… no dobra, żartowałem. Ale ogólnie nasi politycy, którzy zapisali nasz do Unii Europejskiej. Dla innych krajów Polska to małe

  5. pies wie co, ale szukając informacji o niej można dowiedzieć się, że są w UE. Hm, skoro tak, to znaczy że mamy Euro… no to mamy ceny europejskie. Ogólnie cena dystrybucji cyfrowej jest ujednolicona na całym świecie. Oczywiście są wyjątki jak Rosja ale to duży rynek zbytu więc ma silniejszy głos. Sorry, takie mamy czasy. Natomiast co ma do tego Steam? To pierwszy rynek cyfrowego zbytu, który w dodatku zrobi wszystko za nas. Stąd wydawcy zaczęli do niego ciągnąć. Dalej co do licencji to też inaczej było.

  6. Przerobienie gier na licencje miało ich głównie uodpornić na pozwy w przypadku, gdy coś nie działa, wycofywanie ze sprzedaży, automatyczne patchowanie gier itp. Brak odsprzedaży to dodatek do ułatwienia sobie życia, bo inaczej musieliby się pytać o zgody i takie tam. Poza tym Twoje wspaniałe konsole też walczą z odsprzedażą… i to przed Steamem. Przy okazji Steam można porównać z Windowsem. Czemu używasz Windowsa a nie Linuxa? Bo to nisza. Windowsa ma większość ludzi i to jest główna platforma do grania na

  7. PC. Jakoś nikt nie krzyczy o tym, żeby gry powstały też na Linuxa. Gry powstają tam gdzie jest największy rynek zbytu. Są sprzedawane w takim podmiocie, który ma największy zasięg. To nie Steam wyciąga kasę i tworzy monopol, to leniwi wydawcy stworzyli Steama w takiej postaci w jakiej jest teraz (nie mówię o stronie technicznej). Jakby nie było Steama to przejąłby to jakiś inny sklep. Jakby powstało kilka, to może nie różniłoby się to do dystrybucji pudełkowej, ale na pewno sprzedaż przeszłaby do Internetu

  8. A co do Epica, to jest to właśnie rak rynku. Podkupić, wydać w czymś co się nazywa niby sklep, które z definicji można byłoby nazwać wirusem i do tego ściemniać, że to dla naszego dobra. Poza tym czemu tak się uczepił Steama? Mamy też inne wirtualne sklepy, w tym tańszego dla wydawców od Steama – Discorda. Inna śpiewka byłaby jakby Epic zaczął rywalizację nie od bicia piany i sprzedaży kota w worku a jakością i cenami. Tyle ode mnie

  9. Bardzo dobrze, że jest konkurencja, a Steam i wszystkie inne platformy, które pozwalają mi płacić za „subskrypcję” zamiast posiadanie gry mogą w sumie skisnąć i nawet nie zapłaczę.

  10. @tommy50 Dystrybutor nie płaci steamowi, bo go nie ma na cyfrowym rynku lub inaczej, to Steam jest tu dystrybutorem i zarazem sklepem. A Internet był, a jakże. Grało się w dooma po sieci itp, ale nikt wtedy nie myślał o przesyłaniu dużych plików. Na zachodzie może tak, ale u nas to była era modemów i płacenia za każdy impuls. To nie jest wymówka. To wygoda. Zauważ, że nawet konsole w to idą. Ba, od jakiegoś czasu testuje się następny krok w tym: streamowanie gier. Póki co net jest za to za słaby

  11. A właśnie, ten ceniony GOG też płaci marże. Nie wiem ile, ale bez tego nie zarobiliby i nie opłacałoby się. Każdy sprzedawca nakłada marże, różnica polega na tym, czy wywalczy za zakup hurtem zniżki, czy też nie. W grach zakup hurtem nie istnieje.

  12. Hm, a po cholerę Myth Ci teraz? Przecież to nie ruszy na nowych systemach, niezależnie od tego czy ktoś to sprzeda cyfrowo, na płycie, czy dyskietkach. A Jak chcesz takie antologie to… na steamie je znajdziesz. Wydawcy robią z nich wyprzedaże. Niczym to się nie różni. Jak już pisałem, na płyty już się nie opłaca. Kupcy wolą cyfrowo kupić niż fizycznie.

