05.01.2022
Często komentowane 508 Komentarze

Papierowe CD-Action czekają zmiany

Papierowe CD-Action czekają zmiany
Jako że w postkorporacyjnej atmosferze mogę mówić otwarcie, będę zupełnie szczery: podjęliśmy decyzję o zmianie, bo sytuacja w Polsce i na świecie nas do tego zmusiła.

O szalejących cenach papieru słyszeliście już od nas, a być może i od innych. Teraz już wystarczy wygooglować „ceny papieru”, żeby dowiedzieć się, co i jak, bo sprawa zaczęła dotyczyć także książek czy nawet papieru toaletowego, a nie tylko opakowań i prasy drukowanej.

Niemniej dotyczyć nas nie przestała i nie przestanie. Ba – jak napisałem we wstępniaku, który przeczytacie za kilka dni w CDA 02/2022:

Cztery tygodnie temu musieliśmy podnieść cenę ze względu na absurdalne tempo, w jakim rosną koszty papieru. To tempo ostatecznie zaskoczyło i nas samych, bo od tamtej pory pojawiła się kolejna podwyżka – i kolejne wieści, że będzie jeszcze gorzej.

Do tego trzeba dorzucić kwestię inflacji, która w naszym przypadku uderzyła podwójnie (bo, w dużym skrócie, spotęgowała problem drogiego papieru). I prognozy nie napawają optymizmem: oba utrudnienia, tj. wzrost ceny papieru i inflacja, będą postępować.

Kolejna porcja szczerości? Gdybyśmy nie wyprzedzili ciosu dzisiaj, być może za trzy, cztery, sześć miesięcy papierowego CD-Action już by nie było. A my po prostu chcemy wydawać magazyn – i wiemy, że Wy też tego chcecie. Dlatego reagujemy, póki nie jest za późno.

Następny numer CD-Action ukaże się w kwietniu i będzie… nieco inny. Za kulisami padło już kilka razy określenie „CDA na sterydach”, które brzmi całkiem trafnie, nawet jeśli same sterydy nie budzą zdrowych skojarzeń. Spodziewajcie się grubszego, droższego magazynu na lepszym papierze(*), ukazującego się raz na trzy miesiące – i z zupełnie unikalnymi treściami, które nie będą konkurować z cdaction.pl. W przypadku czterotygodnika oczywiście część z nich by się dublowała, co mogliście już zaobserwować.

(*) To nie aż taki paradoks, jak się może wydawać – papier będzie lepszy, a więc oczywiście droższy, ale też stabilniejszy cenowo.

Dlaczego idziemy w tę stronę zamiast zacisnąć pasa? Posłużę się kolejnym wyimkiem ze wstępniaka nadchodzącego numeru:

Już przerabialiśmy w CD-Action kurczenie się i cięcie kosztów – i wiemy, że nie prowadzą do niczego dobrego. Nie chcemy obcinać magazynu, uszczuplać składu redakcyjnego, rezygnować z korekty ani kombinować z „podobnym, ale gorszym i tańszym papierem”.

Dlatego zamiast zamknąć magazyn i skupić się wyłącznie na nowym cdaction.pl oraz kanale na YouTubie zmodyfikujemy dobór treści w papierowym CD-Action – co istotne, pod gusta nasze i Wasze. Mamy już sporo fajnych pomysłów i – pierwszy raz od… zawsze? – zapas czasu. Możemy więc zwrócić się do Was z gorącą prośbą – nie tylko o wsparcie w tych nieprzyjaznych dla prasy czasach, ale też o wypisanie Waszych marzeń i pomysłów.

Prenumeratorzy – sprawdźcie swoje skrzynki pocztowe! Jeżeli jeszcze nie dotarł, to lada chwila dotrze do Was mail z informacjami dotyczącymi prenumeraty. Zmiany nie obejmują numeru, który wysłaliśmy do druku w zeszłym tygodniu – otrzymacie go zgodnie ze starym harmonogramem.

