rek

Lords of the Fallen: Nowy materiał z prezentacją mechanik

Lords of the Fallen: Nowy materiał z prezentacją mechanik
"Sam Goldman"
Nowy materiał z nadchodzącego soulslike'a zdradza nowe informacje na temat produkcji.

Znamy już wymagania sprzętowe Lord of the Fallen, a także dokładną datę premiery, więc czas na promowanie nadchodzącego tytułu. Twórcy pojawili się na tegorocznym Future Games Show z nowym materiałem, na którym pokazują mechaniki obecne w ich produkcji.

Swoją drogą – gameplay wygląda bardzo soczyście i jak od pierwowzoru z 2014 się odbiłem już na samym początku, tak tutaj zaczynam być zaciekawiony.

https://youtu.be/QUjf9DbLxtk

Lords of the Fallen ukaże się już 13 października na PC, PS5 oraz Xboksach Series X|S.

5 odpowiedzi do “Lords of the Fallen: Nowy materiał z prezentacją mechanik”

  1. Do pierwszego LoF mam sentyment, fajnie mi się grało, choć nie był to poziom gier From Software. Ta część LoF zapowiada się naprawdę dobrze i nawet jeśli mocno spogląda na produkcje Miyazakiego, to jak dla mnie to zaleta, a nie wada. Trzymam kciuki, by wyszedł z tego naprawdę kompetentny soulslike (a to jednak sztuka).

    • Do Lords of the Fallen mam nie mniejszy sentyment niż ty, choć nie grało mi się „fajnie” – głównie z powodu marnej implementacji elementów inspirowanych Dark Souls, które IMO krzywdzą tę produkcję.
      Tym bardziej cieszy mnie, że ta część zrzyna także z innych gier (Soul Reaver), i nadal kontynuuje kurs na innowacje (choć nachalne ściąganie z DS wali po oczach). Też trzmam kciuki, ale za to by wyszła z tego oryginalna, dobra gra, zwłaszcza, że wychodzi poza Steam 🙂

    • Czy ja wiem, czy marnie zaimplementowano darksoulsowe elementy? Przecież desing lokacji, odblokowywane skróty, czy ukryte przejścia były zrealizowane porządnie. Jeśli coś kulało, to balans pod koniec oraz nie zawsze czytelne pod kątem animacji pojedynki. Tu nie było tak czysto i precyzyjnie jak w grach od From. Mimo toporności giera dawała radę, no ale już jej kontynuacja-restart zapowiada się ZNACZNIE lepiej. Oby tylko na zapowiedziach się nie skończyło.

    • Chodzi mi o Darks Souls-owe Dark Souls-owe elementy. Wiesz, zrzyny. Skróty, design itp, nie są charakterystycznym elementem.
      Powolność postaci, parowanie i riposta, czytelność animacji.
      Powolność poszła w toporność, parowanie można wykonać, ale bez lock-on riposta nie działa, a czytelność animacji to ugh. Dziabnięcie w plecy też stanowi problem.

      Żeby nie było, że tylko krytykuję, lista rzeczy, które LotF robi lepiej od DS:
      – dual wield jest domyślny dla broni o małych gabarytach, nie trzeba mieć 2 sztuk (DS3 to skopiowało).
      – gdy trzymasz broń w każdej ręce, tarcza wędruje na plecy. I nadal blokuje ataki!
      – walki z szefami mają odmienne fazy i faktycznie wymagają myślenia, nie tylko „używania neuronów”.
      – tym bardziej, że walcząc z boss’em w konkretny sposób odblokowuje się lepsze nagrody.
      – jak walczyć, by dostać lepsze nagrody, mówią znajdowane wskazówki. Tak więc zamiast bezużytecznego lore dostajemy informacje przydatne w grze.
      – podobnie ma się sprawa z jedną zagadką pod koniec gry, która sprawdza wiedzę na temat twojego własnego gameplay’u.
      – zamiast fałszywych ścian są osłabione ściany, które trzeba staranować (tarczą), by się przebić do sekretnych lokacji. Ogólnie sekrety są intuicyjnie/logicznie zaaranżowane. O wiele lepiej niż debilne złudne ściany.
      – w ogóle tarcze są świetne. Jednymi można taranować inne postawić jako ścianę.
      – upuszczone dusze stopniowo znikają, więc odzyskanie ich to wyścig z czasem.
      – za to mamy możliwość zdeponowania dusz by uniknąć straty …jednocześnie, ryzykowanie i noszenie dusz przy sobie nagradza gracza mnożnikiem do zdobywanych dusz
      – można sobie skomponować listę ulubionych broni (dowolnej długości?) i w dowolnej chwili się przełączać.
      – AI jest wręcz upierdliwie efektywna (częściowo dzięki powolności bohatera)
      – dobrowolne areny pozwalające wygrać cenny sprzęt
      – sam samouczek parowania to już wielka innowacja 😉

    • Dobrze wypunktowane, nie pamiętałem przez te lata niektórych rzeczy. No i właśnie dlatego – mimo oczywistych wad – LotF to dobry szpil 🙂

Dodaj komentarz