rek

Skull & Bones wciąż żyje

Skull & Bones wciąż żyje
Szczerze mówiąc, powoli zaczynaliśmy się już martwić.

Singapurski oddział Ubisoftu nie zwija żagli, choć już od dawna pływa po niespokojnych wodach. Od zapowiedzi ich symulatora pirata minęły już trzy długie lata, w tym czasie zaś produkcja zdążyła utracić kampanię dla pojedynczego gracza i przejść szereg zmian. Po kilku opóźnieniach premiery twórcy zdecydowali się na restart projektu, a całość zmieniła się w grę-usługę opartą na społeczności.

Kierująca projektem od zeszłego roku Elisabeth Pellen przerwała milczenie i poinformowała fanów, że dzieło wciąż powstaje.

Wiemy, że czekaliście na wiadomości, więc z przyjemnością to potwierdzam: produkcja Skull & Bones idzie pełną parą z nową wizją. Nasze zespoły w Ubisoft Singapore w pełni się angażują w wypuszczenie gry, a także jej wspieranie przez wiele lat.

Poznaliśmy też powód ciągłego przekładania debiutu. Mało zaskakujący:

Wielu z was zastanawiało się, dlaczego musieliśmy przełożyć naszą premierę. Odpowiedź jest taka, że po prostu potrzebowaliśmy więcej czasu. Marzyliśmy o czymś większym dla Skull & Bones, a te ambicje naturalnie wiązały się z większymi wyzwaniami. Trudności te spowodowały nieuniknione opóźnienia. W ciągu ostatnich kilku miesięcy musieliśmy odpowiedzieć sobie na kluczowe pytania, takie jak: jak przenieść do współczesności klasyczną piracką fantazję? W jaki sposób zapewnimy bardziej wciągające i pełne emocji doświadczenie? Jak stworzyć fajne i niezapomniane chwile w grze? Było jasne, że by zdobyć odpowiedzi na większość z tych pytań, potrzebujemy więcej czasu.

Pellen obiecała również, że o tytule więcej usłyszymy najpóźniej w przyszłym roku.

8 odpowiedzi do “Skull & Bones wciąż żyje”

  1. Szczerze mówiąc, powoli zaczynaliśmy się już martwić.

  2. Jak przenieść piratów do współczesności. Dać czarnych koło Somali walących do turystów z ak47 i marynarkę wojenną z drugiej strony walących do tych piratów z wielkich dział. Voila. A tak na serio nie kupuję gier od developerów przyzwalających na znęcanie się nad swoimi pracownikami. Ubidno.

  3. A o R6 Quarantine cisza…

  4. Szczerze mówiąc, S&B niewielu obchodzilo w momencie zapowiedzi i ta sytuacja sie nie zmienila. Jakby dodali do elementow morskich Black Flaga miesistego aRPGa (eksploracja ladu, interakcje w miasta, handel a’la Sea Dogs, ekwipunek – ale tez z umiarem, a nie przerost formy nad troscia jak w Odysei!), to moze. Jak robia z samych walk morskich (ktore i tak byly zdziebko zbyt zrecznosciowe juz 7 lat temu) nijaka gre-usluge, to ja podziekuje.

  5. …a jak tam BG&E2?

  6. Bardzo mocno czekam na tę grę już od jej pierwszej zapowiedzi 🙂 Czyli od 2017. Cieszę się, że gra nadal powstaje – uspokoili mnie!

  7. @ja0lek|Powstaje, ale to już nie ta sama gra, potwierdza to sporo przecieków i insiderów.|Poza tym babka sama powiedziała:|”produkcja Skull & Bones idzie pełną parą z NOWĄ WIZJĄ”|Ta gra niczym pierwsze Watch Dogs była w koszu kilka razy.

  8. @Yeti – mylisz się. Całkiem sporo osób było zainteresowanych tym tytułem.@aRo – pewnie podobnie jak S&B, czyli nijak 😀

Dodaj komentarz