Sekcja komentarzy jest Wasza – jakie rodzaje treści, czy nawet konkretne treści, chcielibyście zobaczyć w takim ukazującym się rzadziej, ale wypasionym CD-Action? Ta wiedza bardzo nam się przyda.

(*) To nie aż taki paradoks, jak się może wydawać – papier będzie lepszy, a więc oczywiście droższy, ale też stabilniejszy cenowo.

508 odpowiedzi do “Papierowe CD-Action czekają zmiany”

  1. Witam wszystkich serdecznie. Portale internetowe olewam z daleka i szczerze nie jest mi z nimi po drodze. Jednak dla samej sprawy postanowiłem założyć konto i wrzucić komentarz, bo może akurat będzie to kolejna cegiełka do zmiany decyzji redakcji.

    Panie i Panowie redaktorzy, jeżeli wydaje się Wam, że CD Action jako kwartalnik plus strona internetowa zapełnią dziurę po miesięcznym wydaniu, to jesteście w błędzie. Internet przesiąknięty jest stronkami o grach na różnym poziomie i dla nas „starszego” pokolenia to nic dobrego. Nie chcę nawet wypowiadać się kanałach na Youtube, ponieważ nie jestem dla nich targetem. Spróbowałem nawet oglądnąć kilka waszych filmików, ale szczerze, to do mnie ode nie trafiają.

    CD Action kupuję od 3 lat co miesiąc dla recenzji i ciekawej publicystyki. I nie wyobrażam sobie, że nie będę co miesiąc gnał do kiosku po świeże wydanie. Sami doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że żadna strona internetowa, żaden portal o grach, czy kanał na Youtube nie zastąpi papieru. Domyślam się, że najpewniej nie chce się już redakcji prowadzić magazynu, skoro powstała stronka internetowa. Po co dwa razy pisać recenzje? Skoro można tylko raz. Jednak pamiętajmy, że to od magazynu wszystko się zaczęło.

    Niestety, ja raczej odpadnę i nie będę kupował magazynu raz na kwartał, ni chyba, że będzie posiadał ponad 300 stron, aby zmieścić wszystko to, co powinno pojawić się przez trzy miesiące. Inaczej nie widzę sensu. Przemyślcie sobie te wszystkie komentarze, wypowiedzi i „narzekania” czytelników, bo bez nas nie byłoby CD Action.
    Nie skreślajcie historii oraz zaufania, jakiego was darzymy przez te wszystkie lata. Dla mnie osobiście ważniejsza jest gazeta, niż ta strona i wszystkie związane z nią bajery.
    Pozdrawiam redakcje i wszystkich ludków w komentarzach.
    Trzymajmy kciuki, aby redakcja przemyślała tę decyzję.

  2. Witam wszystkich. Dziś kioskowa premiera nowego numeru Magazynu. Ja go osobiście jeszcze nie kupiłem i przyznam szczerze że trochę się boję iść po niego po tych wszystkich ostatnich kilkudniowych zawirowaniach. CD Action towarzyszy mi już niecałe 14 lat i chociaż z Internetu korzystam również, to jednak nic nie zastąpi, przynajmniej u mnie czytania fizycznego, papierowego magazynu. Wiem też doskonale i zdaję sobie sprawę z tego że pismo potrzebowało zmian, gdyż przez te wszystkie lata miało dosyć niezmienioną formułę, liczę że pomimo wszystko pozostaniecie na Rynku jeszcze długo. Czy kwartalnik się sprawdzi, czas pokaże, natomiast teraz chyba najlepszym wyjściem z sytuacji pozostaje poczekanie na obiecany przez Redakcję film Q&A o sytuacji Pisma, gdyż na razie za dużo jest wątpliwości i pytań, a za mało konkretów. Pozdrawiam całą Redakcję i Czytelników.

