[BLOGI] Glorious PC Gaming Master Race w czasach zarazy
![[BLOGI] Glorious PC Gaming Master Race w czasach zarazy](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/2cce66a7-a311-411d-99eb-925b7b65e768.jpeg)
Każdy chyba chociaż raz spotkał się z tym terminem. Wielka i potężna rasa graczy PC i brudni konsolowi wieśniacy. Dzisiaj mówi się już właściwie wyłącznie o kolejnej generacji konsol, a ja chciałem sobie zarówno przypomnieć jak i zwrócić uwagę co się dzieję teraz po obu stronach fikcyjnej barykady. Ponarzekać, histeryzować i gdybać, może nawet kogoś wkurzyć. Generalnie cokolwiek z tego wywnioskujecie jest wasze.
Najpierw jednak odrobina historii. Możliwe, że wiele osób nie wie o tym, że mem jakim niewątpliwie stało się w ostatnich latach określenie ”Glorious PC Gaming Master Race” ma bardziej polskie korzenie, niż niektórzy mogliby przypuszczać. Termin ten sławę zdobył dzięki programowi Zero Punctuation Yahtzeego Croshawa. Konkretnie dzięki odcinkowi o naszym głównym produkcie eksportowym, Wiedźminie, który to został przez autora okrutnie zrównany z ziemią. Głównie za jego nieintuicyjny interfejs mający być rzekomo domeną elitarnych PCtowców gardzących tymi wszystkimi obrzydliwymi ”skonsolizowanymi” każualowymi (wstaw tutaj dowolny bzdurny termin, drogi czytelniku) grami. Bynajmniej wtedy określenie to nie było zbyt pozytywne, ale dosyć celnie określało sytuację, panującą w branży koło roku 2008. Wszyscy chyba pamiętamy legendarne ”NIE dla konsol w CDA” i powtarzane niczym mantra slogany o każualizacji, płacze o niszczeniu ukochanych gier, mniejszym skupieniu na PC etc.
Mniej więcej w tym samym czasie wyszedł Crysis, który dla wielu PCtów stał się ostateczną ”próbą ognia” i koronnym argumentem na rzecz tego, jak konsole niszczą szeroko pojęty gaming. Mówiąc wprost – większość tych graczy, która w sygnaturkach wstawiała sobie teksty pokroju ”liczy się grywalność” nagle zamieniła je na ”liczy się grafika, konsole hamują naszą ewolucję, hurr durr”. Zabawny komentarz do całej sytuacji z Crytekiem i ewolucją jest taki, że nawet teraz, w okresie – zdawałoby się – triumfu PC, innowacyjne graficznie gry tego studia wcale nie ratują branży. Sprzedają się wręcz poniżej oczekiwań.
Przez kilka lat sytuacja oczywiście złagodniała. Prawie wszyscy jakąś drogą doszli do akceptacji obecnego stanu rzeczy i pogodzili się z tym, że na konsolach jednak można grać i wydać tam dobre gry, a nawet pisać o nie petycję. Sam początkowo wyśmiewający PCtowców termin również diametralnie zmienił swoje znaczenie. Wiadomo też, że pod koniec generacji konsol nie będzie więc nic bardziej oczywistego niż odwracająca się tendencja na korzyść grupy blaszakowców – zaniedbywanej podobno od kilku lat.
Nawet sam autor przypadkowego mema ”Master Race” przyznaje, że PC rzeczywiście jest dobrą decyzją przy okazji premier konsol nowej generacji. Trudno się zresztą temu dziwić, biorąc pod uwagę wszystko, co dzieje się obecnie wokół XBO, PS4 i polityki konsumenckiej obu firm. Teraz nawet argument o prostocie użytkowania jednej z platform odszedł w niepamięć, bo właściwie każda z nich oferuje DRM lub inny – powiedzmy sobie szczerze – upierdliwy system tego czy innego rodzaju. Trudno więc nie wybrać PC, który mimo wszystko oferuje większe możliwości.
