Gearbox pozywa 3D Realms w sprawie Duke Nukem 3D

Duke Nukem już dawno porzucił swoje monarsze zapędy, ustępując miejsca młodszym i ładniejszym (choć nawet w połowie nie aż tak charyzmatycznym) konkurentom. O legendarnym powstającym kilkanaście lat Forever szybko woleliśmy zapomnieć, a o Księciu słyszeliśmy od tamtej chwili jedynie w kontekście kolejnych procesów. Wpierw w sądzie spotkali się Gearbox i 3D Realms (co zakończyło się ugodą i zapewnieniami wzajemnej przyjaźni), w zeszłym roku zaś Robert Prince, autor muzyki do Duke Nukem 3D, oskarżył Randy´ego Pitchforda i jego studio o bezprawne użycie jego utworów w specjalnej rocznicowej edycji gry.
Dość nieoczekiwanie w ostatnich tygodniach doszło do zwrotu akcji. Gearbox postanowił bowiem… pozwać raz jeszcze 3D Realms (aka Apogee Software). Wszystko dlatego, że w momencie sprzedaży poprzedni właściciele nie poinformowali studia, iż nie posiadają praw do muzyki z gry. Jednocześnie zaś – jak twierdzi firma – w umowie znajdował się zapis, iż 3D Realms dysponuje niezależnymi od stron trzecich prawami do wszystkich elementów marki.
Gearbox chce mieć pewność, że nie zostanie w żaden sposób pociągnięty do odpowiedzialności za niedopatrzenie 3D Realms. Jak powiedział Digital Trends Pitchford:
Jesteśmy dosłownie w środku sprawy: albo Bobby [Robert Prince – red.] ma rację i zasługuje na zapłatę, w takim wypadku 3D Realms jest w błędzie … albo 3D Realms ma rację, a Bobby jest w błędzie. Na razie tego nie wiemy. Musimy więc spotkać się z sędzią i spojrzeć na sytuację z obu stron.
Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Gearbox pozywa 3D Realms w sprawie Duke Nukem 3D”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Aż trudno nie napisać „znowu”.
@Witold:|”Roberta Prince, autor” – „Robert”.
Randy, przestań proszę i sprzedaj Diuka komu innemu. Chłop się nudzi w twojej piwnicy.
Człowiek czytając taki syf jak powyższy tekst to pragnie jak najszybciej zapomnieć o tym, jaką padaką stał się CD-Action, który niegdyś był magazynem na poziomie. Cała ta chora nagonka na „DNF” to jedna wielka nieśmieszna kpina i mówię to ja – gościu znający całą serię od 1-ki z ’91 aż po „The Doctor Who Cloned Me” z 2011 i wydanie rocznicowe „3D” z 2016 w przeciwieństwie do bezmózgich hejterów, którzy liznęli jedynie „3D” i teraz zgrywają wielkich znawców jadąc jak burą su*ę „Duke Nukema Forever”.
„Duke Nukem już dawno porzucił swoje […] zapędy, ustępując miejsca młodszym i ładniejszym […] konkurentom.” – widać, że pisał to mentalny nastolatek (!). No, ale jak mówiłem wcześniej: prawdziwy na wysokim poziomie CD-Action już dawno wącha kwiatki od spodu, a teraz tą nazwą posługuje się popelina dla współczesnych gówniarzy. „Painkiller: Resurrection” – to jest przykładowy tytuł, który słusznie zasługuje na (z)gnojenie, bo został wydany jako niegrywalny złom pełen niedoróbek pod każdym względem…
… a który na domiar złego pod koniec 2-misji wypie*dala Gracza do pulpitu, przez co dalszy mecz jest niemożliwy (zaś na naprawienie tego stanu rzeczy trzeba było czekać trochę czasu, aż ktoś z mózgiem zamiast pie*dolonego styropianu ogarnął patcha naprawiającego ten burdel), ale cena była jak za w pełni funkcjonalny produkt. „Duke Nukem Forever najgorszym gównem wszech czasów”??? – je*nijcie się w łeb tak dla zasady, bo to wam nie pomoże. „DNF” to Oldschool – pie*dolić gównianą propagandę i hejterów!
… a który na domiar złego pod koniec 2-misji wypie*dala Gracza do pulpitu, przez co dalszy mecz jest niemożliwy (zaś na naprawienie tego stanu rzeczy trzeba było czekać trochę czasu, aż ktoś z mózgiem zamiast pie*dolonego styropianu ogarnął patcha naprawiającego ten burdel), ale cena była jak za w pełni funkcjonalny produkt. „Duke Nukem Forever najgorszym gównem wszech czasów”??? – je*nijcie się w łeb tak dla zasady, bo to wam nie pomoże. „DNF” to Oldschool – pie*dolić gównianą propagandę i hejterów!