rek

Dwóch studentów zmodyfikowało okulary Mety do pozyskiwania informacji na temat nieznajomych

Dwóch studentów zmodyfikowało okulary Mety do pozyskiwania informacji na temat nieznajomych
Jakub "Jaqp" Dmuchowski
Wystarczyło na kogoś spojrzeć, aby okulary przeczesały sieć w poszukiwaniu zdjęć danej osoby oraz wszelkich dostępnych na jej temat informacji.

okularach przeciwsłonecznych Mety ze wbudowaną kamerką informowaliśmy już pół roku temu, aczkolwiek teraz, ze względu na rosnącą popularność tej technologii, zaczęto dostrzegać wynikające z niej zagrożenia dla prywatności. Owoc współpracy Mety i Ray-Ban jest w stanie rozpoznawać wszelkiej maści obiekty, a twarze nie są w tym przypadku żadnym wyjątkiem. To, jak wiele informacji można pozyskać po prostu mijając kogoś na ulicy, postanowiło udowodnić dwóch studentów z Harvardu – AnhPhu Nguyen i Caine Ardayfio.

Watch_Dogs, ale bez smartfona

Pamiętacie pierwszą część Watch Dogs, która umożliwiała nam profilowanie przechodniów za pomocą smartfona? Jak się okazuje, komórka okazuje się zbędna, a wystarczą wyposażone w niewielką kamerkę okulary, które sprawują się w tej kwestii aż zbyt dobrze.

Na opublikowanym w serwisie X filmie możemy zaobserwować, jak Nguyen oraz Ardayfio korzystają z własnoręcznie zmodyfikowanego sprzętu:

https://twitter.com/AnhPhuNguyen1/status/1840786336992682409

I-XRAY, bo tak nazwali swój wynalazek, oprócz wspomnianych już okularów Meta Ray-Bans 2, wykorzystuje także technologię rozpoznawania twarzy Reverse Facial Recognition, znaną z takich narzędzi, jak PimEyes lub FaceCheck.id. Uchwycone przez kamerkę oblicza są wyszukiwane w sieci, a duży model językowy wybiera najważniejsze informacje związane z daną osobą, takie jak jej imię, zawód oraz prowadzona działalność. Swoje trzy grosze dorzuca również FastPeopleSearch, wygrzebujące z Internetu publicznie dostępne dane pokroju adresów, numerów telefonów, a nawet znajomych i członków rodziny.

To nie wszystko, jako że po uzyskaniu dostępu do poprawnego numeru telefonu, sztuczna inteligencja może na jego podstawie znaleźć czyjś Social Security Number (amerykański odpowiednik naszego PESEL-u). Jak się okazuje, nie jest to trudne zadanie, jako że znaczna część SSN jest dostępna w publicznie dostępnych zbiorach danych powstałych w wyniku wycieków z różnych usług oraz platform.

AnhPhu Nguyen i Caine Ardayfio podkreślają, że cały proces pobierania i kategoryzowania informacji jest w pełni zautomatyzowany i dzieje się bez ingerencji użytkownika. Studenci podkreślają, że jest to niezwykle niebezpieczne zjawisko i z tego powodu nie mają zamiaru udostępniać kodu swojego projektu, a on sam powinien być przestrogą przed nierozsądnym umieszczaniem swoich danych gdzie tylko popadnie.

Więcej informacji na temat I-XRAY oraz sposobów na uchronienie się przed profilowaniem z wykorzystaniem podobnej technologii znajdziecie w dokumencie udostępnionym przez Nguyena i Ardayfio.

Dodaj komentarz