Xbox Series X/S: Porównanie czasów ładowania z Xboksem One X i wydajność w ramach wstecznej kompatybilności

Xbox Series X/S: Porównanie czasów ładowania z Xboksem One X i wydajność w ramach wstecznej kompatybilności
Sekiro w 60 fps-ach? The Outer Worlds włączające się w 6 sekund? Nie brzmi to wcale źle.

Microsoft udostępnił swoją nową konsolę garści dziennikarzy, pozwalając im wypróbować niektóre funkcje sprzętu. Testy dotyczyły przede wszystkim wstecznej kompatybilności, przy okazji której skupiono się na porównywaniu liczby klatek na sekundę oraz czasów ładowania.

Xbox Series X nie każe nam zbyt długo czekać na włączanie gier. Sprawdzono w ten sposób dziesiątki tytułów (nie przy każdym pochwalono się konkretnymi czasami), a ogólne wnioski brzmią, że konsola przyśpiesza ten proces o co najmniej połowę (choć przeważnie więcej). Szczegóły wyliczeń różnią się jednak między sobą i to czasem znacząco. CNET np. twierdzi, że Red Dead Redemption 2 ładuje się na Series X 38 sekund (w porównaniu do 2:08 na Xboksie One X), gdy The Verge przy tej samej grze donosi o 52 sekundach (przy 1:35 na starszej konsoli).

Stąd nie ma co się za bardzo przywiązywać do konkretnych liczb, ponieważ do premiery mogą zdążyć się jeszcze nieco zmienić. Acz na tabelkę przygotowaną przez The Verge nie zaszkodzi rzucić okiem:

Czasy ładowania niekoniecznie muszą mieć jednak znaczenie, ponieważ zachwyt budzi opcja Quick Resume, pozwalająca wrócić natychmiastowo do gry w miejscu, w którym ją wyłączyliśmy. Geoff Keighley porównał ją wręcz do korzystania z ALT+TAB na pecetach.

Niezawodne Digital Foundry porównało też liczbę klatek w szeregu tytułów. Bez zaskoczenia (chyba?) – włączane w ramach wstecznej kompatybilności gry utrzymywały przez większość czasu 60 klatek. Ba, funkcja ta sprawowała się też lepiej w przypadku produkcji z Xboksa 360 – GTA 4 działało w 60 klatkach na sekundę, gdy na Xboksie One X potrafiła spadać do 35 fps-ów.

W skrócie: nowy Xbox Series X robi świetne wrażenie podczas obsługi gier we wstecznej kompatybilności. Na opinie na temat działania konsoli z nowymi tytułami musimy jednak zaczekać najpewniej do okolic 10 listopada, kiedy sprzęt trafi na rynek.

12 odpowiedzi do “Xbox Series X/S: Porównanie czasów ładowania z Xboksem One X i wydajność w ramach wstecznej kompatybilności”

  1. Mogli porównać GTA Online ale różnica pomiędzy 10 min 52 sek a 10 min 32 sek nie była zauważalna xD

  2. @BartDeath czas wczytywania GTA Online nie ma nic wspolnego z moca konsoli. Poprostu rockstar ma strasznie to zwalone.

  3. Wsteczna kompatybilność konsol jest fantastyczną opcją przede wszystkim dla osób, które nie posiadały poprzednich modeli. To okazja do nadrobienia zaległości w godziwych warunkach, ale też koronny dowód na słabość bieżącej generacji. Jeżeli do osiągnięcia płynności kilkuletniej gry potrzebny jest Series X, to co dobrego można powiedzieć o Xboksie One X, a tym bardziej One?

  4. Quick resume to i na Switchu jest 🙂 włączasz konsole i grasz w grę tak jak ja zostawiłeś wyłączona 😉

  5. 52s vs 1:35min – coś strasznie słabo. Dziwne aż, przecież nowa konsola ma SSD i znacznie więcej pamięci

  6. Shaddon – Ptysiu, X360 i XO mają zupełnie inną architekturę. Na XO wsteczna kompatybilność działa na zasadzie emulacji, która jest sporo większym obciążeniem dla podzespołów 😉 Można powiedzieć dużo dobrego o konsolach Microsoftu, bo przede wszystkim tą wsteczną kompatybilność mają i obsługują stare tytuły w wyższych rozdzielczościach, stabilniejszym klatkarzu oferując to za darmo bez żadnych opłat jak u konkurencji bywało gdy za remaster wołano po 200 (a teraz nawet 350 złoty) 🙂

  7. Tommy50 gry dla ciebie też będą… Tak za 4lata

  8. Teraz wszystko będzie tak szybkie i cudowne. Cóż za wspaniała okazja na wymianę sprzętu. Nic tylko czekać…………. na nowe Ryzeny i Radeony i składać mocarnego PC ;P

  9. Wygląda to nieźle, acz nie zachwycająco. |@Shaddon Tak, wsteczna kompatybilność brzmi naprawdę fajnie, także dla mnie. Moja kupka wstydu rośnie w zastraszającym tempie, także wsteczna kompatybilność się przyda, ale w moim przypadku będzie to raczej PS5, żeby ograć gry ekskluzywne.

  10. @Szary67|Obawiam się, że nie zrozumiałeś treści posta, do którego się odnosisz.|@Adi777|Sam zdążyłem już odkupić od znajomego za grosze pełną bibliotekę tytułów ekskluzywnych dla PS4 i nawet załapałem się na preorder PS5, żeby mieć już temat z głowy. Tej zimy nuda mi nie grozi. 🙂

  11. @Shaddon Zanim ja przejdę te gry, które zamierzam kupić, oczywiście pod warunkiem, że będę chciał je przejść, to pewnie pojawi się PS5 Pro, jeśli takowa wersja się pojawi, ewentualnie już będą się pomału pojawiać informacje o PS6…

  12. nie mogę się doczekać premiery. 🙂

Dodaj komentarz