Assassin’s Creed Valhalla: Niewykluczone, że Stonehenge zwiedzimy już w październiku

Assassin’s Creed Valhalla: Niewykluczone, że Stonehenge zwiedzimy już w październiku
To, że się wybierzemy jest pewne, kwestią dyskusyjną pozostaje póki co data.

Worek z doniesieniami na temat brodatych asasynów ani myśli się zawiązywać i ledwie przyswoiliśmy informacje o obecności rajdów i mniej dotkliwym grindzie, już możemy powolutku zaznaczać w kalendarzach datę wyprawy. Na ten moment są to jeszcze doniesienia nieoficjalne, więc należy podchodzić do nich bardzo ostrożnie, ale według cytującego jednego z użytkowników Reddita portalu Gamingbolt, „jeden z lokalnych sprzedawców” informował składających zamówienia przedpremierowe, że Valhalla trafi na rynek 16 października. Stosowna informacja została jednak szybko usunięta i zastąpiona bezpiecznym „2020”. Data wydaje się o tyle prawdopodobna, że październik stał się niejako tradycyjnym miesiącem udostępniana nią kolejnych gier z serii. Przykładowo Origins ukazało się 27.10.2017, a Odyssey 5.10.2018.

Wieścią pewną, bo potwierdzoną przez pracującego nad grą Ashrafa Ismaila, jest natomiast to, że w ramach wycieczki po średniowiecznej Anglii zwiedzimy słynny Stonehenge.

7 odpowiedzi do “Assassin’s Creed Valhalla: Niewykluczone, że Stonehenge zwiedzimy już w październiku”

  1. „Data wydaje się o tyle prawdopodobna, że październik stał się niejako tradycyjnym miesiącem udostępniana nią kolejnych gier z serii. Przykładowo Origins ukazało się 27.08.2017, a Odyssey 5.08.2018″|Co z moim kalendarzem jest nie tak, że pokazuje październik jako 10 miesiąc? 😉

  2. SolInvictus 5 maja 2020 o 16:25

    @Xellar Byc moze wszyscy z premiera gier Ubi kojarza czas, kiedy ich gry sa juz wzglednie polatane…

  3. SolInvictus,|Był błąd w tekście, Cursian już poprawił.

  4. @Xellar Cursian posługuje się po prostu rzymskim kalendarzem z czasów wczesnej republiki 😛

  5. SolInvictus 5 maja 2020 o 20:04

    @Xellar Wiem przeciez 😉

  6. niech rozwiną wątek współczesny bo to co było w odysei nie przypominało serii Assassyn’s tylko jakieś simsy…. A tak po za tym najlepsza, bo pełna miłość to miłość mężczyzny do kobiety z jej odwzajemnianiem, a grając Kasandrą nie było za dużo okazji do skonsumowania takiej miłości. A i scenek nie było jak we wiedźminie.

  7. @Muidus a jestem za tym by wątek współczesny był jak najbardziej ograniczony. Mnie powrót do teraźniejszości zawsze wybijał z rytmu gry i idealnie by było gdyby sprowadzał się do kilku krótkich przerywników filmowych. Uważam, ze w Odyssey ładnie splatał się z losami głównego bohatera/bohaterki i był dużo lepszy od choćby Black Flag gdzie sprowadzał się do nudnego chodzenia po budynku i interakcji w kilku miejsach.

Dodaj komentarz