Jest jednak coś, co mnie śmieszy w dobie pojawiających się obecnie jak grzyby po deszczu komentarzy o elitarności PC. Ci sami gracze, którzy wypowiadają się o sytuacji z XBO i systemach antyużywkowych już od kilku lat nie mają z ową elitarnością nic wspólnego, gdyż zdecydowana większość gier sprzedawanych na PC jest obecnie wydmuszką, zawierającą instrukcje i kod aktywacyjny Steam. Rynek gier używanych to właściwie margines sprowadzający się do handlowania nieco starszymi produkcjami. Ciągle jesteśmy przywiązani do pudełek, mimo iż właściwie straciły one jakiekolwiek znaczenie.
Myślę, że warto wspomnieć tutaj niedawny tekst Adriana Chmielarza i komentarz jednego z polskich dziennikarzy. W diabły posyłam oczywiście argument, jakoby DRM-y na Xboksie były tym samym, czym jest Steam, bo jak wiemy – DRM DRM-owi nierówny. Ciekawe jest natomiast to, że steamowa rewolucja została u nas przyjęta bez ogromnego krzyku, którego można by się po takiej sytuacji było spodziewać. Ostatnio spotkałem się również z komentarzem, według którego MGR: Revengeance pojawiający się na PC miałby uratować rzekomo kiepską sprzedaż gry. Sam komentujący pewnie kupiłby ją w bundlu za dolara rok później. Wyżej wymieniony przykład Crysisa i losy tych ”kiepskich każualowych gier” trafiających do petycji obrazują, że pecetowa rasa nie jest wcale tak łaskawa i elitarna, jak mogłoby się pozornie wydawać i lubi ugryźć dłoń, która ją karmi. Pomijam fakt równie absurdalnych założeń sprzedażowych i konwersji wydawanych na PC, wszak żadna ze stron nie pozostaje w tym wypadku bez winy.
Choć sam bez cienia wątpliwości uznaję wyższość platformy sprzętowej, jaką jest PC, uważam, że przez te kilka ładnych lat obecna generacja wyhodowała sobie nie tylko wiele niezdrowych tendencji w kwestii gier, co wiele nieprzyjemnych postaw wśród samych graczy. Tekst zakończę więc konformistycznie i napiszę, że wolałbym należeć do globalnej ”Gaming Master Race” oraz poczekam na tych, którzy przeczytali tylko sam wstęp.
Czytaj dalej
95 odpowiedzi do “[BLOGI] Glorious PC Gaming Master Race w czasach zarazy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wyczuwam korupcję – drugi świetny artykuł od towarzysza Abyssa został opublikowany. 😉
Pozostaje mi podziękować za kolejną niespodziewaną publikacje na głównej. Przy okazji wyczuwam falę negatywnych komentarzy…
Abyss robisz furorę 😉
Czyżby to była zapowiedź coraz częstszej wizyty tekstów blogowych na stronie głównej? Chętnie!
„Myślę, że warto wspomnieć tutaj niedawny tekst Adriana Chmielarza i komentarz Marcina Kosmana z Polygamii.”|A co ten idiota Kosman znowu powiedział?|Wiadomo, że PC rządzi i nic tego nie zmieni, na nowych konsolach PC tylko jeszcze bardziej zyska.
Abbys, cóż za killstreak 😛
„Wiadomo, że PC rządzi i nic tego nie zmieni, na nowych konsolach PC tylko jeszcze bardziej zyska|Ten komentarz jak i cały pseudo tekst pokazuje, że artykuł ewidentnie pisane przez i pod dzieci z gimnazjum, ew. takie które dostały właśnie komputer na komunię. No ale tak, tak PC rządzi dlatego gra na nim skromny ułamek graczy. Skończyliście już żebranie o Dark Souls, teraz zaczynacie żebry o The Division, o co teraz zaczniecie się prosić? No ale, wiadomo, PC rządzi
„przez te kilka ładnych lat obecna generacja wyhodowała sobie nie tylko wiele niezdrowych tendencji w kwestii gier, co wiele nieprzyjemnych postaw wśród samych graczy.” – te nieprzyjemne postawy były już w poprzedniej generacji. Teraz są tylko bardziej widoczne, bo raz, ze polski internet się rozrósł i dwa, że przejawiają je pecetowcy, których w naszym kraju jest wiecej. Ale w czasach PS2 i Xboxa ludzi uważajacych się za lepszych, bo grają na konsoli nie brakowało.
