rek

Take-Two pozwało twórców fanowskiego pecetowego portu Red Dead Redemption

Take-Two pozwało twórców fanowskiego pecetowego portu Red Dead Redemption
Projekt został szybko anulowany.

Już prawie 2 miesiące pecetowcy mogą cieszyć z dostępu do ostatniego hitu Rockstara, Red Dead Redemption 2. Dzięki temu właściwie wszyscy chętni mają szansę poznać losy Arthura Morgana i całego gangu Dutcha niezależnie od platformy, na której grają (no, chyba że zachciało się im Switcha, ale w takim wypadku są sami sobie winni). Niestety, prawie 10 lat po premierze posiadacze komputerów wciąż nie doczekali się na swoich dyskach legendarnej „jedynki” – i zdaje się, że z każdym rokiem szanse na to jedynie maleją.

Nic więc dziwnego, że wśród fanów znaleźli się i tacy, którzy biorąc sprawy w swoje ręce, zaczęli tworzyć pecetowy port/remastera Red Dead Redemption. O projekcie świat usłyszał dopiero wtedy, gdy… wydawca gry, Take-Two, wezwał jego twórców do jego zakończenia. Wtedy The Damned Enhancement zostało jedynie wstrzymane, a modderzy nie kryli swojego rozgoryczenia i złości na m.in. media. Po jakimś czasie autorzy doszli jednak do wniosku, iż ich dzieło nie łamie umowy licencyjnej (z racji tego, że jest singleplayerowym modem), więc mają pełne prawo kontynuować prace.

Take-Two było innego zdania i po „licznych napomnieniach” 26 grudnia postanowiło złożyć pozew w nowojorskim sądzie. Firma oskarża w nim Jonathana Wyckoffa oraz 10 innych anonimowych developerów o złamanie praw autorskich czy „publicznie oświadczenie o zamiarze rozpowszechniania nieautoryzowanego oprogramowania, które radykalnie zmieniłoby zawartość gier wideo Take-Two”. Mowa w nim o dwóch projektach: remasterze „jedynki” oraz pomyśle dodania mapy z pierwszej części do RDR2. Jak możemy przeczytać w dokumencie:

Ta znacząca modyfikacja w RDRII radykalnie zmieni wrażenia z gry w RDRII, zmniejszy zainteresowanie graczy zakupem przyszłej wersji RDRI na PC lub dodatku z mapą do RDRII i pozbawi Take-Two kontroli nad jego cennymi produktami.

Firma zaznacza też, iż Wyckoff kontynuował prace mimo wezwań do ich zaprzestania, jednocześnie czerpiąc z tego zyski (w postaci datków). Wydawca domaga się więc zaprzestania jakichkolwiek modyfikacji związanych z którąkolwiek częścią Red Dead Redemption oraz GTA V (o wykorzystaniu plików którego także jest mowa w pozwie), skasowania i zniszczenia wszystkich kopii programów zmieniających działania wspomnianych gier, zadośćuczynienia za wszystkie straty poniesione przez Take-Two w związku z tym projektem oraz za złamanie umowy licencyjnej, a także rozliczenia się z korzyści majątkowych, które Wyckoff i inni modderzy uzyskali przy okazji The Damned Enhancement.

Sam twórca napisał na forum projektu, iż jest „zszokowany” pozwem. Dodał też, że nie stać go na proces sądowy, więc zaprzestaje wszelkich prac nad jakimikolwiek grami Rockstara. Samo The Damned Enhancement zostało zaś anulowane – nie wiemy jednak, czy Take-Two zrezygnuje z tego powodu z dochodzenia swoich praw.

15 odpowiedzi do “Take-Two pozwało twórców fanowskiego pecetowego portu Red Dead Redemption”

  1. Prawa prawami, ale deweloperzy jednak bezczelni są. Sami często nic nie planują robić, ale by blokować rozwój i pracę innych to czas mają. Jeśli są plany, niech oświadczą to oficjalni i tyle. Ale gdy mod wymaga i tak oryginalnej gry, to w czym problem? Potencjał jest, popyt też. Możliwości jak widać również, skoro zwykli ludzie mogą to zrobić. A duże studio jak zawsze te same wymówki. Nie da się, zbyt trudne…przykre.

  2. Smutne jest to, że modder przerywa pracę nie dlatego, że developer ma rację, a dlatego, bo zwyczajnie nie stać go na to, żeby się przed developerem bronić. Absurd naszych czasów.

  3. Oby to oznaczało, że R* coś robi w sprawie portu RDR1 na PC, w przeciwnym razie Take-Two wyjdzie na strasznego psa ogrodnika.

