Baldur’s Gate 3: Problematyczny hotfix wycofany i wydany ponownie

Baldur’s Gate 3: Problematyczny hotfix wycofany i wydany ponownie
Maciej "macix" Szymczak
Larian Studios przeprasza za ostatnią aktualizację i zapowiada zmiany w wypuszczaniu następnych.

Ostatni hotfix do Baldur’s Gate’a 3 wprowadził sporo zamieszania. Zaraz po jego pierwotnym wydaniu musiał zostać wycofany przez twórców z powodu licznych błędów, które powodował. Niestety uniemożliwiło to graczom wczytanie save’ów powstałych po feralnej aktualizacji. W innych, bardziej drastycznych przypadkach, patch doprowadził do uszkodzenia plików z zapisami gry. O wszystkim Larian Studios poinformowało we wpisie na platformie X, zaraz po wycofaniu łatki. 

https://twitter.com/larianstudios/status/1691942888962441352?s=20

Ostatecznie hotfix został wypuszczony ponownie tego samego dnia, a razem z nim dłuższe oświadczenie, w którym developerzy przepraszają za cały incydent oraz dokładniej go wyjaśniają. 

Wczoraj musieliśmy wycofać hotfiksa numer 4 z powodu rzadkiego problemu z kompilatorem. Aby taka sytuacja się więcej nie powtórzyła, zmieniamy nasz sposób wydawania patchów.

Kompilator to program, którego zadaniem jest tłumaczenie kodu źródłowego w języku programowania na język maszynowy, czyli sekwencję poleceń dla naszego procesora. W momencie, gdy w tłumaczeniu pojawiał się jakiś błąd, doprowadzało to do zawieszenia gry. 

W dalszej części oświadczenia twórcy dziękują graczom za cierpliwość i zapowiadają, na czym będzie polegał ten „nowy sposób”.

Bardzo doceniamy waszą cierpliwość i wyrozumiałość, podczas gdy pracowaliśmy nad rozwiązaniem tego problemu. […] Aby zapobiec występowaniu takiego błędu w przyszłości, będziemy upewniać się, że każda ze zmian — nieważne jak mała czy pozornie nieszkodliwa — zawsze będzie podlegać gruntownemu testowi jakości, również pod kątem zgodności z plikami zapisu.

Pozostaje zaufać twórcom, że kolejne aktualizacje faktycznie będą przechodzić dokładniejsze testy. Tym bardziej że zapowiedziano już pierwszy duży patch do Baldur’s Gate’a 3, który ma wprowadzać ponad 1000 poprawek. Oby tylko nie skończyło się to jak w przypadku tego hotfiksa, gdzie jeden mały błąd powodował wielce nieprzyjemne skutki.

25 odpowiedzi do “Baldur’s Gate 3: Problematyczny hotfix wycofany i wydany ponownie”

  1. Ciekawe ile z tych problemów to efekt hotfix’a, a ile „modów” używanych przez graczy :)Z)

  2. Tyci apel, uzywajmy poprawnej nazwy – Twitter. Melon przeminie, nie dajmy z siebie robić jeleni :-P.

    • Ale to nie Twitter, to X. Zresztą – co za różnica, jak to nazwiemy?

    • O x nikt nie będzie pamiętać (losowa litera alfabetu z logo jak 20 innych serwisów p*rno)

    • Zadymku, wiem że się starasz, ale samo skopiowanie komentarza kogoś mądrzejszego i wrzucenie go jako swojego bez ładu i składu to za mało. Doceniam próbę, ale jeszcze poćwicz w domu.

    • @zadymek „co za różnica, jak to nazwiemy?” Powiedział typ, co się wściekał, że ludzie nie nazywają modów cheatami. Congratulations, you played yourself.

    • @Quetz No popatrz, jak ta sama wypowiedź pasuje do różnych kontekstów.
      To jest naprawdę proste – nie ma znaczenia jak to nazwiesz, efekt jest ten sam – omijasz reguły języka naturalnego i nazywasz rzeczy po swojemu. To ty robisz aferę o używanie dobrej nazwy, jakby to cokolwiek zmieniało i stąd moje pytanie – dlaczego ci to robi?