Abyss na propsie 😀
@MoneyLuck|Wyczuwam boleśnie skurczony z zawiści tyłek, u drogiego kolegi. Konsole mają swoją porcje gier, PC’ty swoją. Są punkty wspólne, ale tak naprawdę to dyskusja o wyższości samochodu osobowego nad towarowym, prowadzona pomiędzy ojcem rodziny, a gościem, który żyje z organizacji przeprowadzek. Radzę zająć się czymś pożytecznym, bo jak zaczyna się budować poczucie własnej wartości w oparciu o sprzęt, na którym się gra, to droga dalej wiedzie już tylko w dół.
@Demilisz: E tam, klotnie takie to sa od zawsze. Tyle ze internetu nie bylo, wiec trzeba bylo napisac list do „jakiejs gazetki czy innego czasopisma” i liczyc, ze komus bedzie sie nudzic i wydrukuje. I o dziwo, argumenty nic a nic sie nie zmienily – konsole do bijatyk, a komputery do strategii i wtedy, i teraz. |Zreszta, godzina nie minela, a juz dwoch fanbojow z obozow zaczelo rzucac tym, co malpy lubia rzucac najbardziej.
Sam mam tylko PCta, ale gdybym mógł, kupiłbym sobie konsolę od Sony. Nie mówię że istnieje „PC Gaming Master Race” ale uważam, że jeżeli strzelanki – to tylko na PC, jeżeli slashery/bijatyki/action-adventure to tylko na konsole. Ewentualnie PC + pad jeżeli wyszło na PieCa.
Co do DRM polecam http:www.escapistmagazine.com/videos/view/jimquisition/7586-Why-PC-Gaming-Gets-Away-With-It
@bohater8 – no własnei o tym mówię. To nei jest tak, że nagle w tej generacji gracze pecetowi wyhodowali rogi i co chwila dźgają biednych konsolowców. Wojnny były zawsze i zawsze wina leży po trochu po obu stronach. Najwyżej raz jedni są aktywniejsi w atakach, raz drudzy. Ale tak, żeby tylko jedna strona była winna a druga to biedne ofiary nie było, nie ma i nie będzie. Tylko Nintendowcy są bezpieczni, bo u nas sprzet i gryNintendo to margines.
Mój tyłek nie jest skurczony z zawiści bo dlaczego miałby? Czego mam zazdrościć pecectowcom? Jedyne co czuję to pobłażanie dla autora tematu który stwierdza, według niego „oczywiste oczywistości” bez podania jakichkolwiek logicznych i racjonalnych argumentów. Z pozostałą częścią twojej wypowiedzi w 100% się zgadzam.
[beeep] tą filozofię, za parę dni MK na pieca.
LOL, ile ta gra lat temu wyszła? 2, 3? Na konsolach już nikt o niej nie pamięta…. No ale wiadomo „Glorious PC Gaming Master Race”.
@MoneyLuck Jeśli ze stwierdzaniem ”oczywistych oczywistości” pijesz do dominacji PC w sensie stricte sprzętowym o której wspomniałem, to w sumie nie rozumiem o czym tu dyskutować. Konsole nigdy nie posiądą takich możliwości jak PC z racji swojej zamkniętej architektury. Besides, odnoszę wrażenie, że nie doczytałeś do końca. Jeśli w drugim komentarzu chodzi Ci o Dark Souls, to mógłbyś się zdziwić jak wiele osób na konsolach wciąż o grze pamięta. Ostatecznie nie wiem jednak do czego zmierzasz, mętne to.
Ktokolwiek angażuje się w wojny fanbojów musi mieć bardzo smutne życie
Cały twój tekst jest jedną wielką „Odą do PC” a pisząc o dominacji masz na myśli dominację ogólną, a nie sprzętową. Piję do Mortal Kombat a nie Dark Souls.
