Civilization 7 zachwyca rozmachem na najnowszym zwiastunie. Znamy datę premiery

Civilization nigdy nie wyglądało tak dobrze!
Fanów serii Civilization czeka prawdziwa uczta – Firaxis zaprezentowało nowy zwiastun „siódemki” i trzeba przyznać, że gra wygląda fenomenalnie. Tytuł ukaże się 11 lutego na pecetach, PS4 i PS5, Xboksach One i Series X/S oraz na Nintendo Switchu. Więcej szczegółów nt. produkcji poznamy na pokazie, który odbędzie się po ceremonii otwarcia Gamescomu 2024.
Gamescom 2024 w CD-Action napędza Fantasyexpo, wiodąca grupa agencji gamingowych. Sprawdź, co oferujemy – https://www.fantasyexpo.pl/.
Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “Civilization 7 zachwyca rozmachem na najnowszym zwiastunie. Znamy datę premiery”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Och, potrafią grać na nostalgii, take my monis.
Wreszcie gejmplej! No znowu zrobimy z żoną ze 2000 godzin, trudno. Jak mus, to mus.
Mam nadzieję, że naprawili to durne AI. Szczególnie element wojny między dwoma cywilizacji, ponieważ obecie wygląda to tak, że boty wypowiadają sobie wojnę, nic nie robią 10 tur, a później zawierają pokoj. Obecnie, jeśli chcesz odnieść zwycięstwo militarne, to musisz sam rozwalić każdą cywilizację, z którą zaczynała się gra, ponieważ przeciwnik komputerowy nie jest chętny wykończyć drugiego.
Wygląda to wspaniale. Wydaje się, że poszli dokładnie w tą stronę, w którą powinni. Są jednak – rzecz jasna – znaki zapytania:
– Czytelność mapy. Będzie ona chyba pomiędzy czytelnością z Civ V, a Civ VI. Do ideału z Civ IV trochę brakuje.
– AI – już od wielu lat Civilization ma problem z inteligencją komputera. Ale może w dobie prawdziwego AI dodadzą jakieś fajne poziomy trudności.
– Ilość dodatków – na pewno dojdą nowe ery. Tylko trzy na starcie raczej świadczą o tym, że wyjdą kolejne w dodatkach. Czy będą tylko dwa dodatki? Jaki będzie koszt? Czy znowu wydadzą masę DLC?
– Sojusze – w zasadzie od Civ IV brakuje sensownego mechanizmu sojuszy. W czwartej części można było świetnie poczuć klimat „zimnej wojny”, kiedy na świecie zrobiły się dwa wielkie sojusze, a wojna wisiała na włosku. W Civ V i VI tego już nie było.
– Religie i ONZ – w każdej części z tymi mechanikami kombinują i szukają jak urozmaicić tym rozgrywkę i za każdym razem wychodzi nie idealnie.
– Konfigurowalność gry – ostatnia część według mnie dawała za dużo opcji konfiguracji rozgrywki. Przez to nigdy nie wiem jak twórcy naprawdę chcieli by gra wyglądała. Zbyt duża ilość opcji potrafi po prostu zepsuć balans i pierwotną wizję gry.
– Optymalizacja – Civka od lat boryka się z problemami optymalizacji oczekiwania na zakończenie tury przeciwnika, szczególnie w końcowych etapach rozgrywki na maratonie. Uwielbiam grać maratony, ale końcówki potrafią być męczące z powodu czasu oczekiwania.
– Szpiedzy – Civ IV miała idealny system szpiegostwa. Szpiedzy mogli naprawdę pomóc wygrywać potyczki. W następnych częściach szpiedzy nie byli w zasadzie do niczego potrzebni. Chciałbym by wrócił system z czwartek odsłony serii.
Niemniej, czekam z ogromną niecierpliwością, a przede wszystkim z nadzieją. Jest to jedna z tych gier, która mi zawsze towarzyszy i można w niej spędzić tysiące godzin.
Oby było dobrze – zapowiada się nieźle.
W końcu postacie wyglądają bardziej realistycznie, a nie kreskówkowo-karykaturalnie. Uwielbiam CIV, ale to zawsze mi jakoś przeszkadzało.
No super.