  3. Artykuły na magazynie to nie tylko treść ale też forma: tło często w klimacie recenzji/publicystyki, rozlokowanie screenów, napisów pod screenami. A na stronie tylko tekst, scroll, scroll, scroll obrazek, tekst, scroll, scroll… Spróbowałem przeczytać recenzje w tej firmie i nie wyszło. Czasopismo leży na blacie stołu przeczytam akapit, dziecko coś chce, przeczytam akapit, żona coś chce. Dobrnę w ten sposób do końca artykułu. Recenzja na smartfonie już sobie tak nie poradzi.

  4. Czytam i czytam te komentarze o przejściu CD-Action w tryb kwartalny i tak sobie myślę, że większość z nich to tęsknota za „starymi dobrymi czasami”, kiedy miało się naście lat i co miesiąc biegło do kiosku (rany „kiosku”, kto pamięta, że kiedyś przy każdej większej ulicy były kioski), żeby kupić swoje ulubione tytuły – czy były to pisma dla graczy, czy komiksy, czy prasa dla fanów sci-fi/fantasy. Sam mam 37 lat na karku i ciągle zdarza mi się robić coś, żeby wrócić do lat 90/00 kiedy to „wszystko było lepsze” – iść zjeść taniego hot doga z tej samej co 20 lat temu budki (która jakimś cudem ocalała), wypić oranżadę, obejrzeć serial z lat 90. Jednakże – tak jak w „Mrocznej Wieży” Kinga – świat poszedł naprzód i do pewnych rzeczy nie ma powrotu. Wydawanie pisma o tematyce growej w takiej samej koncepcji jak 15 i więcej lat temu niestety mija się z celem. Fakt kupi go może jakaś banda „dziadersów” (takich jak ja), ale tylko tyle. Dzisiejsza młodzież nie żyje nostalgią do lat 90, bo jej wtedy nie było i nie rozumie przywiązania do papieru i konkretnego sposobu prezentowania treści. Wszystko jest w necie i w tej przestrzeni trzeba konkurować i to jest współczesne zadanie CD-Action, które – nie ma co ukrywać – swoją szansę przegapiło (nie ze swojej winy, a przez byłego wydawcę – ale nie zmienia faktu, że przegapiło), aby zdobyć sobie internetową przestrzeń. CD Action będę kupował dalej – i choć decyzję o przejście na kwartalny tryb wydawania przyjmuję z ciężkim sercem (bo zawalił się jeden z mostów, który łączył mnie z młodością), to uważam, że to słuszny krok.

    A co bym chciał zobaczyć ? Cóż brakuje mi (nie tylko na stronie CD Action, bo to też problem innych serwisów) odpowiedniej wyszukiwarki recenzowanych tytułów. Marzy mi się, żebym mógł sobie znaleźć tytuł po kryteriach np gatunek/ocena. Plus np jakiś cotygodniowy newsletter z najważniejszymi tekstami/recenzjami/newsami).

  5. Skrócę ten komentarz jak mogę… też jest to mój pierwszy komentarz (do tej pory bierne czytanko), też jestem z wami od zawsze, też jestem już 30+ itp.
    Droga redakcjo, może warto zliczyć głosy „stać mnie” i zastanowić się czy ta podwyżka to rzeczywiście będzie taki ból. Jeśli excel nie będzie się zgadzał, to zawsze pozostaje „plan kwartalnik”, w drugą stronę może to już nie wyjść tak łatwo.
    Rozumiem też te smutne/poddenerwowane głosy. Przez te XX lat większość ludzi (tak jak i ja) do pewnych rzeczy się przyzwyczaiła. Może te głosy nieco by zelżały jakbyście powiedzieli coś więcej niż „cda na sterydach”. Jak miałoby to wyglądać? Recenzja czytana po miesiącu od premiery jest już bardzo stara, a o 3 miesiącach już nawet nie mówię… Napisaliście, że papierowe cda nie będzie musiało konkurować ze stroną, czy to znaczy, że zrezygnujecie z recenzji? Oczywiście zostaje część z pozostałymi wspaniałymi tekstami, felietonami, wywiadami, ale to chyba musi pozostać w odpowiedniej proporcji do pozostałych treści (recenzje, zapowiedzi).
    No nie wiem, nie wiem… co byście nie postanowili to ja i tak z wami będę, ale społeczność cda udowodniła wam już nie raz jak jest duża i silna. Myślę, że jak pisał kolega niżej jedno piwko/kawa na mieście mniej w miesiącu to żadna tragedia.
    W każdym razie powodzenia!
    #teampodwyżka

