[BLOGI] Fran Bow
![[BLOGI] Fran Bow](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/efba1e36-5666-4946-87e9-b49f2901ad0d.jpeg)
One pill makes you larger
Zaznaczyć muszę, że nieczęsto po dema sięgam – w ostatnie grałem z dobre 2 lata temu, ale jak już wspominałem we wstępie – tym razem byłem zaciekawiony. Gra zajmuje minimalne przestrzenie dysku, a oferuje nam za to ślicznie malowaną grafikę 2D i pełne udźwiękowienie. Wszystko to pomaga nam w przekazaniu historii małej dziewczynki, która pewnego dnia zobaczyła za oknem strasznego potwora. Tej samej nocy jej rodzice zostali zmasakrowani, a ona sama trafiła do zakładu psychiatrycznego, znaleziona w lesie w pobliżu ośrodka. Niestety uciekł jej kot, o unikalnym imieniu „Midnight”, a dołączenie do niego w lesie będzie naszym pierwszym zadaniem w tym niezbyt krótkim kawałku ciekawej rozgrywki.
Tak gra wygląda normalnie
And one pill makes you small
Historia małej Fran jest nam przekazana w prześliczny sposób – styl rysunku i kreska są niezwykle przyjemne. Sam prolog opowieści, czyli powody dla których znalazła się w szpitalu psychiatrycznym, a my razem z nią, zostały przekazane w czerni i bieli, kreską przypominając wczesnego Tima Burtona. Później jest jeszcze lepiej, bo pojawiają się kolory, obraz czasami się trzęsie, a animacja przypomina nam poruszanie się papierowych kukiełek. Również muzyka jest niezwykła, dopracowana i zapadająca w pamięć. Ale najciekawszy jest pomysł.
A tak po „Wspomagaczach”
And the ones that mother gives you
Zapowiedź niezastąpionej 9kier przywołała mi pamięć o innej, psychodelicznej przygodówce – kultowym „Sanitarium”, I to głównie dlatego po „Fran Bow” sięgnąłem. Rozgrywka jednak nieco się różni, a to dzięki pigułkom, które nasza bohaterka musi zdobyć na początku rozgrywki. Te niewinne medykamenty oddziałują na umysł Fran w bardzo destrukcyjny sposób, zmieniając jej świat przed oczami w pełen krwi, śmierci i czarnych cieni, towarzyszących każdemu w zakładzie. Biorąc jedną pastylkę nasza Bohaterka zamiast czystych ścian widzi pokrwawione i popisane potworności, martwe zwierzęta i podpowiedzi co do licznych zagadek logicznych, będących przeszkodą dla rezolutnej dziewczynki. Z większością postaci pobocznych możemy pogadać, aczkolwiek niewiele mają do powiedzenia. Zagadki wymagają od nas właściwie tylko kojarzenia faktów, no i korzystania z leków.
Don’t do anything at all
“Fran Bow” zaskoczyło mnie w pozytywny sposób, oferując niezwykle sugestywny klimat i łącząc w sobie motywy „Alicji w krainie czarów” i „Sanitarium”. Tym bardziej dziwi fakt, że za produkcję odpowiadają wyłącznie dwie osoby. Projekt ostatecznie został sfinansowany na kickstarterze, a datę premiery wyznaczono na lipiec 2014. Nie wiem jak wy, ale ja chyba się skuszę na produkt finalny, choć przygodówki nigdy nie były moim ulubionym gatunkiem.
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “[BLOGI] Fran Bow”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
bielik42 na swoim blogu postanowił napisać coś o demie gry, do której zachęcaliśmy w magazynie i której demo trafiło na naszą płytę. Jest… ciekawie i dość makabrycznie.
„o demie gry, do której zachęcaliśmy w magazynie, a której demo…” – wystarczyłoby „a które”. W ogóle dość osobliwe zdanie.| | Co do samej Fran Bow, jeszcze nie próbowałem, ale na pewno to zrobię. Mój typ gry (czyli „dziwne indyki”). Wspomnienie w tekście o Sanitarium na pewno jest dodatkową zachętą.
Wow, nie spodziewałem się, że ktoś będzie miał identycznie wrażenia z tej gry. Również niespecjalnie lubię przygodówki, po jakiekolwiek demo nie pamiętam kiedy ostatnio sięgnąłem, ale gra miała w sobie to „coś” co sprawiło, że sięgnąłem po demo. I miałem dobre przeczucie. Od kiedy je przeszedłem czekam z niecierpliwością na pełną wersję gry 😀
OMG ALE GRA… OGLĄDAŁEM ZDJĘCIA NIE TYLKO NA TEJ STRONIE ALE I TAKŻE NA INNYCH AŻ CIARKI PRZECHODZĄ.