„Fallout”: Serial będzie pozbawiony słynnych bugów… przynajmniej na razie

Serial osadzony w świecie Fallouta zbliża się wielkimi krokami. O projekcie słyszymy już od ładnych kilku lat, a ostatnio dowiedzieliśmy się o nim nieco więcej za sprawą samego Todda Howarda, który postanowił uchylić rąbka tajemnicy. Dzięki niemu wiemy, że serial będzie w pełni kanoniczny względem świata Fallouta. Kilka dni temu udostępniono nam również pierwszy zwiastun, który, nie ma co ukrywać, wygląda obłędnie.
Na zakończonym kilka dni temu brazylijskim konwencie CCXP showrunner „Fallouta”, Graham Wagner, powiedział kilka słów na temat zawartości serialu oraz samego podejścia do jego tworzenia.
Wagner zaznaczył, że pomimo całej swojej miłości do gier Bethesdy i ikoniczności bugów tam zawartych, serial, jak na razie, nie będzie zawierał do nich odniesień.
Nie chcieliśmy stawiać Bethesdy w złym świetle i wspominać zbyt wiele o błędach, w zasadzie… w ogóle nie chcieliśmy bawić się w metahumor. Nie będzie zapisów gry, ani innych metaelementów.
Jednak jeśli mimo wszystko liczycie na jakieś żartobliwe odniesienia do growego pierwowzoru, to nie traćcie nadziei.
Swego czasu, gdy grałem w Daggerfalla, zdarzyło mi się wypaść poza mapę i widzieć, jak cały świat powoli oddala się, gdy spadam. To było absolutnie niezwykłe. Od razu przyszła mi do głowy myśl: czy możemy zrobić coś takiego w serialu? Cóż, na pewno nie w pierwszym sezonie, ale cały czas mam tę koncepcję gdzieś w głowie.
Jeżeli takie elementy miałyby się pojawić w kolejnych sezonach, to jestem niezmiernie ciekaw, w jaki sposób zostanie to fabularnie wyjaśnione. Warto również wspomnieć, że twórcy, projektując serial, robili to tak, jakby byli odpowiedzialni za Fallouta 5, a więc w połączeniu z ogłoszoną wcześniej kanonicznością serialu, myślę, że możemy go nazywać swego rodzaju Falloutem 5. Albo chociaż 4.5.
Serialowy Fallout zadebiutuje 12 kwietnia 2024 na Prime Video.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “„Fallout”: Serial będzie pozbawiony słynnych bugów… przynajmniej na razie”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Nie chcieliśmy stawiać Bethesdy w złym świetle i wspominać zbyt wiele o błędach”.
A może raczej „Bethesda nam kategorycznie zakazała”?
Bug to bug. To błąd, to dowód, że ktoś nie wykonał swojej pracy dostatecznie dobrze. Drażnią mnie takie próby ich wybielania czy traktowania jako znaku rozpoznawczego Bethesdy. Bethesdo, wasze gry są pełne błędów, bo nie umiecie sobie z nimi poradzić, it’s not a feature.
PS naprawcie w końcu Starfielda, to może uda mi się go ukończyć.