rek
07.04.2023
3 Komentarze

Pracownicy Tesli są pasjonatami „Śmiechu warte”

Pracownicy Tesli są pasjonatami „Śmiechu warte”
Jakub "Jaqp" Dmuchowski
Jeśli myśleliście, że kamery w samochodach Tesli są tylko i wyłącznie dla waszej wygody i bezpieczeństwa, to lepiej zastanówcie się nad tym ponownie.

Jak się okazuje, jednym z ulubionych zajęć pracowników Tesli w przerwach od pracy jest przesyłanie sobie i wspólne oglądanie „zabawnych” nagrań zarejestrowanych przez kamery samochodów.

Uśmiechnij się, jesteś w telewizji

Według raportu umieszczonego na stronie Reuters, materiały wideo nagrywane przez kamery pojazdów, mające w założeniu umożliwiać działanie funkcji autopilota, były udostępniane przy pomocy wewnętrznego systemu komunikacyjnego w Tesli od 2019 do 2022 roku.

https://twitter.com/Reuters/status/1644124892269367298

Powołując się na swoje źródła, agencja prasowa twierdzi, że na nagraniach znajdowały się nie tylko stłuczki i wypadki, lecz także drogowe kłótnie pomiędzy kierowcami, którym puściły nerwy, a nawet nadzy ludzie krzątający się wokół swoich samochodów. Zabrakło jedynie informacji, czy kamery zarejestrowały także i chłopa przebranego za babę, co z pewnością dostarczyłoby pracownikom Tesli kupy śmiechu.

Jedna z osób zatrudnionych swego czasu w firmie przekazała, że część materiałów wideo została uchwycona także i przez wyłączone pojazdy.

Mieliśmy wgląd w garaże ludzi oraz ich własność prywatną. Powiedzmy, że właściciel Tesli posiadał w swoim garażu jakiś charakterystyczny obiekt, wiesz, ludzie rozsyłali sobie takie rzeczy.

W tym miejscu warto też nadmienić, że kamery w Tesli wyłączają się domyślnie dopiero od bieżącego roku. Wcześniej przedsiębiorstwo miało możliwość zbierania nagrań z wyłączonych pojazdów pod warunkiem, ze użytkownik wyraził odpowiedniego zezwolenia. Zmieniło się to jednak po interwencji holenderskiego Urzędu Ochrony Danych.

Tryb strażnika

Uruchomiony w 2019 roku Sentry Mode, czyli swoisty „tryb strażnika”, pozwalał właścicielom samochodów na otrzymywanie powiadomień informujących o podejrzanych aktywnościach mających miejsce w pobliżu zaparkowanego pojazdu. Od 2021 osoby z niego korzystające miały także wgląd w widok z kamer maszyny w czasie rzeczywistym przy wykorzystaniu aplikacji Tesli.

Pomimo tego, że przedsiębiorstwo zapewniło, iż żadne materiały zebrane w trakcie działania Sentry Mode nie są mu przekazywane i są odpowiednio zabezpieczone, to i tak wprowadziło kilka poprawek w funkcjonowaniu omawianego trybu.  Przykładowo: kamery rozpoczynały nagrywanie dopiero w przypadku, gdy wehikuł został dotknięty, a nie wtedy, kiedy wykrywał „podejrzaną aktywność”. Dodatkowo Tesle zaczęły ostrzegać obecnych o rozpoczęciu nagrywania poprzez mignięcie światłami.

Jeśli więc firma zapewnia, że nie ma dostępu do nagrań wykonywanych przez produkowane przez siebie pojazdy, to dlaczego rzekomo jej pracownicy nabijają się z co śmieszniejszych klipów? Jakby nie patrzeć, któraś ze stron musi kłamać. Pytanie tylko która. 

3 odpowiedzi do “Pracownicy Tesli są pasjonatami „Śmiechu warte””

  1. Przyszłość.

  2. Faktycznie śmiechu warte…

  3. Chcieliśta, żeby samochód był komputerem na kołach,zamiast zwyczajnego pojazdu, to mata, co chceta. Jak zawsze, z każdą nowością przychodzą pewne negatywne skutki, o których niewielu myśli.

Dodaj komentarz