Na Luzie Classic, odcinek 2

Na Luzie Classic, odcinek 2
Myśl na dziś: Czasem lepiej powiedzieć: "nie wiem", niż próbować wytłumaczyć coś idiocie.

Autentyki

Se leżę i udaję, że śpię. Wchodzi kochanie:
– I tak wiem, że nie śpisz.
Ja, lekko podenerwowany, że mi fortel nie wyszedł:
– Skąd wiesz?
– Bo jakbyś spał, tobyś się obudził.

Rozmawiam z koleżanką, która zapytała o mojego psa (ku wyjaśnieniu, nie mam już go – jest u mojej babci). Zapytała mnie ona o to, gdzie jest, dopisując – biedna psinka taka, malutka… Na co ja, nie zastanowiwszy się, wypaliłem:
– „Malutka”?! Toż to bydlę prawie takie jak ty!
Dopiero po chwili zajarzyłem, co powiedziałem… Na szczęście rozmówczyni się nie obraziła.

autentyk-2_4but.jpg

Odbierałem córkę z przedszkola, pani przedszkolanka spojrzała na mnie wymownie i zapytała, czy na pewno mogę prowadzić. Zacząłem drążyć temat i okazało się, że młoda naopowiadała, że rano rodzice pokłócili się o „taty picie przy śniadaniu”. Szkoda, że nie wytłumaczyła, że mamusia wstała dziś lewą nogą, a tata rankiem głośno siorbał, próbując dopić resztkę soku słomką.

Pracuję jako kontroler biletów. Podczas kontroli w autobusie poprosiłem na oko 12-letniego chłopaka o bilet. Odpowiedział, ze bilet ma jego mama, która tam siedzi – pokazał palcem na kobietę oddaloną o jakieś 2 metry. Podszedłem, kobieta pokazała mi tylko jeden bilet. Gdy poprosiłem ją jeszcze o bilet dla dziecka, była kompletnie zdziwiona i stwierdziła, że podróżuje sama. Już miałem wrócić do chłopaka, lecz w tym momencie autobus się zatrzymał na przystanku, a chłopak z niego wybiegł. Zostałem wykiwany przez 12-latka.

autentyk-3_4but.jpg

Mój chłopak założył dzisiaj po raz pierwszy w życiu soczewki kontaktowe. Zapytałam go o wrażenia. Stwierdził, że widzi wszystko znacznie ostrzej niż w okularach. Zapytałam go zalotnie, czy nadal mu się podobam. Przyglądał mi się dłuższą chwilę, po czym z wyraźnym zawodem powiedział, że wyglądam tak samo, tylko widzi więcej pryszczy.

Znany mi osobiście profesor z Polski rozmawiał z profesorem z Czech. W pewnym momencie powiedział do swego rozmówcy: „Ten czeski to jednak bardzo prosty język. Mówisz do mnie, a ja wszystko rozumiem”. Profesor z Czech odpowiedział z uśmiechem: „Bo ja do ciebie po polsku mówię”.

autentyk-4_4but.jpg
pa-2_4but.jpeg

Aktywności paranormalne

Czyli dziwne rzeczy, które ludzie robią/mówią przez sen, lub w momencie gdy jeszcze do końca się nie wybudzili ze snu.

Teksty, którymi rzucał przez sen mój chłopak.

On: Jakiego koloru jest diament? Ja: Co? On: JAKIEGO JEST KOLORU? Ja: Nie wiem, czarny? On: Co ty, głupia jesteś?!

Zabrali mi wszystkie dinozaury… Wszystkie…

Twoje gałki oczne pachną jak gałki oczne.

Spodnie… Oni chcą zjeść moje spodnie.

Mam to gdzieś, kupuję tygrysy.

Wiesz, gdzie jest pilot od TV? …Nie? Zapytam kaczki.

Nie, ośmiornico, nie możesz tego zrobić!

pa-3_4but.jpeg

Pewnej nocy wstałem z łóżeczka i pomaszerowałem dzielnie do kuchni. Zanim się mamuśka obudziła, zdążyłem wytłuc połowę talerzy i wywalić na podłogę wszystkie gary i sztućce. Na pytanie, co robię, odpowiedziałem krótko i logicznie:
– Szukam Piotrka! – i poszedłem spać dalej.

Dzieliłem pokój z bratem, pewnej nocy – kiedy już przysypiałem – zaczął cedzić przez sen „gdzieee jeeest krucyfiks?”. Ton głosu plus sama treść zapytania była dość straszna…

Oto teksty mojego brata:

Ojciec budzi przysypiającego na kanapie brata i mówi „Ej, idź się myć”. A on na to „Już, już… tylko Michał dopłynie”.

Środek nocy, on siada na łóżku i mówi do mnie – ,,Michał, szybko, szybko! Dawaj złotą kuszę! Szybko, kurde, złota kusza!!!”

Wstał, stanął przodem 1 metr od telewizora i stał tak przez dobre 90 sekund. Po czym stwierdził, że ma niewygodne majtki i je ściągnął. Założył nowe, wyciągnięte z szafy, i wskoczył do łóżka (dosłownie wykonał skok na łóżko).

Kiedy nad ranem wychodziłem do pracy, moja gorsza połówka złapała mnie za rękę i wyszeptała: „nie zostawiaj mnie z nimi…” i poszła dalej spać.

