rek

The Surge 2: Coś ta walka zbyt efektowna jak na klona Soulsów [WIDEO]

The Surge 2: Coś ta walka zbyt efektowna jak na klona Soulsów [WIDEO]
Zastanówmy się: czy przemoc wobec robotów to też przemoc?

Od razu odpowiem: w drugim Surge nie będziemy musieli męczyć się z rozważaniem tego pytania, ponieważ znajdziemy w nim aż nadto „tradycyjnej”, międzyludzkiej przemocy. Nie znaczy to, że samą brutalnością gra stoi: nadchodząca produkcja Deck13 zapowiada się na naprawdę przyzwoitą kontynuację, która powinna trafić nie tylko do fanów oryginału, ale także całego gatunku souls-like’ów. Jeżeli akurat nie gracie właśnie w darmową „jedynkę”, powinno was zainteresować wideo, którym pochwalił się wydawca tytułu – Focus Home Interactive.

Zobaczymy na nim walkę, walkę i jeszcze trochę walki. W całkiem efektownej formie (chociaż niekoniecznie właśnie tego wymagamy od takich produkcji). Szanse, że faktycznie tak będzie wyglądać nasza rozgrywka przy pierwszym podejściu, są raczej małe, ale łudzić się zawsze możemy.

Budzi optymizm, prawda? Pełni nadziei (lub sceptycyzmu) możemy pozostawać do 24 września – wtedy przekonamy się, z jakiej gliny jest ulepione The Surge 2. Tzn. przekonają się posiadacze pecetów, PS4 i Xboksów One.

7 odpowiedzi do “The Surge 2: Coś ta walka zbyt efektowna jak na klona Soulsów [WIDEO]”

  1. Zastanówmy się: czy przemoc wobec robotów to też przemoc?

  2. Ciekawie się prezentuje. Jedynka jest podobna?

  3. @Xellar|Tak, choć walka w kontynuacji wydaje się być nieco bardziej dynamiczna. Zakładam, że również tutaj wiele zależy od rodzaju używanego egzoszkieletu, a przede wszystkim oręża. Z dwoma „scyzorykami” w łapach można napierniczać prawie jak w Asasynie, ale już ciężar większego żelastwa faktycznie „czuć” i trzeba wiedzieć, kiedy się nim zamachnąć, żeby nie odsłonić się na bolesny kontratak.

  4. @Shaddon,|Dziękuje. Z Twoje opisu wynika, że trzeba dać jedynce szansę 🙂

  5. Nie wiem czy zagram, ale trzymam kciuki, widać chłopaki rozwijają skrzydła.

  6. Akurat Surge podobał mi się bardziej niż Soulsy, walka jest łatwiejsza do ogarnięcia niż w Soulsach i ta dystopijna stylistyka sci-fi bardziej do mnie przemawia. Walka jest też bardziej dynamiczna, raczej taki Bloodborne, duzo mozliwości jeżeli chodzi o buildy, zależne od wszczepów i rodzajów uprzęży. Grind złomu może znużyć, ale ostatnie DLC poniekąd to ułatwia i umila. Przetestujcie i sami zobaczcie, warto.

  7. greendeath666 29 sierpnia 2019 o 08:35

    Najbardziej w jedynce ujęła mnie ciekawa walka z bossami. Dobrze wykorzystali tam system celowania w poszczególne „kończyny”. Fabuła trochę gorsza od DS’a imo, ale całkiem solidny gameplay.

Dodaj komentarz