Black Mesa: Cały fanowski remake Half-Life już grywalny

O Black Mesie słychać od ładnych paru lat. Gra, mająca być tworzona od dobrych 15 lat, w końcu jednak ujrzała światło dzienne w wersji kompletnej. Jeśli więc ominęło Was szaleństwo Half-Life i gra wydaje się być dzisiaj zbyt toporna, to może dacie szansę temu fanowskiemu remakeowi?
Black Mesa to zbiorcze dzieło artystów ze studia Crowbar Collective, którzy złożyli w jedną całość kampanię Half-Life (wraz z obszarami Xen i Gonarch Lair). Mimo iż wcześniej tytuł wypuszczano porcjami, tak finalna Black Mesa pozwoli fanom na odwiedzenie wszystkich udostępnionych wcześniej „części”. Jednak tytuł wciąż jest klasyfikowany jako wersja beta, a twórcy przyznają, że w grze mogą trafić się błędy i bugi. Proszą jednak o wyrozumiałość i obiecują monitorowanie wszelkich zgłoszeń o problemach.
Jeśli przed premierą Half-Life: Alyx chcecie odwiedzić świat znany z „jedynki”, to Black Mesa dostępna jest na Steamie w cenie 71,99 zł. Odpalenie bety nie jest jednak takie proste, więc twórcy zostawili specjalną instrukcję dostępną pod TYM linkiem.
Czytaj dalej
17 odpowiedzi do “Black Mesa: Cały fanowski remake Half-Life już grywalny”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Half-Life toporna? W jakim sensie?|I jak BM to zmienia? Ograłem to zaraz po wyjściu i jedyne co zauważyłem, to wycięta zawartość (i podła optymalizacja 😉 .|Coś się zmieniło od tego czasu?
@down podła optymalizacja? Ty chyba serio grasz na jakimś drewnie xD
Czy Black Mesa aby przypadkiem nie była dodawana, do któregoś numeru sprzed kilku lat?
@w1ntermu7e To było w 2015, miałem wtedy i5 3570K, 8GB RAM, AMD HD 7870.|DOOM szedł na tym w 45-50fps, na średnich w Full HD, Black Mesa trzymała 60-70, ale z niewytłumaczalnymi spadkami do 20 i niżej (np podczas ucieczki przed Gargantuą).
@ckm100 Była dodawana w 13/2012 – tyle że to była beta (wtedy jeszcze darmowa) nie zawierająca etapu Xen
Source jest tutaj problemem który jest już przestarzały i tak jak każdy silnik gdy za bardzo się go przerobi, za dużo do niego doda itp. staje się mega toporny, co widać też w silnikach jak i grach np. Batman AK, Call of Duty MW tak MW nie ma nowego silnika tylko przerobiony.
Dla osoby która nigdy nie grała w żadnego hl ten remake jest dobry,czy może jednak lepiej sięgnąć oryginału ?
Black Mesa to tylko podstawka. Ale i tak warto kupić bo gra jest najwyzszej jakosci a cały XEN jest kilkukrotnie wiekszy i ma stanowic drugie tyle gameplayu co te na ziemi. Polecam
Myslalem ze Half Life 3 wyjdzie wczesniej niz Xen do Black Mesy.
@Sheade tylko podstawka
Trochę obawiam się, że brak pikselozy może zaszkodzić Halfowi i odebrać mu klimat, bo Half 2 w ogóle mi się nie podobał mimo ładnej grafiki.
@deanambrose Zawsze możesz sobie zmniejszyć detale i rozdzielczość. Wtedy będziesz spokojnie mógł powiedzieć, że jest dobrze.
Czy ja czasem przypadkiem nie skończyłem Black Mesy która była darmowa około 6-7 lat temu? Pamiętam że przeszedłem to w cholere dawno.
@DeMola: kiedyś CDAction dodało Black Mesę na płytę
@Terminus223 – absolutnie ograj oryginał w wersji Source albo normalny. Nie dotykaj do tego czasu Black Mesy. Oryginał ma klimat i nie jest taki nie umiem po polsku tego określić „over designed”. Coś na zasadzie: „w oryginale tu było korytarz do winy no wię nie ważne że to jest szyb windy i nie ma miejsca na nic więc upchniemy tutaj laboratoria no to przecież korytarz nie może być korytarzem musi mieć powciskane bez sensu pomieszczenia laboratoryjne.” Nie zależnie oczywiście od kiepskości Balck Mesy
należy im się szacunek bo stworzenie tak wielkiej gry to zadanie naprawdę duże i trudne a oni na początku robili to jak dobrze kojarzę za darmo i po godzinach więc wielki szacunek dla nich.
W oryginalnym HL cholernie nie podobał mi się Xen. Ciekawe, czy ten z BM będzie ciekawy na tyle, że nie będę odpuszczał dalszego grania po dotarciu do niego, jak robiłem przy oryginale.