Cyberpunk 2077: W przyszłym tygodniu kolejna prezentacja gry

Po zalewie informacji związanych z pierwszymi pokazami dla dziennikarzy o Cyberpunku zrobiło się ostatnio cicho (no dobra, ciszej). Do podobnego wniosku doszedł widocznie CD Projekt i postanowił to jak najszybciej naprawić.
Jak najszybciej, czyli już na początku przyszłego tygodnia. Studio zaplanowało na 10 sierpnia drugi odcinek Night City Wire. Podczas poprzedniego zobaczyliśmy kolejny gameplay czy nieprezentowany do tej pory element produkcji, wirtualne śledztwa braindance. Tym razem twórcy skupią się na możliwej do wybrania przeszłości naszej postaci (nomad, street kid, corpo) i związanych z tym konsekwencjami. Pokazane zostaną także bronie, jakich użyjemy podczas zabawy. Developerzy poświęcą również kilka słów Refused, które w ramach promocji tytułu odgrywa rolę cyberpunkowego zespołu Samurai. Spodziewać się więc powinniśmy premiery nowej piosenki.
Join us on Monday, August 10 at 6PM CEST, at https://t.co/y8iUIM0gBv for episode 2 of Night City Wire! This time we’ll share details about lifepaths, show you the types of weapons you will be using in the game, and discuss Refused’s transformation into SAMURAI! #Cyberpunk2077 pic.twitter.com/n3LFFocbVI
— Cyberpunk 2077 (@CyberpunkGame) August 6, 2020
Cyberpunk 2077 na pecety, PS4 i Xboksa One trafi 19 listopada. Tytuł pojawi się też na konsolach nowej generacji.
Czytaj dalej
28 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077: W przyszłym tygodniu kolejna prezentacja gry”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nigdy nie mialem aż takiego ciśnienia, ale fakt faktem coraz mniej się jaram.
@Drogba Zwykle tak jest wraz z przyjeciem duzej ilosci zdradzajacej zawartosc materialow promocyjnych. Ja mam wrazenie, ze Redzi juz pokazali i powiedzieli troche za duzo i raczej sobie to Night Wire odpuszcze. Jak juz mi maja zdradzac, jak bedzie dzialac wybor pochodzenia, to dziekuje. Od kiedy dowiedzialem sie, ze beda trzy drogi, postanowilem zaczac jako Street Kid – wydaje mi sie, ze bedzie to najbardziej, powiedzmy, przewidziane przez tworcow. Choc Corpo kusi i pewnie bylby osoba bardziej w moim stylu.
A co do oczekiwania – 2077 to moj numer dwa. Na pierwszym miejscu jest remake Mafii, ale cos mi sie zdaje, ze moge sie zawiesc na zbyt duzych uklonach w strone mlodszej generacji graczy (zbyt arcade, zbyt casual). Nie zdziwilbym sie, jakby gra wyszla w na tyle slabym stanie technicznym, ze koniec koncow zagram w nia po Cyberpunku. No problem – Kingdom Come tez sie mega jaralem, czekalem ponad rok, co jakis czas sprawdzajac patch note’y i opinie graczy o stanie technicznym.
Pompowanie balonika ciąg dalszy? Ten balonik jest już tak napompowany, że niektórzy oczekują gry tysiąclecia, a nie „tylko” bardzo dobrego tytułu. Podobnie było przy No Man’s Sky, ale mam nadzieję, że CDPR wyjdzie obronną ręką.
No mnie też już coraz bardziej ten „hype” opada. I to chyba nawet nie dlatego, że pokazują coraz więcej. Po prostu minęło już tak dużo czasu odkąd o grze jest głośno, że się zwyczajnie już tym człowiek nudzi. Ta gra powinna zostać wydana według pierwotnych planów w kwietniu, kiedy jeszcze Keanu Reeves na E3 był w miarę świeżym tematem. Zresztą, ja na grę już czekam od 2012 roku, kiedy ujawnili tytuł. No ileż można czekać?
@Scorpix|Zlituj się, co ty porównujesz? Hype wokół No Man’s Sky nie miał ŻADNYCH merytorycznych podstaw, opierał się w całości na rozbuchanych zapowiedziach jakiegoś bliżej nikomu wówczas nieznanego szefa studia „bez nazwy” i dorobku. Cyberpunk to potencjalne magnum opus jednej z najbardziej szanowanych ekip w branży, ekip, której każda kolejna duża produkcja była milowym skokiem w stosunku do poprzedniej. 5 lat po swej premierze W3 pozostaje synonimem fabularnej gry akcji, a to już o czymś świadczy.