    • „jak ta sama wypowiedź pasuje do różnych kontekstów”
      Tyle że… właśnie nie pasuje. Nie śpimy, Zadymku, skupiamy się.

      „omijasz reguły języka naturalnego”
      Rozwiń myśl, to będzie dobre.

      „To ty robisz aferę”
      „Tyci apel” = afera. Zadymku, wiem że nadal przeżywasz to upokorzenie w poprzednim wątku, ale naprawdę nie trzeba się tak ekscytować.

    • „Rozwiń myśl, to będzie dobre.”
      Coś dostało nową, oficjalną nazwę, ale ty się awanturujesz, że ktoś jej używa, bo masz ból dupy o zmianę nazwy.

      ” Zadymku, wiem że nadal przeżywasz to upokorzenie w poprzednim wątku, ale naprawdę nie trzeba się tak ekscytować.”

      No nie wiem. Ktoś używa twojej logiki przeciwko tobie, a ty wspominasz jakąś wymianę zdań z przeszłości. Po prostu mega dziwna rzecz, żeby o niej w ogóle wspominać.

    • „Coś dostało nową, oficjalną nazwę, ale ty się awanturujesz, że ktoś jej używa, bo masz ból dupy o zmianę nazwy.”
      Ale co to ma do języka naturalnego i jego reguł? Czy tylko mówisz rzeczy? Oraz ponownie – gdzie tu awantura?

      „Ktoś używa twojej logiki przeciwko tobie”
      A to juz poruszyliśmy wyżej – samo skopiowanie tekstu verbatim to za mało, kontekst, sens wypowiedzi, itd. mają znaczenie. Dlatego polecam poćwiczyć.

      „a ty wspominasz jakąś wymianę zdań z przeszłości. Po prostu mega dziwna rzecz”
      Rozumiem, że również kolejność i związek wydarzeń w czasie są dla ciebie nowością – kolejny krok na drodze do poznania!

      Nie poddawaj się, do wytrwałych świat należy!

    • „Ale co to ma do języka naturalnego i jego reguł? Czy tylko mówisz rzeczy? Oraz ponownie – gdzie tu awantura?”

      Reguły języka naturalnego, którym się tu posługujemy, mówią, że w praktyce nazwą własną jest nazwa, pod którą oznaczany przez nią przedmiot (tzn. instytucja, osoba, produkt, utwór, usługa itp.) występuje (lub wstępowałby) zarówno w Polsce, jak i w innych krajach.

      A jest to awantura, na takiej samej zasadzie, na jakiej ja robię aferę tutaj
      https://www.cdaction.pl/newsy/baldurs-gate-3-najciekawsze-mody-dla-urozmaicenia-przygody

    • „Reguły języka naturalnego + reszta tego bełkotu”
      Dlatego mój mały apel o stosowanie poprawnej i popularnej nazwy, pod jaką znany jest od x (haha) lat ten serwis – Twitter. Foszki Melona przeminą jak i on sam, serwis może jeszcze to przetrwa (choć wątpliwe), więc po co się wygłupiać.

      „na takiej samej zasadzie, na jakiej ja robię aferę tutaj”
      Czyli tam, gdy nie rozumiejąc istoty mojego komentarza nie odpowiadałeś na proste pytanie przez ca. 30 komentarzy, dochodząc przy tym do stwierdzenia, że granie w gry po swojemu jest złe, bo u Chińczyków jest korupcja. Pamiętam jakby to było wczoraj, ubaw po pachy.

      Ale tam nie zarzucałem ci robienia awantury, tylko gadanie kompletnie od rzeczy, jak to masz w zwyczaju.

    • „Czyli tam, gdy nie rozumiejąc istoty mojego komentarza”

      Ty piszesz …powyższe, ale sam nie rozumiesz. To może obrazowo

      „Zwiększony limit obciążenia i boost do XP to modyfikacje?
      Znam lepsze określenie. I proszę żeby mi żaden pajac nie wyskakiwał, że „to gra single player!”.

      to takie samo robienie awantury jak

      „Tyci apel, uzywajmy poprawnej nazwy – Twitter. Melon przeminie, nie dajmy z siebie robić jeleni :-P.”

