rek

Google Stadia: Pula startowych gier zwiększyła się o kolejną dziesiątkę

Google Stadia: Pula startowych gier zwiększyła się o kolejną dziesiątkę
Nie żeby nas to jakoś dotykało.

Już jutro czeka nas potencjalnie jedno z ważniejszych wydarzeń naszej branży tego roku. Oczywiście nas samych interesuje to raczej z czystej ciekawości, ponieważ usługa streamingowa Google nie trafi w najbliższym czasie do Polski. Jeżeli odniesie jednak sukces, może poważnie namieszać na rynku, stanowiąc poważne zagrożenie dla tradycyjnych konsol czy komputerów.

Chociaż nie da się ukryć, że sam debiut zapowiada się na nie najłatwiejszy – Stadia wystartuje bez niektórych dość istotnych funkcji, a sama historia różnych ambitnych projektów firmy zniechęca niektórych developerów obawiających się po prostu, że usługa zostanie nagle anulowana. Do tego lista tytułów dostępnych w dzień premiery jest niezła, chociaż krótka. Świadome tego Google postanowiło przyśpieszyć prace nad częścią produkcji, dzięki czemu trafią one do oferty już jutro. Oto one:

  • Attack on Titan 2: Final Battle
  • Farming Simulator 19
  • Final Fantasy XV
  • Football Manager 2020
  • Grid
  • Metro Exodus
  • NBA 2K20
  • Rage 2
  • Trials Rising
  • Wolfenstein: Youngblood
  • Oznacza to, że w 2019 powinniśmy spodziewać się jedynie premiery Borderlands 3, Darksiders Genesis, Dragon Ball Xenoverse 2 i Ghost Recon Breakpoint.

    Poniżej możecie zobaczyć zaś, jak prezentuje się pełna pula:

    Przypomnijmy, że jak na razie Google Stadia dostępna będzie tylko w płatnej wersji Pro – za 10 dolarów miesięcznie. Oprócz wyższej rozdzielczości streamingu („do 4K”) oraz lepszego dźwięku (5.1 surround) posiadacze tego abonamentu otrzymają „darmowe” gry oraz różne zniżki (podobnie jak przy PS+). Pierwszym tytułem, który zdobędą użytkownicy, będzie Destiny 2: The Collection.

    Google Stadia debiutuje już jutro – 19 listopada. Nie wiadomo, kiedy trafi do Polski.

    8 odpowiedzi do “Google Stadia: Pula startowych gier zwiększyła się o kolejną dziesiątkę”

    1. Nie żeby nas to jakoś dotykało.

    2. No i ciekaw jestem jak to będzie się prezentować. Mimo wszystko, wolałbym zostać przy standardowym modelu, niż streamingu. Internet u nas jednak nadal jest w powijakach.

    3. Komputerom raczej nie zagrozi, najwyżej najbardziej wymagające tytuły będą częściej przez nią ogrywane. Myślę, że w większości pl konsole jeszcze długo również będą bezpieczne. Dopóki sieć w pl nie wejdzie na przyzwoity poziom, a poza miastami bywa z tym naprawdę różnie, to stadia nie ma racji bytu.

    4. Dlaczego nikt nie wspomina o tym, że oprócz płacenia abonamentu (10$) należy jeszcze kupić tytuł za zacne 60$. Czyli niby masz grę, ale jak coś się stanie to trudno.

    5. @Przemek1602 bo o tym było pisane już wiele razy.

    6. @sal371 dostałem do testów EA cloud i szczerze powiem, że byłem pod wrażeniem jak to działa. Delikatnego laga odczówałem tylko grając myszką w Titanfall 2, ale nie było to denerwujące. Myslę, że na światłowodzie ma to sens.

    7. @Przemek1602 dlaczego jak kupujesz kompa za 5k to nikt nie pisze ze musisz jeszcze kupowac gry ?

    8. @czarny7777777 kupienie kompa to jedno. Tutaj kolego masz abonament i nijak to się nie kalkuluje z ryzykiem, ponieważ gry kosztują tyle samo.

    Dodaj komentarz