Ja nie wiem, co ten koleś miał do sterowania w Wiedźminie? Właśnie było świetne – na rzucie izometrycznym grało się miodnie, wszytsko intuicyjne i grywalne jak cholera. A Wiedźmin 2? Boże, zawiodłem się na tej grze, bardziej niż na czymkolwiek ever. Tak czekałem, kolekcjonerkę w pre-orderze zamówiłem. I co? Stoi na półce i się kurzy, ani do drugiego aktu nigdy nie doszedłem. Wprowadzili multum zmian w gameplayu – wszystkie na gorsze. Tylko kamera TPP, uniki z [beeep] (gdzie piruet, albo salto z jedynki)
@MoneyLuck Tak, szczególnie ostatnie 3 akapity pokazują jaka to oda, po prostu wylewa się z nich miłość jaką darze PC i społeczność jaka się ostatnio wokół niego wykreowała. Przyznam, że chciałem by artykuł był trochę prowokacyjny, ale w życiu bym nie wpadł iż może być on odebrany jako oda do PC.
, jakaś energia potrzebna do parowania, przez co po dwóch parowaniach zabijają cię jednym ciosem, styl grupowy dostępny gdzieś tam daleko w drzewku rozwoju (kto to wymyślił!), jakieś pułapki, petardy (z których musisz korzystać, bo na samych znakach się nie da). I te QTE co chwile – ja gram w wiedźmina czy call of duty. Wiem że ból [beeep], ale rozczarowała mnie ta gra niepomiernie, więc nie wiem jak można ją chwalić, czy narzekać na sterowanie z „1”.
„, gdyż zdecydowana większość gier sprzedawanych na PC jest obecnie wydmuszką, zawierającą instrukcje i kod aktywacyjny Steam”|jeden jedyny raz kupiłem gry na steam i był to bundle Thq (1,5$)|reszta pochodź z cda |i wcale nie jestem z tego zadowolony wolał bym wersje drm free |steam to zło i unikam jak mogę więc wypraszam sobie bardzo
@Abyss ja tak to odniosłem, jeśli nie takie były twoje intencje to muszę cię przeprosić
@zorbak| Co kto lubi. Mi do gustu o wiele bardziej przypadła właśnie dwójka(głównie ze względu na prowadzenie głównego wątku i lepiej imo wykreowanych NPC).
I na PC i na konsolach gra się świetnie i ja nie wyobrażam sobie mieć tylko jedno z tych urządzeń w domu. Zbyt wiele gier by mnie ominęło. Trzeba być jednak realistą i wziąć pod uwagę to, że to na konsolach twórcy zarabiają zdecydowanie więcej, tam się gry sprzedają zdecydowanie lepiej i to konsole są najpopularniejszym urządzeniem do grania na świecie. W Polsce jest inaczej. PC daje więcej możliwości technologicznych, ale mało kto chce je wykorzystać, bo to spore koszta i pewnie by się nie zwróciły.
Co do wiedźmaka, to również uważam, że jedynka zdecydowanie lepsza, zwłaszcza pod względem klimatu. Bardziej słowiański, magiczny. Wiedźmin 2 pod tym względem był nijaki, poza grafiką i może tekstami postaci nie miał nic co by mi się wyraźnie spodobało.
PiCi Gloriołs Master Rejs – kto tego nie pojmuje, ten buła. Ale nie, tak szczerze, to ta platforma jest wspaniała. Tak szczerze i bezsprzecznie. Wy buły!
