Jak w Star Treku: NASA wysłała hologram na ISS

Pamiętacie serial Star Trek Voyager? Jedną z ciekawszych postaci w nim pokazanych był oficer medyczny i zarazem hologram o nazwie „Emergency Medical Holographic Program”, bardziej znany załodze okrętu jako „The Doc”. Okazuje się, że pomysł scenarzystów, bardzo zgrabnie zresztą zrealizowany na planie przez Roberta Picardo, znalazł swoje odniesienie w naszej rzeczywistości.
Holograficzna konsultacja
Zdarzenie miało miejsce w październiku zeszłego roku, jednak dopiero niedawno NASA podzieliła się szczegółami. Korzystając m.in. z kamery Microsoft Hololens Kinect i oprogramowania Aexa jeden z astronautów przeprowadził rozmowę z doktorem De La Peną i resztą jego zespołu. Konsultacje przeszły pomyślnie – mimo że lekarze znajdowali się na Ziemi, a astronauta na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Sam hologram stał się więc kolejnym kanałem komunikacyjnym, a amerykańska agencja kosmiczna nazwała tę technologię holoportacją.
W istocie jednak nie jest to niczym nowym: zestawy rozszerzonej rzeczywistości już od jakiegoś czasu działają, zresztą na łamach CD-Action pisaliśmy swego czasu o jednym z urządzeń tego typu – Magic Leap. Tu jednak mamy pierwszy praktyczny przykład zastosowania tej technologicznej nowinki w tak niecodziennym i na dobrą sprawę ekstremalnym środowisku.

Jak widać na fotografiach, jakość obrazu jeszcze nie powala, jednakże nie przeszkadza to w dwustronnej komunikacji w czasie rzeczywistym i wydaje się ciekawym pomysłem na okoliczność rychłych, miejmy nadzieję, wypadów ludzkości na Księżyc i na Marsa. Oczywiście w tym drugim przypadku opóźnienia będą się dawać we znaki: przy najbardziej korzystnym ustawieniu planet światło pomiędzy Ziemią a Marsem podróżuje ok. 3 minuty, zaś gdy planety są od siebie maksymalnie oddalone – prawie 13 minut.
Fotografie: ESA, Thomas Pesquet