13.01.2020
12 Komentarze

Steam: Znamy datę najbliższej wyprzedaży

Steam: Znamy datę najbliższej wyprzedaży
Tym razem pretekstem do wydawania pieniędzy będzie chiński Nowy Rok.

Na okazji na zakup gier w okazyjnych cenach nie powinniśmy chyba za bardzo narzekać. Końcówka zeszłego roku była pod tym względem wyjątkowa hojna: nie dość, że tradycyjnie mogliśmy wziąć udział w świątecznej wyprzedaży na platformie Valve, to do tego każdy inny liczący się sklep na rynku miał do zaoferowania całkiem atrakcyjne obniżki. Gdy dorzucimy do tego Epic Games Store i jego górę darmowych tytułów rozdawanych dzień po dniu, okaże się, iż możliwości powiększania swojej kolekcji w ostatnich tygodniach nie brakowało.

Gabe Newell zna nas jednak dobrze i wie, że nigdy nie mamy dość. Już zaraz więc ruszą kolejne przeceny – Steam rozesłał do developerów informację o wyprzedaży z okazji chińskiego Nowego Roku (rok szczura zacznie się 25 stycznia). Potrwa ona od 23 do 27 stycznia. Mamy więc jeszcze chwilkę, aby przemyśleć listę zakupów.

12 odpowiedzi do “Steam: Znamy datę najbliższej wyprzedaży”

  1. Tym razem pretekstem do wydawania pieniędzy będzie chiński Nowy Rok.

  2. Portfel gotowy na event.

  3. Przeceny na Steam jakoś traciły swój urok. Ostatnimi czasu przecenione są te same pozycje, ciągle o taki sam procent. Zawsze jestem w gotowości, ale chyba od ponad roku nie znalazłem dla siebie pasującej oferty.

  4. @Unthinkabl3: coś w tym jest, na mojej liście życzeń kwitną gry z 2016 – 2018 roku, które może raz albo dwa miały przecenę w okolicach -50%. Te kilka lat temu jednak po tych paru latach gry można było spokojnie kupić na przecenach od -60% do nawet -80%. No ale jak widać branża zrobiła się zbyt kasowa i przecen robić im się nie opłaca.

  5. Czyli czas na powtórkę poprzednich wyprzedaży, może w 2080 roku coś się zmieni

  6. Ja mam już wszytsko co chciałem mieć…kogo ja chcę oszukać 🙁

  7. @ tommy50,|Ty masz ewidentnie jakiś uraz do Steama. Reszta sklepów robi identyczne przeceny. Jedynie Epic ostatnio wyłamał się dając bony zniżkowe, ale nie ma się co łudzić, to tylko kontynuacja poilityki pozyskiwania nowych klientów. Jak już umocnią swoją pozycję na rynku, nie będą wyłamywać się z tego układu cenowego. Cenę gry ustala wydawca, a nie poszczególny sklep.

  8. tommy50tera od poprzedniego roku jes chyba 20% a nie 30% steam zmienił to

  9. CzlowiekKukurydza 13 stycznia 2020 o 16:40

    Um, ta data była znana już chyba koło czwartego czy piątego stycznia. @Bluearga Mam tak samo. Niektóre gry które są dobre w swoim gatunku mam po trzy lata na liście życzeń. Ciągle mam nadzieję, że w końcu się trafi jakaś 'lepsza’ przecena bo jest to, np. gatunek który mnie średnio lub mało interesuje, ale chciałem sprawdzić dany tytuł bo 95% pozytywów nie może się mylić. Problem w tym, że już trzeci raz jest – 15% (np. Trails in the Sky SC), gdzie przy 'dawnych tendencjach’ byłoby -40 czy 50%.

  10. CzlowiekKukurydza 13 stycznia 2020 o 16:52

    @Bluearga Już chyba bezpowrotnie minęły czasy gdzie na wyprzedażach można było kupić gry AAA (Skyrim Legendary, MGS: Revengeance – którego nadal nie odpaliłem przez te 5 lat…, itd.) za 5 albo 7.5 eurasa. Dzisiaj każdy robi swoje wyprzedaże i promocje z byle okazji, Nowy Rok, Stary Rok, Czarny Piątek, Czarny Tydzień, święta małe i duże. Wieczna obniżka, więc magia minęła. Nawet sklep steam zamula już tylko w pierwszy wieczór wyprzedaży.|@tommy50 Kiedyś wszystko był tańsze i lepsze.

  11. @CzlowiekKukurydza Zalety i wady cyfrowej dystrybucji. Pudełka należy się pozbyć, bo zawadzają, stąd ceny wciąż obniżają, a przy cyfrowej? Co za różnica czy przecenią czy nie, koszty magazynowania są zerowe. No chyba że samemu ma się sklep internetowy, ale wtedy też płacisz za prąd a nie miejsce. Jest pewien dystrybutor od Dynasty warlords, Kohei czy jakoś tak. Jak wydadzą grę to taka cena jest już do końca życia. Wciąż czatuję na attack on titans. Na wyprzedaży nie było ani razu. Raz widziałem poza.

  12. Ale na tym to polega przecież. Najpierw dać kosmiczną cenę na premierę. Grę kupią tylko jacyś psychofani i frajerzy (sorry, ale remember: no pre-orders). Kilka miesięcy, albo tygodni później lecą pierwsze przeceny i potem już regularnie 30-50% i to jest docelowa cena, za jaką chcą opchnąć dany produkt. I w oczach sprzedawców najlepiej, jakby wiecznie była jakaś przecena, bo wtedy konsument nawet nie zauważy, że tak naprawdę nie ma jej nigdy. A prawdziwe przeceny to tylko są w ramach akcji promocyjnych.

Dodaj komentarz