Gwiezdne Wojny: Seriale z platformy Disney+ mogą przerodzić się w pełnoprawne filmy

Gwiezdne Wojny: Seriale z platformy Disney+ mogą przerodzić się w pełnoprawne filmy
Baby Yoda na dużym ekranie?

Sukces serialu Mandalorianin dał poważnie do myślenia Disneyowi. Podczas gdy najnowsza część zanotowała najgorsze otwarcie z całej trylogii, jeden z szefów korporacji dał fanom poważną wskazówkę na temat tego, co przyniesie ze sobą przyszłość kosmicznej sagi.

Poruszenie w mediach społecznościowych wywołała wypowiedź Boba Igera, jednego z szefów Disneya. A mówił on tak:

Nie patrzę na te produkcje, jak na seriale telewizyjne, raczej jak na nowe możliwości opowiedzenia historii Gwiezdnych Wojen. Disney+ dostarczył nam możliwości przybliżenia marki nowym osobom za pomocą nowych środków. Nigdy nie wiadomo dla jakiej platformy tworzymy te historie – i ja to uwielbiam. Może się tak zdarzyć, że w przyszłości serial stanie się pełnoprawnym filmem, a film – serialem. Niczego tu nie ogłaszam, ale nigdy nic nie wiadomo.

Cóż, biorąc pod uwagę, że Disney już przygotowuje drugi sezon Mandalorianina (który zadebiutuje jesienią 2020 roku) oraz osobną produkcję opowiadającą o Obi Wanie-Kenobim (która, o ile dobrze pamiętam, na początku miała być solowym filmem), wydaje się więc prawdopodobne, że kiedyś zobaczymy bohaterów tych seriali na dużym ekranie. Kto wie, może nawet mały Yoda doczeka się swojej własnej trylogii?

4 odpowiedzi do “Gwiezdne Wojny: Seriale z platformy Disney+ mogą przerodzić się w pełnoprawne filmy”

  1. A niech robi, lepsze takie filmy niż ten progresywny miał, przygotowany przez Kennedy i jej brać. Nie wiem, ile Disney ma nie-zarobić, żeby w końcu zaczął patrzeć, co naprawdę przynosi mu zyski.

  2. Już lepsze to niż te gówniane sequele, które ciężko nazwać filmami star wars…

  3. This is the way

  4. @gavriel6 „As of January 3, 2020, Star Wars: The Rise of Skywalker has grossed $428.1 million in the United States and Canada, and $423 million in other territories, for a worldwide total of $851.1 million” to, że Tobie się film nie spodobał jeszcze nie znaczy, że na nim nie zarobili. Póki ludzie chodza do kin i płacą, mogą mieć w nosie negatywne recenzje.

Dodaj komentarz