Powiem tak, jestem PCtowcem, uwielbiam modernizować, sam wymieniać, wybierać, kupować, podkrecać, bawić się różnymi wariantami z podzespołami bazowymi i oprogramowaniem. Wtedy wiem że mam 100% wkładu w to co robię i pełną swobodę a nie zamknięte plastikowe pudełko na które mogę tylko patrzeć. Oczywiście nie mam nic do konsol. Sam chętnie przytulił bym PS4 tylko że konsole są jakieś takie bezosobowe, jak klony. PC ma duszę i można bawić się nim jak się chce oraz eksperymentować wydajnościowo jak i wizualnie
można samemu od podstaw zaprojektować swoją własną, indywidualną jednostkę centralną. Jeśli chodzi o takie artykułu to za bardzo niewiem co ma piernik do wiatraka bo tak naprawdę do PC jest dyskryminowane po całej długości. Takie targi E3, gamescom itp itd są robione głownie po konsole. Większość gier jest prezentowanych na sprzętach MS lub Sony. Wszędzie reklamy konsol, w tv w necie itp. Wielkie firmy non stop wspierają konsolowców. Jak Alienware robi nowego laptopa czy kompa pod graczy to niezbiera się
między narodowa publika, reporterzy, przedstawiciele całego świata itp. Jak ma wyjść nowa konsola to jest megggga pompa na całego. Większość gier wychodzi pierw albo tylko na konsole wspierane przez gigantów elektronicznej rozrywki. Tak naprawdę to PC jest dyskryminowane i nie doceniane. Zawszę beę PCtowcem ale tak jak mówię konsole mi nieprzeszkadzają i powinny integrować się PC 🙂 . P.S. moją wypowiedź czytajcie od postaw z godz. 10.09. Pozdrawiam
Co do recenzji Wiedźmina w programie Zero Punctuation. Ten pan co tam gada stara się być na siłę śmieszny, nie podając zadnych konkretów jeździ po dobrych grach, jego jedynym argumentem przeciw Wiedźminowi było „ta gra jest za trudna”. Takich recenzentów to tylko na Sybir. Swoją drogą ciężko te wypociny nawet nazwać recenzją, około 5 minut nudnej i „śmiesznej” gadaniny.
Eeee… pierwszy raz o tym słyszę, i jeszcze artykuł na ten temat ? Ktoś za dużo czasu spędza przed komputerem, są jeszcze inne formy rozrywki niż fora frustratów.
@oktawian Niektórzy nie rozumieją że granie na pc staje coraz mniej popularne przez samych twórców gier którzy robią marne porty na pc ze słabą optymalizacją itp. Nie można ukryć faktu że konsolę są robione dla każuali którzy nie umią wymienić nawet jednego modela kart graficznych nvidii czy AMD. Po prostu wyszło na jaw że ludzie nie lubią wymieniać podzespołow itp. do tego dochodzi fakt o wirusach i innych takich rzeczach które występują na pc.
@kamil999666|Genialnie to podsumowałeś
@EastClintwood – zdaje się, że nie zrozumiałeś idei Croshawa. Zero Punctuation nie mało być zbiorem rzetelnych recenzji. Przyjrzyj się uważnie tym filmikom – zauważ, że są one zbitkiem najpopularniejszych krytycznych komentarzy internetowych „fachowców” na temat tytułu. Zawsze jest to schemat „za łatwe, za trudne, za dużo tekstu, Call of Duty”. „Yahtzee” w kilku filmikach musiał przypominać widzom, że tworzenie „rzetelnych recenzji” nigdy nie było jego zamiarem. ZP to jeno pastisz internetowego „napinactwa”
@Kamil Po pierwsze – uwielbiam ludzi roszczących sobie prawa do oceniania form spędzania czasu innych ludzi, a dodatkowo na tyle rozgarniętych żeby po jednym krótkim artykule stwierdzać, że nie mają nic lepszego do roboty niż ewentualny temat rzeczonego tekstu. Po drugie – większość ”forumowego” czasu spędzam właśnie tutaj. Fora frustratów? More like FA. 😉
@kamil999666 Świetne myślenie, „ktoś wie więcej niż ja na temat niekoniecznie potrzebny do życia? To nołlajfiasty nerd” Top lel. Nie wiem kto jest bardziej żałosny, ktoś kto wie takie rzeczy czy ktoś kto myśli w sposób podobny do twojego. Moment, chyba jednak wiem :3
Ciekawa tendencja: kto ma PC ten uważa, że „PC master race”, podobnie jest z konsolami. Natomiast osoby posiadające kilka platform już takie pewne nie są. Najczęściej widzą zalety obu platform – inaczej by z nich nie korzystały. Może dlatego, że nie muszą leczyć kompleksów i mogą spojrzeć obiektywnie?