      „Ale tam nie zarzucałem ci robienia awantury, tylko gadanie kompletnie od rzeczy, jak to masz w zwyczaju.

      OK, w takim razie wymazujemy poniższą wypowiedź z rzeczywistości
      „To ty robisz aferę o używanie dobrej nazwy, jakby to cokolwiek zmieniało i stąd moje pytanie ”


      Uh, zadziałało?

    • A, jednak zarzuciłem – to wycofuję i zwracam honor. Pozostała – dość długa – lista niezaadresowanych przez ciebie argumentów pozostaje bez zmian.

      Np ten – „To może obrazowo” + ciag dalszy – wlasnie na tym rzecz sie zasadzala od poczatku, ze nazwa nazwą, ale dlaczego ci to w ogole robi? Chodzilo o twoj wewnętrzny ciag rozumowania, a nie o czepianie sie slowek. No chyba ze rzeczywiście uwazasz, ze cheaty sa zle, bo korupcja w Chinach, ale rozumiesz mam nadzieje, dlaczego chcialem dac ci przestrzen na wycofanie sie z tego… oryginalnego toku myslenia…

    • „Np ten – „To może obrazowo” + ciag dalszy – wlasnie na tym rzecz sie zasadzala od poczatku, ze nazwa nazwą, ale dlaczego ci to w ogole robi?”

      Ja już wyjaśniałem, że hack/cheat, to termin niosący pewne konotacje, co do osoby użytkownika. Unikanie jego stosowania, to objaw obłudy (tworzenie tabu). A że nazywanie modów służących do oszukiwania w grach hack’ami jest tabu, to widać świetnie po reakcjach dyskutantów. Jakby poczuli się zaatakowani czy coś.

      No właśnie, a dlaczego „ci to robi”, że publicysta używa, w publicystyce oficjalnej nazwy firmy?

    • „A że nazywanie modów służących do oszukiwania w grach hack’ami jest tabu, to widać świetnie”
      Po reakcji na twój dziwny fetysz, który można rozumieć tylko jak wyraz cudacznych kompleksów? ¯\_(ツ)_/¯

      „a dlaczego „ci to robi”, że publicysta używa, w publicystyce oficjalnej nazwy firmy?”
      Twitter to marka znana od lat, X nie oznacza absolutnie nic, o czym pisze się powszechnie od kiedy Melon wprowadził tę zmianę. To oczywiście drobna złośliwostka z mojej strony – chyba każdy oprócz ciebie to rozumie – ale ma jednak oparcie w konkretnych argumentach z obszaru marketingu i promocji marki. No i powszechnego ususu.

    • „Twitter to marka znana od lat, X nie oznacza absolutnie nic, o czym pisze się powszechnie od kiedy Melon wprowadził tę zmianę. To oczywiście drobna złośliwostka z mojej strony”

      Aha, czyli jednak ból dupy o zmianę nazwy 😉

      „ale ma jednak oparcie w konkretnych argumentach z obszaru marketingu i promocji marki. No i powszechnego ususu.”

      A moja „złośliwostka” ma oparcie w konkretnej definicji (i socjologii). Nie moja wina, że definicja komuś w oczy kole.

    • „Aha, czyli jednak ból dupy o zmianę nazwy ;)”
      Brawo, zajelo ci to tylko 15 komentarzy o.O.

      „A moja „złośliwostka” ma oparcie w konkretnej definicji (i socjologii)”
      Przypomne twoja blyskotliwa konkluzje – granie w gierki na kodach jest zle, bo korupcja u Chinczykow.

      Nie wiem, jaki wydzial socjologii konczyles, ale obawiam sie, ze ktos mogl cie nabic w butelke – sprawdź faktury.

  3. Im więcej czytam o BG3, tym bardziej się cieszę że nie uległem ogólnemu hajpowi, i czekam aż odrobaczą oraz przecenią grę.

  4. DF wypuściło nie dawno materiał na temat problemów z optymalizują w akcie 3. Mowa tu o spadkach w FPS’ach. Jako osoba czekająca na premierę na PS5 liczę, że tytuł będzie dobrze ogarnięty na czas premiery. Czas pokaże…

Dodaj komentarz