  6. Nie. Głosuję za miesięcznym wydaniem. Publicystyka swoją drogą. Wpina się w model kwartalny. Ale reszta pisma #nihooja. 1. Info. 2. Nowinki. 3. Recki. 4. Listy (jak trzeba będę pisał 10 miesięcznie) 5. milion_innych_obecnych_info_z_czasopisma #nieDlaKwartalnictwa mogę dać nawet i 19.99 ale MIESIĘCZNIE. Jesteście jak gamingowa rodzina.

  7. @POTWORR
    bez przesady – jest wiele czasopism, magazynów, które sens swego istnienia upatrują własnie w papierowej wersji i wcale nie wyginęły a taka ich forma jest właśnie podstawą ich działalności. Wielu czytelników właśnie tego od CD-A oczekuje – skondensowanej, zawierającej recenzje, testy, newsy, publicystykę wersji PAPIEROWEJ, co miesięcznej. Numer na miesiąc to wcale nie jest aż tak często. Jak pisałem niżej, wielu już się nie chce ślęczeć przed kompem po robocie tylko doceniają właśnie lekturę tradycyjną. I to właśnie przez lata było CD-A – czasopismo co miesiąc, to właśnie zdobyło czytelników i fanów. Nie wiem czy kwartalnik temu podoła. Pytanie ile punktów sprzedaży przyjmie taką formę. Poza tym nie wszyscy mieszkają w dużych miastacj gdzie mamy galerie z salonikami prasowymi. Wbrew temu co napisałeś Polska pełna jest zapyziałych miasteczek właśnie z tymi kioskami z lat 90-tych, teraz głównie Ruchu czy Kolportera. Boje się że sprawdzi się tu zasada, że nie powinno się zmieniać czegoć co jest dobre i co działa. Ja sam już zacząłem się rozglądać za Pixelem z PolskimGamedevem. Jeśli chodzi o gry to częściej zaglądam na Gry-Online lub na ŁowcówGier, które się czyta konkretniej. Oby nowa strona, póki co „beta” się lepiej rozwinęła.
    Książki tradycyjne też już pogrzebałeś? 😉
    @ SPIKAIN
    Czy jak te recenzje już MUSZĄ być na stronie to czy mogą mieć zachowane te zabawne wpisy przed imieniem autora tuż pod tytułem i nad lead’em? Zdarza się że recenzje niektóre pomijałem natomiast te wpisy zawsze czytałem.
    Czy kwartalnik to już na zawsze czy jednak powrót na comiesięczny tryb w jakiejś przyszłości wciąż możliwy?

  8. Jako dodatkowo coś do poczytania miesięcznie z polskich pism drukowanych rozumiem, że zostaje Pixel, a co polecacie ewentualnie anglojęzycznego w stylu pisania raczej do starszego odbiorcy?

  9. Jako długoletni czytelnik również wypowiem się w temacie zmian. Podobnie jak wielu przedmówców mam obawy, że forma papierowa ostatecznie zaniknie – czego bardzo bym nie chciał, bo z racji wykonywanego zawodu i tak spędzam większość swojego czasu przed ekranem. Nie będę komentował sposobu samej komunikacji o zmianach. Wierzę jednak, że projekt kwartalnika ma sens i merytorycznie tego nie zepsujecie. Zamieszczam poniżej kilka uwag, propozycji i przemyśleń.

