Łazik Curiosity zupełnie przypadkowo odkrył na Marsie czystą siarkę

Do niespodziewanego odkrycia doszło 30 maja, kiedy to jeden z kamieni rozjechanych przez łazik Curiosity pękł, tym samym ukazując swoją zawartość. W środku skały znaleziono kryształy żółtej siarki, czyli coś, czego nigdy wcześniej nie widziano na Marsie.
Siarka na Marsie
Curiosity przemierzał region Czerwonej Planety znany jako kanał Gediz Vallis. Eksplorowany od października ubiegłego roku obszar obfitował w siarczany i bazujące na siarce minerały, jednakże majowe odkrycie jest pierwszym udokumentowanym przypadkiem wejścia kontakt z czystą siarką na Marsie. Ba, rozjechany przez łazik kamień nie jest wyjątkowy, jako że odkryto całe pole pełne podobnych mu formacji.
Znalezienie pola kamieni wykonanych z czystej siarki jest jak znalezienie oazy na pustyni. Nie powinno go tam być, więc teraz musimy to wyjaśnić. Odkrywanie dziwnych i nieoczekiwanych rzeczy sprawia, że eksploracja planet jest tak ekscytująca.
Odkryte przez łazik skały siarkowe okazały się zbyt kruche i niewielkie, aby można było pobrać ich próbki przy pomocy wiertła. Z pomocą przyszedł znacznie większy kamień, który zauważono w pobliżu i nazwano „Mammoth Lakes”. Curiosity wywiercił w nim dziurę (41. w swojej historii), a sproszkowaną skałę wsypał do brzucha celem poddania jej analizie. NASA potwierdziła, że jej wyniki wskazują na odkrycie siarki elementarnej.
Przemierzający Marsa robotyczny naukowiec opuścił już okolicę Mammoth Lakes i wyruszył na dalszą eksplorację Gediz Vallis.
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
3 odpowiedzi do “Łazik Curiosity zupełnie przypadkowo odkrył na Marsie czystą siarkę”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Mały krok w kierunku CHNOPS, chodź równie dobrze może to być pozostałość jakiejś asteroidy.
Chociaż chodzę, to się naochocić nie mogę (zgaduję że zaufałeś korekcji błędów w przeglądarce) ;-P
Brawo on, łazik 🙂