„Master race”, bo jakoś nie dają się penetrować bez mydła przez wydawców. Tyle się nasłuchałem jęków, że „niewdzięczni PC-towcy narzekają na Dark Souls”, kiedy faktycznie port był ochłapem. Wydawcy kochają konsole, bo można na nich wciskać kolejne klony, ograniczać funkcje, kazać sobie dopłacać za multi, etc. Czysto konsolowi gracze mają często nawet pretensje, że brać po drugiej stronie barykady nie chce wypinać zadków na rozkaz i oczekuje dobrego produktu za cenę, którą płaci.
…stąd „filthy console peasants” i „PC gaming master race”. Ja tam nie widzę nic dziwnego w okazjonalnych petycjach, kiedy raz na ruski rok trafi się jakaś gra z konsol, która jest warta zagrania. Do tej pory naliczyłem takich 4-5. Ale żeby od razu robić wielkie halo, że ktoś petycje pisze?
@Sabi Z tego co sobie przypominam niedawno nowy xbox dostał niezłe baty bo „filthy console peasants” nie dali sobie zabrać używanych gier i narzucenia chorych DRMów. A PC mastur race? Te wszystkie Originy, Steamy, GOGi, amazony praktycznie zabiły używki i dorzucili DRMy (z wyjątkiem GOG) a rasa wyższa nawet słowem nie pisnęła. Tak, master race wcale nie daje się dymać.
@QuadDamage A potem radośnie wróciła do chwalenia Xbonera pod niebiosa, bo zrezygnowali z dodatkowych opłat za używki (zostawiając Spynecta i parę innych drobiazgów), podczas gdy na licznych forach/stronach do dzisiaj można znaleźć krytyczne opinie na temat Origina (pomijając już fakt, że zdrowo myślący człowiek nie instalowałby sobie takiego rodzaju Spyware). Uwielbiam takie wybiórcze zamykanie oczu.
@QuadDamage – to chyba nie pamietasz jak mocno objeżdżano Steama na starcie. Chyba nie pamietasz jak mocno gnojono Origina. Jazdy wokół UPlay najwyraźniej też ci zniknęły z pamięci. Tylko GOG wszedł bezboleśnie, ale oni po prostu świetnie weszli w niszę i dobrze PR poprowadzili. Xbone baty akurat zbierał ze wszystkich stron, nie tylko od konsolowców. Zresztą gwararantuję, że te wszytskie „cuda” nowej zabawki MS by przeszły gdyby za PR nie odpowiadał 6 latek. Więc sorry, ale bzdury gadasz.
@Sabi To nie zmienia jednak faktu, że rynek gier używanych zdechł właśnie na PC i wiele innych ciekawych tendencji jak model ”P2W” wprowadzany jest na konsole prosto z PCtowego, zdawałoby się ”elitarnego” poletka. Ta nieciekawa rewolucja jaką obserwujemy teraz na konsolach na PC już dawno sie wydarzyła i krzyk był znacznie mniejszy. ”Żeby od razu robić wielkie halo, że ktoś pisze petycje” Przestudiuj sobie newsy dotyczące potencjalnych portów gier konsolowych na PC, zrozumiesz.
@Demilisz To nie była nawet jazdą na tą skalę jaka jest teraz, nie oszukujmy się. Steama wszyscy łyknęli jak tylko ktoś dał im wyprzedaże.
@Sabi A ja za to uwielbiam takie generalizowanie. Mustardzi narzekają na origina a i tak go używają „b-b-bo przecież battelfield!” Btw, http:i.imgur.com/af94ISI.jpg Zresztą, przecież wcale nie twierdzę, że „filthy console peasants” nie są idiotami. Po prostu „master race” jest równie debilne, a każdy kto na serio myśli że rasa wyższa jest w czymkolwiek lepsza od brudnych konsolowców powinien sobie strzelić w łeb.
Zresztą, mieszam się w te dyskusje zapominając do czego właśnie tutaj zmierzałem. Żadna rasa nie jest lepsza, bo właściwie wszyscy dają się teraz w jakiś sposób wydymać, ale dziwnym trafem to właśnie PCtowcy o używkach i niezdrowych trendach na konsolach mają najwięcej do powiedzenia mimo iż rewolucja na tym rynku już dawno kopnęła ich w tyłek.