    Nie wiem czy jest sens pisać recenzje gier AAA. Nie uważam, żeby w ogóle o nich nie pisać, ale forma recenzji do takich gier jest nieadekwatna – najczęściej nie są to produkty skończone, obliczone na długotrwałą monetyzację, często zależne od multiplayera który „siądzie” graczom bądź nie. Z perspektywy czasu śmieszne wydają się oceny Anthema i Fallouta 76, choć ze skrajnie różnych powodów. Takie gry to raczej zjawiska i wolałbym poczytać o doświadczeniach autorów artykułów nie tylko na ich premierę, ale po pół roku czy roku. Może to zrobić w dziale Już Graliśmy, wraz z raportami z early accessów indyków.

    Być może to tylko moje zdanie, ale zapowiedzi gier w czasopiśmie mnie… nudzą. IMO one są dobre na newsy na stronie internetowej i tyle. Wolałbym poczytać w zamian o grach już wydanych, ale ocenianych z perspektywy czasu (patrz wyżej).

    Game Walker raz na 3 miesiące jest szansą na regularne wypowiedzi redaktorów i współpracowników zarówno na temat gier w które ostatnio grali, jak i innych gałęzi kultury, z którymi w tym czasie obcowali: książek, filmów, seriali, planszówek. Przy czym nie muszą być to nowości. Dłuższe wypowiedzi związane z konkretnymi tytułami mogłyby pojawiać się tak jak teraz w Magazynie Kulturalnym.

    W segmencie gier VR dzieje się bardzo dużo, a piszecie o nich tylko wtedy jak już wyjdzie naprawdę jakiś głośny tytuł. Dla mnie to terra incognita, a chciałbym np. dowiedzieć się czy warto w coś zagrać przynajmniej na takim Occulusie Queście 2 (i czy w ogóle jest sens inwestować w taki sprzęt).

    A właśnie – sprzęt: bardzo podobają mi się regularne zestawienia testowe różnego rodzaju ustrojstw i mam nadzieję, że z nich nie zrezygnujecie.

    Publicystyka jest świetna i po prostu róbcie swoje. Niezwykle cieszę się, gdy widzę znane nazwiska weteranów branży wśród felietonistów (jak ostatnio Papkina, Cubitussa czy Pawła Kamińskiego). Mam nadzieję, że Cross i Berlin jeszcze od czasu do czasu coś skrobną do pisma, choć domyślam się, że to raczej nie zależy w decydującej mierze od redakcji CD-Action.

  10. A horse, a horse a kingdom for horse!

    to znaczy FAQ, FAQ, gdzie ten obiecany faq?

  11. Wyjściem całego tematu jest „cena papieru”, jednocześnie do każdego magazynu od jakiegoś czasu dokładana jest „wkładka” w postaci grubszej, kolorowej drugiej okładki – w jakim celu? Szczerze to jest rzecz, która niestety od razu ląduje w koszu. W przedruku całego nakładu to już robi jakieś koszty. Może najpierw przydała by się optymalizacja takich spraw?

  12. LazyBishopNef 16 stycznia 2022 o 12:34

    Mam nadzieję że dzisiaj będzie opublikowany materiał z odpowiedziami.
    Najwyższa pora na to.

  13. Na razie obserwowałem i czytałem, ale uznałem, że trzeba coś napisać. Dla mnie jako wieloletniego prenumeratora przejście na kwartalnik oznaczać będzie rezygnację z prenumeraty i prawdopodobnie zakończenie kilkudziesięcioletniej przygody z CDA. Powodów jest kilka:
    1. Nieuczciwe postępowanie względem tych co wspierali finansowo CDA tylko po to żeby magazyn w formie papierowej w cyklu miesięcznym przetrwał.
    2. Nielogiczne według mnie postępowanie, bo dużo łatwiej byłoby podnieść cenę i utrzymać bazę odbiorców, niż przejść na kwartalnik i stracić ogromną jej część.
    3. Kompletne oderwanie pisma od teraźniejszości. Publicystyka publicystyką ale cała reszta będzie albo bardzo zdezaktualizowana albo w ogóle jej nie będzie bo newsy, recenzje, listy i inne w miarę aktualne rzeczy nie będą miały racji bytu.