  4. @blade81 A chociaż by żeby zapobiec ewentualnym stratom wizerunkowym, jeśli ten fanowski projekt okazał by się być niskiej jakości. Ja ogólnie nie rozumiem filozofii tych moderów, dlaczego ruszają coś co należny do kogoś innego? Jeśli mają umiejętności, czas i zasoby dlaczego nie wezmą się za coś nowego i własnego? Coś co później bez problemu będą mogli sprzedać. Ewentualnie dla czego nie robią modów do gier które takowe mody wspomagają?

  5. @Dragantis – podstawową zasadą skutecznej pracy jest motywacja. Moder będzie zdeterminowany żeby poświęcić dużo czasu dla gry którą lubi i społeczności graczy z którą się identyfikuje – tworzenie modów do gry która go nie interesuje nie będzie sprawiało radości, zaś stworzenie czegoś nowego wymaga niesamowicie dużo dodatkowej pracy ponad zwykłe modowanie i nie gwarantuje że skończy się czymś fajnym.

  6. @Dragantis – bo masz już gotową podstawę, na której pracujesz. Łatwiej stworzyć dodatek do gotowej już gry, która z zasady działa dobrze i jest przetestowana na wiele sposobów. Stworzenie nowej gry od podstaw to coś więcej niż połączenie kilku modeli i dialogów.|Straty wizerunkowe? Przecież zainteresowani nie będą obarczać dewelopera/wydawcy słabym modem. A przez takie działania ściągają na siebie negatywne opinie. My nie zrobimy i wam też nie wolno, bo nie.

  7. StarDiabloGothic 30 grudnia 2019 o 15:03

    Akurat wczoraj patrzyłem jak się sprawy z emulatorem xboxa 360 mają, i generalnie jest git.

  8. StarDiabloGothic 30 grudnia 2019 o 15:18

    Kurde muszę skasować wcześniejszy komentarz, spróbuje się skontaktować z redakcją. A teraz to co chciałem napisać. Wczoraj kiedy informacja obiegła media sprawdziłem na jakim poziomie jest emulator od xboxa 360 i ps3. Generalnie da się korzystać i jeśli tak to się nie śpieszy to pc-towcy zaczną ogrywać grę na emulatorze, niech już zrobią to w formie samodzielnego dodatku do rdr2.

  9. Największy problem to zarabianie na twórczości R* przez moderów. To nie była nowa zawartość stworzona i dodana do gry przez moderów, a kod należący do R* wykorzystany przez moderów i dodany do gry.

  10. 2k19, i nadal są debile którzy tych „moderów” będą bronić, heh.

  11. Przede wszystkim właściciele praw autorskich mają zawsze rację. To ich gra, a to, że niektórym się to nie podoba, to już ich problem. Do tego moder ewidentnie jeszcze na tym zarabiał. Jeśli ktoś z Was namaluje swój własny oryginalny obraz, to bez Waszej zgody nikt nie ma prawa tego tknąć, nawet jeśli w ten sposób mógłby rozpropagować Waszą twórczość. Twórca jest zszokowany pozwem? Już to widzę. Jestem akurat dziwnie pewien, ze bardzo dobrze się go spodziewał.

  12. Moment|”zmniejszy zainteresowanie graczy zakupem przyszłej wersji RDRI na PC”?BTW Ja tam wątpię czy cokolwiek może pobić RDRII na tym polu 😉

  13. Mi się wydaje, że może poszło nie tyle o sam fakt, iż coś z grą robili, a zarabianie na tym. Zrobienie moda to jedna sprawa, druga- całkiem inna- to zbieranie na ten cel pieniędzy.

  14. @alistar80 Ciekawe myślenie, jak bym komucha słuchał. Po pierwsze nie wiesz jak jego zarabianie wyglądało, bo jeśli przez „patreon” to jest to DOBROWOLNE, czyli żeby dotarło, kogo obchodzi NA CO ktoś wydaje swoje pieniądze. Sprawą drugą jest take-two i cały ten rockstar, który podobnie jak Valve chce zarabiać na moderach, tłumacząc się że im pomaga. New age komuniści tacy są, prawa autorskie bla bla, ale gdyby tylko można było zarabiać na moderach, to nagle co to prawa autorskie.

  15. Kupowanie gry też jest dobrowolne. Nikt Cię nie zmusza do kupowania. Czyli dobrowolne wpłacanie moderowi to jest jego opłacanie. Mnie też nie obchodzi na co Take-two wydaje pieniądze, które na swojej grze zarobili. Wyzywanie mnie od komucha mojego zdania nie zmieni. Już w ogóle sam ten argument jest dziecinadą. Prawa autorskie to nadal prawa autorskie. Ten kto je posiada decyduje o przedmiocie tych praw. Niejeden złodziej samochodu tłumaczył się, że chciał go tylko pożyczyć.

Dodaj komentarz