Moja mama wspomina pierwszą noc u rodziców mojego taty. Mieszkają na wsi, takiej bardzo oldschoolowej, daleko od głównej drogi. Moja mama obudziła się w nocy i wydawało jej się, że kogoś słyszy na podwórku. Wystraszona budzi mojego tatę, a on na to rzeczowo: „magazyn dzisiaj nieczynny, proszę przyjść w czwartek z kwitem, bo dzisiaj tego nie wydamy”. Obrócił się i spał dalej.

pa-4_4but.jpg

Ćwiczę sztuki walki. Kiedyś śniło mi się, że mnie napadł jakiś dresiarz, więc wyprowadziłam piękne kopnięcie z półobrotu. I wtedy się obudziłam z nogą na ścianie i wybitymi dwoma palcami. :/

Moja dziewczyna miała dawno temu epizod pracy w hotelu, gdzie sprzątała pokoje. Którejś nocy obudziła mnie, ściągając ze mnie kołdrę. Kiedy spojrzałem na nią, właśnie wychodziła z pokoju z kołdrą pod pachą.
– Co ty robisz?
– Wracam czyścić – odpowiedziała beztrosko.
Chwilę trwało, zanim przekonałem ją, że wcale nie jest w pracy. Ciekawostka: ona nie wracała czyścić kołdry. Ona chciała tą kołdrą czyścić wannę.

Usłyszałam raz baaardzo ciekawe rzeczy od śniącej osoby, która zresztą mówiła to bardzo przekonująco. Dowiedziałam się, że „istnieją Żmudzie, mieszkają na Żmudzi, latają na fokach, jedzą żurawinę i kurczaki i trzeba im dawać taki haracz, bo inaczej zaczynają jeść ludzi. Panowie Żmudzie są malutcy jak ręka, panie Żmudzie są duże jak ludzie” itd.

Gdy moja córka była jeszcze niemowlakiem, żona mnie obudziła, żebym ją przyniósł z łóżeczka na karmienie, ja strasznie poważny powiedziałem, że „nie mam prawa jazdy i nigdzie nie pojadę”.

Kiedyś mój koleżka się zerwał w nocy, poszedł do pokoju swojej matki, wyrwał poduszkę spod głowy i krzyknął: „GDZIE JEST MÓJ PĘDZEL DO CIASTA???”.

Po przebudzeniu często robię nieco dziwne rzeczy. Kiedyś np. obudziła mnie mama, a ja wstałem i (podobno, ja tego nie pamiętam) zacząłem nerwowo czegoś szukać. Zaglądałem pod łóżko, a na pytania familii, czego szukam, odpowiadałem tylko „cicho!”. W końcu wyciągnęli to ze mnie. Powiedziałem tajemniczo, że szukam zasuwek. Oni nie dali jednak za wygraną i dopytywali, o jakie zasuwki chodzi. A ja pełen nerwacji wydusiłem z siebie: „No, zasuwek od mizerii”.

Rok temu w hotelu wstałem i wysikałem się na własne buty stojące w przedpokoju. Rano nic nie pamiętałem, a o zdarzeniu poinformowała mnie moja dziewczyna, świadek zdarzenia.

pa-1_4but.jpg

ec-2_4but.jpg

English Corner

Upon completion of the Canine Rehabilitation courses, the student was granted a dogtorate.

My first job was working in an orange juice factory, but I got canned because I couldn’t concentrate.

The dead batteries were given out free of charge.

ec-4_4but.jpg

A plateau is a high form of flattery.

Old hypochondriacs never die, they just lose their grippe.

Police were called to a day care where a three-year-old was resisting a rest.

ec-5_4but.jpg

7 odpowiedzi do “Na Luzie Classic, odcinek 2”

  1. Więcej WIĘCEJ starego Na Luzie to czyste zloto do smiechu po pracy

  2. Spanie i lunatykowanie ?|za młodu grałem w Alien vs Predator (pierwsza najstarsza część) nie można było zapisywać gry przed ukończeniem etapu więc czasem niektóre misje przechodziło się już na pamięć aż przejdziesz.|Gdy matka mnie próbowała zbudzić w niedziele do kościoła ( po całej nocy grania) dosłownie wybudziłem się ze snu zerwałem się na czworaka i starałem wbiec na ścianę. Przez całą drogę do kościoła starałem się przekonać swojej rodzicielki że wcale nie zostałem opętany.

  3. Stare „Na Luzie” jest najlepsze. Tego w magazynie to czytać nie mogę…

  4. Mnie kiedyś po wymęczającej pracy na nocce przy taśmie w firmie z mrożonkami przyśniło się że siedzisko mojego atlasu było końcem linii z której wciąż schodziły kartony więc przerażony wstałem do atlasu i półprzytomnie zwaliłem leżące na siedzisku ciuchy i zawołałem rodzinę żeby mi pomogła bo „taśma już jest pełna a ja tu ku**a sam zapi*****am!”:P

  5. Dosłownie popłakałem się ze śmiechu, czytając co ludzie robią przez sen. Przy nowe formule Na luzie nawet o maluteńki uśmiech trudno.

  6. To akurat było dobre.

  7. Stare i dobre „Na luzie” z którego można się naprawdę pośmiać. To drukowane w CD-Action jest beznadziejne.

Dodaj komentarz