    Dla mnie to jest próba przeniesienia odbiorców CDA na nową stronę (dziwnym trafem zmiany następują tuż po jej włączeniu) a ja nie jestem zainteresowany. Czekam na jakieś oficjalne informacje dla prenumeratora i podejmę ostateczną decyzję, ale raczej dla mnie to koniec. Sami sobie grabie pod stopy kładziecie i będziecie dziwić się, że fanbase się kurczy. Świetny plan. Doskonały.

  14. Chciałbym zobaczyć dział „Warto ograć”, czyli gry:
    1) stare, ale warte zagrania
    2) zremasterowane/zremakowane, których oryginały warto zobaczyć
    3) mało znane, ale ze statusem „must play” (dobrym przykałdem jest I.J.I.)
    4) każde inne pasujące do tego określenia z różnych powodów 😉

    Co do zmiany, to boję się o swój „nałóg”… CDA co miesiąc był takim pewnikiem w tym szarym życiu. Mam nadzieję, że przyjdzie czas na powrót do „normalności”. Jestem waszym długoletnim fanem i mimo obaw będę stać za CDA murem. Kojima, Blizzard… Dwa razy się już zawiodłem, ale ponoć do trzech razy sztuka, więc… In CD-Action I trust! 😉

  15. I cisza. Halooo, lud czeka na odpowiedzi 😉

  16. Osobiscie jest mi bez znaczenia czy bedziecie wychodzic raz na miesiac, czy raz na pol roku, czy bedziecie pisac o nowosciach, czy rzeczach starszych – pod warunkiem, ze poziom merytoryczny pisma i powazne traktowanie czytelnikow bedzie zachowane. Tak samo jest mi obojetne czy bedziecie kosztowac 10 zl czy 50 przy wydaniu kwartalnym. Jesli kogos nie stac na wydanie tych kilkudziesieciu zlotch raz na trzy miesiace to mamy do czynienia z istna farsa niewarta nawet komentarza – tak jakby niektorzy zatrzymali sie w wieku tych nastu lat, gdzie 50 zl bylo wartoscia sama w sobie. To jest jakas abominacja umyslowa.

    Przy okazji, pytanie za 100 punktow: czemu nie ma mozliwosci zakupienia Waszego czasopisma przez Empik w ich Empik Premium, a Pixel juz ma taka opcje. Nie ukrywam, ze Empik Premium jest korzystny i wygodny.

    EDIT (nastepnego dnia): wlasnie pojawila sie w Empiku mozliwosc przesylki. Dziwne ale OK!

  17. Ja należę do osób, które o grach głównie czytają. Dlatego dla mnie w kwartalniku mogłyby być nawet przeterminowane newsy bo i tak jesteście dla mnie jedynym źródłem info o świecie gier.

    Na stronę Waszą ani inne nie wchodzę, nie lubię tej formy. YouTube czasem oglądam, ale jeszcze na Waszym nie byłem, obiecuję że nadrobię.

    Jestem trochę na rozdrożu. Nowa forma jest kusząca i na pewno będzie ciekawa, ale zapewne nie dostanę w niej tego czego szukam [recenzji, newsów, sprzętu]. Musze lepiej zapoznać się z tym Pixelem bo dopóki CDA będzie na papierze dopóty zapewne będę kupował, ale nie wiem czy nie dorzucę do tego Pixela jak już będę na bieżąco [aktualnie czytam 11/2020].

    Oczekiwanie, że papierowe CDA będzie dla kogoś takiego jak ja jest nierealne więc poniżej kilka pomysłów z sensem:

    – aktualnie gry wychodzą tak niedopracowane, że recenzje kończyły się: „wydawca zapewne poprawi to w kolejnym patchu”, a ja bym chciał wiedzieć czy to zrobił. Chciałbym recenzji nie przed premierą czy 2 dni po, ale właśnie miesiąc, dwa żebym wiedział czy gra w końcu jest warta tego aby ją kupić i przede wszystkim czy już jest w finalnej wersji, a brak deadline’u dla recenzji pozwoliłby autorowi na szersze spektrum.