Ja czekam „tylko” na nowy kawałek od Samurai <3|A na grę też już hype opadł
@Scorpix W przypadku No Man’s Sky tylko najwieksze naiwusy mogly uwierzyc w to, co bylo zapowiadane. Zwlaszcza w ta roznorodnosc i niepowatrzalnosc krajobrazow planet zapewniona przez generator losowosci, ktory zawsze sklada z klockow, ktorych nigdy nie jest wystarczajaco, by nie odniesc wrazenia, ze to to samo co wczesniej tylko w innym kolorze. Jak widac owych naiwusow okazalo sie byc zaskakujaco duzo. A ze czesc zapowiadanych funkcjonalnosci w grze nie wyladowalo, to juz inna sprawa.
Aż do premiery nie spojrzę na ani jeden materiał z tej gry. Rzekłem.
CDEP trochę się przeliczył z czasem. Ambicja to dobra rzecz, ale nie bez powodu wielkie studia na świecie działają inaczej. Ludzie kupują pod wpływem emocji. A prawdziwy rynek to nie tych paru nerdów na YT, tylko bezmyślna masa kupująca aktualnie modne rzeczy. Przekładanie premiery może naprawdę pogrzebać tą grę. Może stać się ciekawostką, memem, a nie zarobić. No i to pokazywanie w ramach promocji fabuły gry RPG przed premierą… Serio? To może zadziałać na strzelance, ale tu trochę zabija sens zakupu.
@Elbit, tak samo jak zabiło Wiedźmina.
korinogaro – Wiedźmin 3 był ewenementem. Pojawił się nagle (dla masowego gracza- poza grupką fanów, o Wiedźminie nikt na świecie nie słyszał). I kupili go właśnie ludzie na fali mody i hype. Tak działa dzisiejszy rynek. Nie przebija się dobre, lecz modne. Cyberpunk musi się zmierzyć z czymś zupełnie innym – z oczekiwaniami, znudzeniem, surowymi ocenami. I nie chodzi o to czy gra się 'będzie podobać’, ale czy odniesie sukces FINANSOWY. Ludzie muszą KUPIĆ, a nie interesować się i ogladac Gameplay ma YT.
@Elbit Dokładnie. Jak była zapowiedź na kwiecień to hype był tak duży, że sam myślałem o złożeniu pierwszego w życiu preordera, jak wszystko zaczęło się ślimaczyć, i to aż o 7 miesięcy, stwierdzam, że poczekam na goty do 80 zł.
@Elbit|Bzdura. Wiedźmin 3 wcale nie pojawił się „nagle”, tylko najpierw pozamiatał na E3, a później rozpalił Internet do czerwoności za sprawą słynnego trailera „Killing monsters”. I nie, grono osób słyszących coś wcześniej o wiedźminie wcale nie zawężało się do „grupki fanów”. Dwie pierwsze części rozeszły się w 7 milionach kopii do 2014 roku, zaś Zabójcy Królów to tytuł obsypany toną nagród oraz bardzo wysokimi ocenami od mediów i samych graczy.
@Elbit|Warto przypomnieć, że premiera W3 również była przekładana, przynajmniej dwukrotnie – i za każdym razem można było przeczytać na forach dokładnie te same marudzenie na temat „umierającego hype’u”. Brzmi znajomo? Kwestionować mogę również twą ocenę rynku, bo szczególnie ostatnie lata pokazują, że dobre gry potrafią sprzedać się w rekordowej liczbie kopii, natomiast tolerancja graczy na niedoróbki obniża się z każdą kolejną wpadką wielkiego studia.
@Elbit|Cyberpunk jest niejako skazany na sukces i naprawdę nie ma znaczenia, czy spełni rozbuchane oczekiwania, czy też nie, bo w najgorszym przypadku dostaniemy „zaledwie” bardzo dobrą grę. Nie bez znaczenia jest też, CD Projekt to ukochane studio całej rzeszy graczy, a takiemu znacznie łatwiej wybaczyć ewentualne potknięcia.
Shaddon – moim zdaniem nie. Sukces to pojęcie względne. Jeśli sukcesem nazywasz grę w którą przyjemnie ci się pogra, to ok. Ale sukces finansowy wyznacza to ilość sprzedanych kopii. A ta leci na łeb, gdy opada hype po kasie wywalonej na Kianu (przynajmniej w pierwszych tygodniach, gdy giełda jest wrażliwa). I sprzedaż musi być BAARDZO duża by CDPowi Cyberpunk się opłacił. Do tego wirus ostudził rynek, bo ludzie większe zmartwienia niż gry. Mi (i wielu) chęć na preordera przeszła. Pożyjemy, zobaczymy.
Jeśli ktoś nie wierzy w sukces (przynajmniej finansowy) Cyberpunka to jest strasznym naiwniakiem. Tak, gra może okazać się być gorsza niż się spodziewaliśmy, ale swoje na pewno zarobi
Swoje na pewno zarobi, ale z pewnością nie zarobi tyle ile zarobiłby np. miesiąc po prezentacji z Keeanu. Wtedy, przyznam, że sam chciałem zamówić preorder. Teraz po tym jak pokazali rozgrywke, całkowicie przeszła mi ochota na kupno gry. Poczekam aż będzie na wyprzedaży steam po 20 zl albo epic będzie ją rozdawał za darmo. Już teraz można śmiało powoedzieć, że balonik został nadmuchany do takich rozmiarów jak sukcesy naszych kopaczy… Pytanie tylko czy pęknie z taką samą siłą po pierwszych ocenach.
