Nie trzeba skończyć całej gry, by móc ją oceniać. Jednak działa to też w drugą stronę, jeśli pograło się parę minut, to nie powinno się jej oceniać. A głupich komentarzy w necie jest pełno.
Zależy od gry, od tego na czym się skupia i jak się przedstawia, dobry przykład to Eternal który z samego początku jest inny od Dooma 4, od razu karmią cię historią i cutscenkami (których w dodatku nie rozumiesz bo od 4 nikt nie tłumaczy co się działo), sama walka jest gorsza bo jest pieryliard więcej mechanik, zamiast bezmyślnie biegać i strzelać jak w 4 zastanawiasz się czego użyć, czego ci brakuje itd, no i jeszcze platformowanie które zajmuje za dużo miejsca|Ale to moja opinia, każdy niech myśli co chce
@KGI No ja staram się grać tak jak ja chcę, a nie tak, jak każą mi twórcy np. w acziwach albo w jakichś dodatkowych wyzwaniach do zadań (vide kilka części Assassin’s Creed, gdzie dla 100% synchronizacji trzeba było odpierniczać jakieś dziwne akcje jak zabijanie wrogów w konkretny sposób).|Co do wymuszanego „multi” to kojarzą mi się akcje w grach EA, gdzie trzeba było mieć stałe połączenie internetowe, by jeszcze zestawiać twoje wyniki ze znajomymi – na siłę wciskane elementy społecznościowe.
Kgi a jeśli ma kilka zakończeń? Nowe automata albo Bloodborne plus dark soulsy I Sekiro. Z czego tylko Sekiro na razie zrobiłem na 100 procent plus platyna.
Ok ale nier automata ma 3 unikatowe zakończenia, potrzebne do poznania całości fabuły, co w takim wypadku? No i wymaga do przejścia prawie w całości identycznych lokacji jak za 1 razem (prawie bo niektóre wydarzenia są z perspektywy kogo innego).
Nie wiem co tu jest do wierzenia. Jedni grają do końca, nawet gdy uważają, że gra jest do kitu, inni rezygnują. Jedni grają raz w jakąś grę, inni przechodzą ją wielokrotnie. Jedni przejmują się osiągnięciami w grach, inni mają to gdzieś. Jak to się mówi ilu ludzi tyle poglądów. Mnie kompletnie nie obchodzi jak ktoś gra, bo to jego prywatna sprawa, byle nie mówić komuś co ma robić. Mnie np. speed runy nie interesują, jednak wiele osób to uwielbia. Ich prawo.
@saturious może monument oczyszczenia z Ringed City?@KGI @DarZ – ja tam lubię trofea i warunki na 100% synchronizacji, bo często wymagają czegoś czego nawet bym się nie spodziewał, że można w grze zrobić. W AC IV np pamiętam, że było trofeum żeby przebić jednego wroga muszkietem i jednocześnie zabić drugiego tym samym muszkietem. Kiedyś przechodziłem AC IV i nie wiedziałem, że tak się da. A to jeden z mniejszych przykładów
W dzisiejszych Nadgodzinach: q
Str. 8 Kto jest dobry w kodowaniu niech pierwszy rzuci kamieniem
throw new StoneError(„Yeah”);
Str. 2, ostatni obrazek – a potem można usłyszeć w internecie w odpowiedzi, „skoro nie skoczyłeś całej to nie komentuj” 🙂
Nie trzeba skończyć całej gry, by móc ją oceniać. Jednak działa to też w drugą stronę, jeśli pograło się parę minut, to nie powinno się jej oceniać. A głupich komentarzy w necie jest pełno.
Piterbro, przykre ale prawdziwe. Ale jak ocenić zakończenie czegoś skoro się do niego nie dotrwało?
Screen z 8 strony jest boski, menadżer zadań nieraz tyłek ratuję w pewnych sytuacjach.
Zależy od gry, od tego na czym się skupia i jak się przedstawia, dobry przykład to Eternal który z samego początku jest inny od Dooma 4, od razu karmią cię historią i cutscenkami (których w dodatku nie rozumiesz bo od 4 nikt nie tłumaczy co się działo), sama walka jest gorsza bo jest pieryliard więcej mechanik, zamiast bezmyślnie biegać i strzelać jak w 4 zastanawiasz się czego użyć, czego ci brakuje itd, no i jeszcze platformowanie które zajmuje za dużo miejsca|Ale to moja opinia, każdy niech myśli co chce
@KGI No ja staram się grać tak jak ja chcę, a nie tak, jak każą mi twórcy np. w acziwach albo w jakichś dodatkowych wyzwaniach do zadań (vide kilka części Assassin’s Creed, gdzie dla 100% synchronizacji trzeba było odpierniczać jakieś dziwne akcje jak zabijanie wrogów w konkretny sposób).|Co do wymuszanego „multi” to kojarzą mi się akcje w grach EA, gdzie trzeba było mieć stałe połączenie internetowe, by jeszcze zestawiać twoje wyniki ze znajomymi – na siłę wciskane elementy społecznościowe.
zastanawiam się co mogło być inspiracją autora tej kupy bałwanów? gravelord nito?
Kgi a jeśli ma kilka zakończeń? Nowe automata albo Bloodborne plus dark soulsy I Sekiro. Z czego tylko Sekiro na razie zrobiłem na 100 procent plus platyna.
Ok ale nier automata ma 3 unikatowe zakończenia, potrzebne do poznania całości fabuły, co w takim wypadku? No i wymaga do przejścia prawie w całości identycznych lokacji jak za 1 razem (prawie bo niektóre wydarzenia są z perspektywy kogo innego).
Nie wiem co tu jest do wierzenia. Jedni grają do końca, nawet gdy uważają, że gra jest do kitu, inni rezygnują. Jedni grają raz w jakąś grę, inni przechodzą ją wielokrotnie. Jedni przejmują się osiągnięciami w grach, inni mają to gdzieś. Jak to się mówi ilu ludzi tyle poglądów. Mnie kompletnie nie obchodzi jak ktoś gra, bo to jego prywatna sprawa, byle nie mówić komuś co ma robić. Mnie np. speed runy nie interesują, jednak wiele osób to uwielbia. Ich prawo.
@saturious może monument oczyszczenia z Ringed City?@KGI @DarZ – ja tam lubię trofea i warunki na 100% synchronizacji, bo często wymagają czegoś czego nawet bym się nie spodziewał, że można w grze zrobić. W AC IV np pamiętam, że było trofeum żeby przebić jednego wroga muszkietem i jednocześnie zabić drugiego tym samym muszkietem. Kiedyś przechodziłem AC IV i nie wiedziałem, że tak się da. A to jeden z mniejszych przykładów