    – dział recenzji po 'latach’ też może się udać bo „dałbym dychę”, bo sporo osób ma kupki wstydu i czytając o takiej w końcu w nią zagra, bo pojawiła się kontynuacja/remaster a lepszy oryginał

    – pewnie to byłoby trudne w czasopiśmie, ale może mogłyby się tam pojawiać „odnośniki” do tekstów/wideo w sieci, ale konkretne, a nie w stylu „sprawdź na stronie”. Takie referencje odnosiłyby się do powiązanych artykułów, recenzji itd co zachęcałoby do odwiedzenia strony bo jak wielu pisze nie chce im się szukać. I odwrotnie, odnośniki do czasopisma na stronie zachęcałyby do zakupu kwartalnika.

    – fajny byłby dział n-tologii czyli od której części warto zacząć przygodę z daną serią, np Final Fantasy, gdzie zagrać w cokolwiek co poszerza lore danej serii, przeczytać/obejrzeć wszystko co z serią związane czyli komiksy, filmy, książki, planszówki…

    – a propo, jakby się pojawił dział planszówek, nawet tylko tych związanych z grami to bym brał w ciemno. Tylko nie takie w stylu Pixela, ale prawdziwe recenzje, na stronę, dwie.

    – Więcej Retro!

    – co do sprzętu to podobnie jak w reckach. Zawsze można zrecenzować ten aktualnie dostępny, ale do tego porównać go z poprzednimi wersjami. Nie każdy kupuje to co najnowsze, a czasem starsze wersje topowego sprzętu są sensowniejszym wyborem niż aktualna średnia półka.

    Kibicuję Wam z całego serca i wierzę, że chcecie dobrze. Trzymam kciuki, NOone

  18. Ugabugazzabuga 25 stycznia 2022 o 07:59

    Coz powiedziec, nie chcieliscie naszych pieniedzy wiec udalem sie do konkurencji, PSX Extreme i Pixel podwyzszyly nieco cene ale zostaja miesiecznikami, wiec i ja do nich uciekam. Trzymajcie sie cieplo i dziekuje za wszystkie ryb… tj. płyty i kody.

  19. EmptyExistence 26 stycznia 2022 o 19:00

    Czytam i kibicuje CDA od kilkunastu lat, od kilku jestem prenumeratorem. Z biegiem lat uzależniłem się od czytania świetnej publicystyki na łamach magazynu. Podoba mi się jej poważny ton i tematyka skierowana do mojej grupy wiekowej (dorastałem na grach z lat 90 tych).
    Na recenzjach gier mniej mi zależy. Mam bardzo mało czasu na gry a są one dla mnie wciąż ważne. Dlatego największe znaczenie mają dla mnie zestawienia typu gra roku, najlepsze strategie ostatniej dekady, najciekawszy scenariusz, itd., bo z 20 gier które chciałbym ograć czasu będę mieć na góra 2-4 większe tytuły rocznie (nieraz tylko jeden/rok z takich na 60-100 godzin). Czyli jak dla mnie – zestawienia najlepszych gier ostatniej dekady dla zwolenników danego gatunku ma największe znaczenie, a niekoniecznie 'w co zagrać z tytułów z ostatnich miesięcy’, lecz raczej 'od której części Thief’a zacząć przygody ze skradankami’, czy 'który Total War dla początkujących strategów, a który dla starych wyjadaczy’.
    Wasz kanał na youtube jest świetny (merytoryka!) i może mi śmiało zastąpić recenzje gier (choć w sumie materiały tam na razie są raczej publicystyką).