  13. @tommy50 – aż nie wiem co jest zabawniejsze, Twoje zacietrzewienie i nazywanie Steama mordercą (wtf) czy to, ze przeszedłeś na konsole, gdzie zasadniczo nawet sprzęt nie jest Twój, bo w każdej chwili właściciel platformy moze wydać aktualizację wyłączajacą tą czy inną funkcjonalność, a Ty możesz tylko ściągać i płakać, bo nowe gry nie ruszą na starej wersji oprogramowania konsoli. Tak Sony się pozbyło wsparcia dla Linuxa z PS3.

  14. Tak.|Dziękuję, do widzenia.

  15. greendeath666 14 sierpnia 2019 o 04:44

    @Aqwet @tommy50 nie zapominajcie że ceny musiały iść w górę. Tak jak my przed blokadę regionalną braliśmy gry u 'ruskich’ 'bo taniej’, tak zachód brał je u nas.|Inna sprawa, że dzięki G2A i Kinguinowi, które wykorzystywały lukę i negocjacje by masowo kupować klucze (i pomijać VAT), zaniżały ceny poniżej progu opłacalności dla polskich dystrybutorów. Nasi dystrybutorzy sami zaczęli walczyć o wyrównanie cen w walce o przetrwanie. Więc CD-Projekt czy Cenega nie są bez winy =)

  16. greendeath666 14 sierpnia 2019 o 04:51

    A co do Epica, nie walczą poprzez jakość a ograniczenie dostępności, co JEST złe. Jako konsument chcę sam wybierać gdzie mi wygodnie (posiadam origina <>, uplay’a <> i GoG’a <>). Prawda jest taka, że Epic MOŻE sobie pozwolić na niższe marże. Ma dużą mniejszą infrastrukturę niż steam (chmura, fora itd.) więc i koszta ma niższe. Zachowują się jak Federacja Rosyjska z Krymem, „My tylko wybawiam uciśnionych deweloperów”…

  17. greendeath666 14 sierpnia 2019 o 04:54

    …a kasa ląduje zwykle do wydawcy. Wyjątkiem są tu indyki (afera z ooblets; phoenix pointem). Gollob się tutaj zachował najbardziej w porządku. Gracze przesadzają z reakcją, ale jak się coś obiecuje to czemu się dziwić, że ludzie się irytują o niedotrzymane obietnice?|EGS na tą chwilę jest szkodliwy. Ceny nie spadają, jakość za to już tak (klient platformy). A jeśli jakość spada, to ziszcza się to, przed czym ostrzegał Marks mówiąc o kapitaliźmie 😀

  18. greendeath666 14 sierpnia 2019 o 05:25

    sorry za literówki, wcześnie jest. I btw. nie jestem za socjalizmem 😉

  19. @ tommy50 pamiętam czasy przed steamem, już wtedy kolekcjonowałem wydania pudełkowe. I fakt steam to jest wielkie zło dla wolnego rynku (graczy), i niestety nie da się uświadomić ludzi „urodzonych w ciemonościach” czym jest światło. Ale tej sytuacji sami sobie jesteśmy winni (dlc, pre-order, dystrybucja cyfrowa). Już nie kupuje nowości na pc, a w szczególności od jednego wydawcy w ogóle (pozdrawiam ea od 2007 ). Przerzuciłem się na kosole i nawet jak chcę jakiś tytuł z ea to biorę używke z drugiej ręki 😉

  20. @ tommy50 Znów bzdury. Na szybko, był Ground Control. Bezpośrednim rozwinięciem tego masz też w serii Total War. Poza tym chwalenie Epic za walkę z monopolem Steama to chyba jakiś żart. Czyli co, Steam powinien zacząć walczyć ze Epicem w ten sam sposób? Wykupując czasową wyłączność? Epicowi bliżej do monopolu niż kiedykolwiek był Steam

Dodaj komentarz