@wiadern|”Z pewnością”, bo…? Przypominam, że „miesiąc po prezentacji z Keanu” przypadał na okres letni, a więc potencjalnie najgorszy czas na wydawanie hitów. To raz. Dwa, rok 2020 upływa póki co pod znakiem przesuwanych premier i w temacie dużych gier AAA panuje względna posucha. Trzy, Cyberpunk nadal okupuje szczyt list najbardziej wyczekiwanych tytułów, a każdy news na jego temat cieszy się znakomitą „klikalnością”. Cztery, analitycy zdążyli już podbić szacunki odnośnie przewidywanej sprzedaży.
@wiadern|Pięć, już za chwilę świat będzie się zmagać z kolejną falą pandemii i obostrzeniami, które większości z nas wybiją z głów pomysł spędzania wolnego czasu poza domem. Zakładam, że powtórzy się sytuacja z początku roku, gdy na pniu sprzedawało się wszystko, łącznie z dość już leciwymi tytułami. Sześć, nie wyobrażam sobie, by tak zasobożerna gra jak Cyberpunk nie miała być przez wielu użyta jako swoisty benchmark możliwości nadchodzącej generacji konsol.
@Elbit Nie masz pojęcia jak się mylisz. Sprzeda się świetnie, małego tego teraz wszystko się sprzedaje 2x lepiej przez coronavirusa. XBOX w tym roku zarobił już tyle(przez 6 miesięcy) co w tamtym roku przez cały rok, gry w momencie najwiekszej epidemii miał 2x więcej graczy niż zwykle, najlepszy rok dla mikropłatności. DObrej jakości gry to coś co jest mega ważne. Cyberpunk to murowany sukces. To jest najbardziej oczekiwana gra roku. Według mnie serwery nie beda wytrzymywać premiery.
@wiadern Tak, tak balonik stara śpiewka to samo mówiono o Wiedzminie 2 i 3, a jak trójkę przesuneli po raz drugi to już w ogóle miałą być to klapa finansowa, która miała się nawet nie zwrócić
Shaddon – nie mówię, że wiem jak będzie. Mówię, że nie jestem hurra optymistą. Nie porównuj CDPu do EA czy Activision. Dla nich klapa jednej gry to betka. Dla CDPu Cyberpunk to być, albo nie być. Dlaczego inne firmy tak nie robią? Bo taki model biznesowy to wielka wygrana, albo wielka przegrana, a oni chcą trwać i zarabiać kasę. CDP chce robić na dobrym PRze jako rycerz na białym koniu, zbawca branży, wydający hit taz na lata, co wiele lat. To jest OGROMNE ryzyko, jak produkt nie trafi w gusta .
@Elbit Prawda, RED ida droga bardzo fajna dla nas, ale takze ryzykowna z biznesowego punktu widzenia. Jednak zadne byc albo nie byc. W przypadku porazki i klopotow finansowych na pewno przygarnalby ich jakis gigant, a wtedy skonczyliby wlasnie na klepaniu nastawionych pod przyzwoita sprzedaz, bezpiecznych gier. Teraz graja w najwyzszej lidze – duze gry co dluzszy czas, ale tez takie, ktore sprzedaja sie w wiekszej ilosci egzemplarzy na start i takze przez czas dluzszy. Raczej takie podejscie im sie oplaca.
Sollnvictus – ewentualne kupienie CDPU przez jakiegoś giganta, to dla mnie koniec tej firmy i wszystkiego co reprezentuje – modelu wydawcy gier wielkich, dopracowanych, bez mikrotranzakcji (patrz koszmar legendarnej Bethesdy). I koniec marzeń o polskim wydawcy gier wielkiego formatu. Więc wybacz, ale pozostanę przy założeniu, że kiepska sprzedaż Cyberpunka będzie końcem CDPU jaki znamy. I że odkładana premiera nie służy sprzedaży.
@Elbit Jesli mowic o tym w domysle sprzedania sie wielkiemu wydawcy, mozna to nazwac ich koncem. A raczej byloby to bardziej prawdopodobne niz mniej. A odkladana premiera nie sluzy ich raczej niezlym finansom, bo zamiast juz zarabiac i klepac nastepna gre, klepia dalej Cyberpunka. Czegos takiego jak obrazanie sie na studio za zbyt dlugie zwlekanie z premiera nie uwazam za realne. Chyba ze sa jakies przyklady gier i takiej sytuacji, o ktorych nie wiem.
W oczekiwaniu polecam umilić sobie czas serialem Altered Carbon na Netflix. 🙂