  20. Przywróćcie gry do CDA! Głównie dlatego kupowałem ten magazyn. Teraz to się kompletnie nie opłaca, a recenzję to ja sobie mogę przeczytać w internecie za darmo

  21. Wszystko co chciałem napisać znalazłem już poniżej… co do zbiórki i jej efektów … brak słów Nie będę się pastwił nad stroną ani kanałem na YT po raz enty. Powiem tyle że złapaliście za dużo srok za ogon jednocześnie i nie dopilnowaliście waszego Głównego Produktu. Czyli Miesięcznika!!! Skoro PAPIER za drogi wydawajcie tylko Ebooka… albo podnieście cenę. Ebooka będę kupował z bólem serca ale nie dlatego że to zły pomysł tylko dla tego że zniknięcie papierowego CDA oznacza dla mnie koniec pięknej wieloletniej tradycji.
    Kupowałem wszystkie numery od pierwszego. MAM je nadal Fizycznie Co do jednego zapakowane w oddzielne kartony. PÓŁ SZAFY ! ( komplet płytek ) Nie ominąłem ani jednego numeru przez lata. Byłem z wami gdy przeszliście z CD na DVD Byłem z wami gdy rezygnowaliście pełniaków i z płyt. Kwartalnik oznacza całkowitą zmianę charakteru pisma bo nie wierzę w sens recenzji gier które wyszły 3 mce przed numerem. W dobie Internetu to samobójstwo.
    Owszem można polecieć testami sprzętu – ( też 3 m-ce w plecy ? Serio ) i publicystką ale nie będzie to już CD Action jakie znamy. Kończąc moją smutną mowę oby nie „Pogrzebową” CDA zacytuję tu pamiętny „Żart” z numeru w którym obniżyliście cenę do 9,90..” Spełniły się marzenia anty fanów. Cdaction ledwo dycha”..

  22. Szczerze?

    Skopaliście sprawę. Zamiast skupić się na tym, co robicie dobrze czyli na dostarczaniu markowego pisma drukowanego rozmieniliście się na drobne: strony internetowe których nijak nie idzie normalnie przeglądać, kanały video które wyglądają jak nagrywane u szwagra w piwnicy, dodatkowe okładki (to papier jest w końcu drogi, czy nie?), jakieś ideologiczne ofensywy w rodzaju tęczowych barw czy potworków językowych „grałom”, „uprawiałom”… (czy przypadek Nowej Fantastyki nie nauczył Was, że forsowanie ideologii w piśmie branżowym prowadzi tylko do zniechęcenia, podziałów i utraty części czytelników?). Dostaliście kasę ze zbiórki i zamiast skupić się – tak jak inne pisma (Pixel, PSXe) na budowaniu głównej marki i skupionej dookoła niej społeczności – radośnie wydawaliście pieniądze na nowe zabawki, nie za bardzo chyba wiedząc jak ich użyć i co tak naprawdę chcecie osiągnąć.

    Inna rzecz to zbiórka. Jest litera prawa i duch prawa. Jasne, możecie teraz (niczym jakiś bank który wciskał ludziom lipne polisolokaty) cytować, że w opisie zbiórki na stronie osiemnastej był drobnym drukiem punkt 17b paragraf 3 ustęp 5 z przypisem trzecim w którym faktycznie wspomniano o mediach elektronicznych – ale w żaden sposób nie zmieni to faktu, że większość ludzi (ja także) dorzucała swoje ciężko zarobione pieniądze z intencją ratowania drukowanego pisma, miesięcznika zwanego CD Action. Pisma, które od lat znamy i które można po pracy przekartkować leżąc na kanapie czując zapach farby drukarskiej.

    Nie ukrywajmy: to koniec. Czytam prasę komputerową od czasu Bajtka, Informika i IKSa. Przez te niemal 40 lat ani razu nie zdarzyło się, aby jakieś pismo uratowało swój byt zmieniając się w kwartalnik czy jakieś inne nieregularne wydania specjalne. Zawsze kończyło się na jednym numerze po czym tytuł znikał w mrokach niepamięci… To fakt, nie opinia.

Dodaj komentarz