rek
22.05.2020
5 Komentarze

Half-Life 2: Return to Ravenholm – Anulowany Episode 4 od Arkane Studios na krótkich fragmentach [WIDEO]

Half-Life 2: Return to Ravenholm – Anulowany Episode 4 od Arkane Studios na krótkich fragmentach [WIDEO]
Half-Life od twórców Dishonored? Ach, że też nigdy do tego nie doszło.

O legendarnej awersji Valve do liczby trzy wiemy chyba wszyscy. Widać to doskonale na przykładzie serii Half-Life. Po premierze „dwójki” w 2004 fani dostali bowiem Half-Life 2: Episode One i Half-Life 2: Episode Two. Nawet niedawny powrót do City 17 otrzymał podtytuł Alyx.

Stąd wesołą/gorzko brzmią z dzisiejszej perspektywy wspomnienia o niedoszłym epizodzie czwartym (trzeci miał ukazać się jeszcze w 2007, czekamy do dziś). Projekt Return to Ravenholm był co prawda nazywany w ten sposób jedynie nieoficjalnie, ale po tylu latach oba tytuły są ze sobą nierozerwalnie związane. Nad grą pracowało Arkane Studios, późniejsi autorzy Dishonored i Preya, wtedy znani przede wszystkim z Dark Messiah of Might and Magic (notabene działającego na silniku Source). O produkcji wiedzieliśmy niewiele – akcja miała rozgrywać się przed finałem Episode 2 i zabrać nas do opanowanego przez zombie i headcraby Ravenholm.

Aż do wczoraj nie widział jej w akcji właściwie nikt poza samym studiem, jednak kręcące filmy dokumentalne na temat gier Noclip opublikowało kilka krótkich fragmentów z gry.

Więcej znajdziecie w zwiastunie zapowiadającym cały film o Arkane Studios:

5 odpowiedzi do “Half-Life 2: Return to Ravenholm – Anulowany Episode 4 od Arkane Studios na krótkich fragmentach [WIDEO]”

  1. Half-Life od twórców Dishonored? Ach, że też nigdy do tego nie doszło.

  2. skurczybyczek666 22 maja 2020 o 18:41

    @Witold:|”wesołą/gorzko” – „wesoło”.

  3. Dishonored – fajna gierka w której zeby zobaczyc dobre zakonczenie nie powinieneś używać 70% skilii Ci danych. Bardzo genialne posunięcie z ich strony : P

  4. @ Airoder To jest akurat dziwna seria, bo największą przyjemność dawało mi skradanie właśnie bez użycia większości tych skilli. Nie wiem, czy akurat o to twórcom chodziło. I w jedynce, i w dwójce, stawiałem na minimalizm. I już pal licho dobre zakończenie, ale nie czułem się specjalnie zachęcany, by korzystać z tych wszystkich mocy, skoro całą grę można przejść używając tylko „mignięcia”. Ale tak czy siak, Arkane super projektuje poziomy w swoich grach. Szkoda, że z tym HL EP. 4 nie wyszło.

  5. Krzycztow ja nie tylko nie czułem się zachęcany ale także karany (gorszym zakonczeniem). Dla mnie to jest duży błąd tej gry. Lubie mieć ten wybór jak przejdę daną mapę.

Dodaj komentarz