Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2: Powrót starej znajomej i edycja kolekcjonerska [WIDEO]

Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2: Powrót starej znajomej i edycja kolekcjonerska [WIDEO]
Nie zabraknie w niej podręcznika do papierowego Wampira.

Ku niemałej rozpaczy fanów ostatnie konferencje nie przyniosły żadnych konkretów w temacie daty premiery. Podczas Inside Xbox dowiedzieliśmy się jedynie, że „dwójka” trafi również na konsole nowej generacji, ale w związku z opóźniającym się debiutem gry nie było to chyba żadnym zaskoczeniem.

Podczas segmentu Guerrilla Collective poświęconego Paradoksowi zaprezentowano jednak edycję kolekcjonerską gry. Zapowiada się dość imponująco, ponieważ oprócz samej gry (wraz z trzema DLC) znajdziemy w niej także steelbook, mapę Seattle, figurkę Elif Parmak (28 cm), winyl z soundtrackiem oraz podręcznik do piątej edycji erpegowego Vampire: The Masquerade (niestety wyłącznie w wersji cyfrowej).

Cena wynosi 170 euro (chociaż dostępna jest także edycja bez samej gry za 110 euro). Zamówić ją możecie TUTAJ.

Paradox potwierdził również przy okazji, że w Bloodlines 2 zobaczymy ponownie znaną z „jedynki” Damsel. Nieco się przez te lata zmieniła.

Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 trafi na pecety, PS4, PS5, Xboksa One i Xboksa Series X w 2020.

6 odpowiedzi do “Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2: Powrót starej znajomej i edycja kolekcjonerska [WIDEO]”

  1. Hmmm… niby Damsel jest wampirzycą, ale jednak upływające lata odcisnęły na niej swoje piętno.

  2. Wygląda jak Marilyn Manson…

  3. Kolejny przykład kobiecej postaci robionej tak by była mniej atrakcyjna.

  4. @alkair4 Ewentualnie modele nie wyglądają nadzwyczaj atrakcyjnie w ogóle w Bloodlines 2.

  5. Ech muszą się bawić w te DLC przy takim tytule jak Bloodlines…

  6. Strasznie nie podoba mi się to, że przyjmują zamówienia na kolekcjonerki, ale nie wiadomo jeszcze kiedy ta gra wyjdzie (a da końca roku zostało mniej niż sześć miesięcy). Mam nadzieję, że jest to spowodowane brakiem konkretnych dat premier nowych konsol, a nie tym, że gra dalej jest w rozsypce.

Dodaj komentarz