„Diuna 2” ze zwiastunem. Opad szczęki gwarantowany

Denis Villeneuve jest geniuszem, który po wyreżyserowaniu „Diuny” z 2021 roku, ponownie zadziwi nas niesamowitymi kadrami i jakością produkcji. Adaptacja powieści Franka Herberta została podzielona na dwie części ze względu na złożoność świata przedstawionego. Teraz fani mogą nacieszyć oczy pierwszym zwiastunem „Diuny 2”.
Pustynna planeta Arrakis zawiera niezwykle wartościową substancję, co przekłada się na podsycanie konfliktów między potężnymi rodami. Widzowie ponownie będą mogli śledzić losy Paula Atrydy (Timothée Chalamet) oraz Chani (Zendaya).
Całkiem niedawno Rajmund informował o tym, że w drugiej części „Diuny” znacznie więcej czasu ekranowego otrzyma właśnie Zendaya jako Chani. Wątek romantyczny na pewno nie przyćmi akcji całego filmu, lecz zostanie odpowiednio podkreślony.
Premierę „Diuny” zaplanowano na 3 listopada 2023 roku. Niech żyją wojownicy Arrakis!
Czytaj dalej
-
„Exit 8” udowadnia, że czasem po prostu liczy się rozrywka. To rzetelna...
-
2. sezon „1670” to wielki sukces Netfliksa. Adamczycha bawi po raz...
-
Spin-off „Wiedźmina” z nieoczekiwaną datą premiery. Insiderzy ujawniają, kiedy zobaczymy...
-
Trzeci sezon „Daredevila: Odrodzenie” powstanie. Dostał zielone światło od Disneya
5 odpowiedzi do “„Diuna 2” ze zwiastunem. Opad szczęki gwarantowany”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Takie se.
Pierwsza część mnie nie kupiła, ale zobaczę chętnie drugą – może jako całość będzie się broniło lepiej
Ziew…OK.
„Widzowie ponownie będą mogli śledzić losy Paula Atrydy (Timothée Chalamet) oraz Chani (Zendaya).”
Ale po co? Poważnie pytam. Dlaczego mam się przejmować losami Atrydów? Moim zdaniem to była porażka pierwszego filmu, który w żaden sposób nie zbudował żadnego z bohaterów, w tym tego najważniejszego, Paula. Nie ma stawki, nie ma napięcia, jest szarobura wydmuszka.
Pierwsza część była IMO mocno nijaka, więc ani trochę nie spieszy mi się oglądać drugiej. Może kiedyś.
Hmm a ja w opozycji do przedmówców powiem, że część pierwsza dla mnie była znakomita od efektów dźwiękowych zaczynając po oddanie treści książki. Jaram się niesamowicie na część drugą. W Ekranizacjach Diuna stoi u mnie na tym samym poziomie co Władca Pierścieni czyli strasznie wysoko.